nom, chciałbym żeby się trochę szybciej działo

A ja mam wrażenie, że w przypadku tytułu polskie tłumaczenie sugeruje nam więcej niż sugerowałoby angielskie. "Raised" nie wskazuje ani na liczbę ani na płeć osób, których się tyczy. Przyznam że zanim zobaczyłam gdzieś polską wersję byłam przekonana że tytuł odnosi się wyłącznie do Campiona jako człowieka wychowanego przez nie-ludzi. "Wychowany przez wilki" - czyli opowieść o losach człowieka, który nigdy nie miał wzorca dorosłego człowieka-rodzica (wiemy że takie przypadki się w historii zdarzały). Jakkolwiek Matka i Ojciec super imitują ludzkie odruchy, to jednak ja mam poczucie że coś jest w nich nie do końca ludzkie. Szczególnie Matka ze swoimi zdolnościami niszczycielskimi bardziej wg mnie przypomina dzikie zwierzę niż człowieka.
Przy okazji zauważcie kiedy jej tryb zagłady się aktywuje - w momencie gdy ze wszystkich "jej" dzieci zostało już tylko jedno, myślę że konstruktor programując ją miał to w planach - jeśli zacznie tracić dzieci, to wracamy do ustawień startowych bo najwyraźniej nie jest bezpiecznie. Stąd ta "Lamia" wg mnie, raczej sama tego nie wymyśliła, wszystko co robi to efekt jakiegoś kodu.

O Calebie już ktoś pisał, mnie natomiast ciekawi postać jego żony/dziewczyny, bo to MARY, czyli biblijna matka proroka lub Syna Bożego (w zależności od tradycji). Jeśli serial będzie dłuższy to być może za jakiś czas ona urodzi dziecko i to będzie prorok z przepowiedni. Na razie wygląda na to, że Mary&Caleb to osoby, które żyją tak jak to serialowe bóstwo Sol (tu chyba nie ma żadnej symboliki, po prostu słońce było czczone przez wszystkie pogańskie religie) naucza, mimo że są ateistami, w przeciwieństwie do tych wierzących u których wychodzi hipokryzja.

Kolejna postać z symbolicznym imieniem - Casia. Może być nawiązanie do Kasji - bizantyjskiej mniszki, która sprowokowana stwierdzeniem, że to z winy kobiety na świecie pojawiło się zło, odparła że dzięki kobiecie powstało również dobro (chodzi jej zapewne o biblijny motyw, że Ewa zrywa owoc i ściąga zagładę, a Maria rodzi Jezusa i przynosi odkupienie). Swoją drogą ktoś na YT pisał, że Casia to Katarzyna, co oznacza "czysta, dziewicza, bez skazy". No niestety Casia do Katarzyny ma się nijak, bo oba imiona są pochodzenia greckiego, ale pochodzą od innych słów. Chociaż OK, może czasem nie warto zakładać że scenarzysta serialu sf kopie aż tak głęboko w etymologii. Anyway, ona się wydaje postacią znaczącą.

Myślę że Matka jest bardziej ludzka niż nam się wydaje vide sceny przeprogramowywania jej przez Campiona.
Tryb nekromancera uaktywnił sie niejako z powodu traumy po stracie dzieci i wydaje mi się że jest to nie do końca "czysty" tryb nekromancera.
Co się działo gdy była w "czystym" trybie widzieliśmy podczas testu z niemowlakiem.

Tytuł nie jest 'Wychowany' a 'Wychowane' więc niekoniecznie chodzi o Campiona.

Chodzi o dzieci ale to Campion stworzył całą misje i przeprogramował necromancera,może przed misją wysłali jakiegoś zwiadowcę żeby sprawdził warunki na Kepler 22b.

Tytuł jest "raised" które może oznaczać dwie opcje. Pytanie czy osoba zajmująca się tłuamczeniem serialu otrzymała od twórców informację czy chodzi o liczbę pojedynczą czy mnogą, nie wiem jaka jest praktyka w takich sytuacjach.

Przecież polski tytuł też nie sugeruje ani liczby, ani płci :) Może to być zarówno DZIECKO wychowane przez wilki, jak i DZIECI wychowane przez wilki :)

ta dwójka po operacji plastycznej to trochę takie wilki w owczych skórach, c'nie? i wychowują chopka

Tytul to nawiazanie do dziecka z pierwszej generacji, które wpadlo do dziury i zostalo wychowane przez "wilki" czyli obcych w formie pieskow. Mozemy to zauwazyc kiedy dzieciaki rzucaja do zbierajacego mech obcego kamieniem. Reaguje jak dziadek reagujacy na zabawy dzieciakow. "Wilki" sa osobna inteligenta cywilizacja, zamaskowana postac to ta dziewczynka, która tam wpadla i wiekszosc swojego zycia spedzila wsród wilkow. Co ciekawe serial moze zaliczyc bardzo duzy twist w 6 odcinku - z listy plac wynika ze matka i ojciec brali udzial w kreceniu tylko 5 odcinkow wiec w 6 moga zniknac/pojawiac sie w retrospekcjach.

Inny akcent to gdy ekipa Ragnara (sorki nie pamietam jak sie nazywa ten aktor) pyta Matke o imie a ona odpowiada, ze ma na imie Lamia.

Lamia (gr. Λάμια) – w mitologii greckiej potwór o kobiecej postaci, pożerający dzieci i młodych mężczyzn podstępnie zwabionych jej złudnym pięknem.

Według mitów była królową Libii i kochanką Zeusa. Gdy zazdrosna Hera zabiła dzieci Lamii i Zeusa, oszalała z bólu matka zaczęła mordować wszystkie napotkane dzieci. Jej twarz zamieniła się w okrutną maskę. Potrafiła jednak przybierać kształt pięknej kobiety po to, aby uwodzić młodych mężczyzn, zabijać ich i pożerać. Była zaliczana do menad (bachantek).

Co do dziecka z proroctwa moze to byc wychowana przez wilki dziewczynka (sierota na pustyni), Campos (sierota na pustyni) lub do czego sklaniam sie najbardziej dzieciak z mysza - w koncu to jego rodzicow zabili glowni bohaterowie.

Biologicznie wszystkie dzieci są sierotami, ale jednak mają opiekunów. Zgodnie z definicją słowa: "sierota" to dziecko bez rodziców i opiekunów, którzy pełnią rolę rodziców. To jest piękno przepowiedni, że możesz je interpretować dowolnie XD

A może o to też chodzi, o bezsens proroctw i przepowiedni? W końcu każde z tych dzieci można przypasować do przepowiedni...a później to już samo spełniające się proroctwo :)

Gdzie niby jest o tej liście płac?
Bezsensem byłoby marnowanie najlepszej postaci serialu czyli Matki.
Myślę że tylko 5 odcinków a ona już stała się jedną z ikon sf.

Jak symbolika.
To była taka scena jak Matka niesie martwą córkę w pierwszym odcinku, nagle pojawia się dziwna muzyka i oddaje dziecko Ojcowi, a ona przyjmuje pozę demona Baphometa. Czyli lewa ręka w dole a prawa w gorze .

A czy ktoś zauważył w 5 odcinku na witrażu, wszystko widzące oko/ oko opatrzności ? Symbol masoński jeśli się nie mylę. "Oko patrzące na ziemie z nieba jest starożytnym symbolem słońca, a historycznie był używany jako symbol wszechwiedzy."

Kapłanka/ Wierna która chrzci Campiona ma wytatuowany na prawej ręce symbol masonów-
Cyrkiel i Węgielnicę. I teraz co "Wolnomularstwo, inaczej masoneria bądź sztuka królewska – międzynarodowy tajny ruch społeczny, mający na celu duchowe doskonalenie człowieka i braterstwa ludzi różnych religii, narodowości i poglądów [wiki]" ma wspólnego z krwiożerczym kultem, który doprowadził do ludobójstwa i zagłady Ziemi?

A gdzie ja pisze ze ma coś wspólnego? Czy temat nie brzmi "Symbolika, czy ktoś coś wyłapał?

a czy ja piszę, że ty piszesz, że ma coś wspólnego?

XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Masoneria chyba sporo zaczerpnęła z kultu Mitry. Tam też były tajemne rytuały, misteria i stopnie wtajemniczenia.

Religia jak każda inna, każda z nich zatacza te samo koło.

Może to nie jakaś symbolika ale zabawna scena gdzie dziewczynka która wygląda jak arabka je mięso i mówi że smakuje jak wieprzowina:)

Raczej to hinduska. Faktycznie śmiesznie to wyszło

THIS^

Jest Mitranitka. wiec co za roznica co je i ze mieso. Kazdy Hindus to ma byc buddysta, semita islamista? Przeciez biali nie sa katolikami, aczkolwiek w jednek ze scen nasza farbowana Mitranitka wola Jezu Chryste, to dopiero smieszne.

Niekoniecznie śmieszne. W tym alternatywnym wszechświecie to mitraizm mógł zwyciężyć nad chrześcijaństwem i jedyne, co po nim pozostało to właśnie "Jezu Chryste".

Może to nie czysta symbolika, ale próba ujarzmienia Matki przy pomocy lustra przypomina mit o Perseuszu i Meduzie .

Albo o bazyliszku

Tak szczerze to nie zrozumialam co im to lustro pomagalo i robilo...

No chyba zgadles z tymi zalozycielami Rzymu po ostatnim odcinku. Ale od poczatku wiara bohaterow, imiona Mitranitow to silne oparcie w Rzymie.

Tylko kto będzie kim ? Mamy Paula, Campiona, ale wkrótce pojawi się dwójka nowych dzieci. Prawdopodobnie Matka i Tempest będą rodzić w tym samym czasie, a według mojej teorii ojcem dziecka Tempest nie jest zbok w hełmie. Według mnie przyczyna ciąży jest tej samej natury co u Matki.

A czego symboliką jest ten "minog" którego urodziła matka?
Węża w raju?
No jest ten stwór z deczka obrzydliwy i do tego jeszcze lata padalec brrr.

ewidentnie + nazwa odcinka to Początek

A tak z innej beczki. Należy jeszcze dodać, że wilk to słowo kluczowe i nie rozumuje się go dosłownie. Jak to?
No wilk jest symbolem drapieżcy (sprawujący władzę/pan), przeciwieństwem jest owca ( ofiara/"baranki boże" w kościele ). Wilk jako zwierzę podlega prawu zwierząt (zabijanie), człowiek nie powinien podlegać prawu zwierząt tylko przestrzegać prawa natury no chyba, że chce być "bestią" (bez - JA, czyli ktoś kto nie ma własnego JA). Za zabijanie zgodnie z 6 prawem Logosu człowieka spotyka kara od karmy . Wiedza dla wtajemniczonych.

Ja mam wiele skojarzeń jednak najczęściej mam z trylogią księżycową Jerzego Żuławskiego tam też jest o trudności dopasowania się do nowego miejsca, choroby, pojawiają się dziwne stwory, bohaterowie widzą duchy zmarłych, jest tam bardzo dużo o rodzeniu się nowej religii, jest też mesjasz. Chwilami też czuć Diunę. Klimatem kojarzy mi się z trylogią księżycową choć nie wiem czy była tłumaczona na inne języki ale może być kojarzona że względu na adaptację Andrzeja Żuławskiego.

Jeżeli chodzi o symbole jakie Mitraiści mają na piersi, to są one podobne do symbolu słońca jaki nosi Król Artur w filmie o Św. Graalu Monty Pythona oraz jaki ma na piersi bohater gry Dark Souls - rycerz Solaire de Astora.

Nietrudno zauważyć, że jest to lustrzane odbicie życia na Ziemi, odwrócone do góry dnem. Czkowiek degraduje, zamiast ewoluować, dinozaurami są węże, które zamiast pozostać w wyginięciu - wracają do żywych. Symboliczna Ewa zresztą rodzi węża, zamiast człowieka. Android zostaje uczłowieczony, mam na myśli fakt, że Matka została na tyle osłabiona, że udaje się ją zmanipulować i zaaplikować szczytną misję porodu ważnego stworzenia. Cywilizacja leży. Jądro planety wskrzesza, być może ta mała, która wpadła do dziury wskoczyła na swoistą Uspide Down? Ciekaw jestem, czy androidy będą takie same, jak dotąd, w końcu przeżyły śmierć kliniczną!

eh, nie . Jądro planety nie wskrzesza i nie zabija to jest jakiś wormhole-portal przestrzenny, sposób podróżowania na drugą stronę planety. Mysz Paula wpadła do studni, wypadła w strefie tropikalnej, ale wpadła z powrotem do studni i powróciła do Paula. Tally być może żyje w strefie tropikalnej. To co widzi Campion to nie Tally, ale projekcja/obraz wygenerowany na jej podobieństwo przez jakąś Istotę, aby zmanipulować Campiona. Ta sama istota podszyła się pod Campiona seniora w symulacji i zmanipulowała Matkę do urodzenia tego stwora.

Fakt, zgodzę się, choć myślę , że z uwagi na to, iż jądro jest czystą kulą lawy, a Matka i Ojciec praktycznie odlecieli i zaczęli się topić, zinterpretowałem to, jako śmierć, a następnie zmartwychwstanie. Trudno też mi wytłumaczyć, w jaki sposób Tally żyje po drugiej stronie planety i jest jednocześnie projekcją przejętą przez tę istotę. Mysz prawdopodobnie również jest projekcją, co skutkowało zaprowadzeniem Paula do jaskini.
Być może dziury zostały wykopane przez z dawna wymarłe węże, a Istota, pracująca nad przywróceniem tego gatunku, posłużyła się tą możliwością (jądrem planety) i zmanipulowała bohaterów.

I istota pracującą nad przywróceniem gatunku to android z Prometeusza :D Micheal Fasbender czy jakoś tak? Ten aktor

No z tymi dziurami mogłoby tak być, że zarówno Tally, jak i mysz przeleciała na drugą stronę planety i być może później, wróciła. Tyle że na końcu tej dziury jest jądro, które praktycznie paliło statek, a przynajmniej androidów w środku. Tak więc jaki cudem mogłaby to przeżyć mysz lub Tally?

A Solaris? U Lema sama planeta była odrębnym bytem, tworzyła projekcje i manipulowała mieszkańcami? Może to planeta rządzi i ma swój cel? Ale motyw z obcym też mi się podoba, jałowa ziemia niemal żadnych zwierząt, świat jak po udanej inwazji Obcego. Planeta z Prometeusza?

Nie wiem, nie czytałem. Ale oczywiście ten serial to taki Prometeusz 2.0. Odgrzewany kotlet, tyle że lepiej opowiedziany i zapakowany. Mi sie osobiście podobał, lubie takie klimaty. Choć pewnie dlatego, że nie oglądałem wcześniej Prometeusza i po seansie raczej nie bardzo żałuję.

Sklasyfikował bym serial jako gnostyckie s-fi. Dominujący współcześnie ortodoksi (kościoły masowe) i ateiści zostali przedstawieni jako kretyni. W gruncie rzeczy to dwie strony tego samego medalu. Istnienie jednych jest uwarunkowane przez istnienie drugich. Ciekawe są dziury-tunele w planecie. Mogą symbolizować gnostycką ideę przemiany. Odnalezienia właściwego - boskiego Ja w swojej głębi. Jeżeli chodzi o poruszony w filmie mit założycielski Rzymu - można by go odczytać w kontekscie popularnych interpretacji Apokalipsy wg. których cały czas żyjemy w epoce dominacji Rzymu (podobno właśnie się kończy), który przeinaczył się w Kościół Rzymski. Potem w UE (Traktaty Rzymskie). UE jest co prawda kojarzona raczej z ateizmem ale jak napisałem ateizm i religie opierające się na dogmatach i dosłownych interpretacjach Pism to w gruncie rzeczy to samo. Dogmaty religijne zostały zastąpione przez dogmaty naukowe a interpretacje Pism wciąż się zmieniają i dopasowują do wygody elit rządzących.
Zakończenie sezonu to odtwarzanie semickiego mitu o narodzinach Jehowy (Jahwe) - Boga chaosu o głowie lwa który zarządza naszym światem i przedstawia się jako jedyny Bóg stwórca (Stary Testament). Zrodziła go Zofia która zakochała się w swoim ojcu. Stała się brzemienna i z poczucia winy chciała odebrać sobie życie. Gdy tego nie zrobiła urodziła boga chaosu o głowie lwa (drapieżnik). Matka kojarzy mi się również z biblijną Ewą i Maryją- Królową Niebios i Ziemi.
Wydaje mi się że kolejne sezony będą opowiadać historię gnostyckiego Jezusa. Jest nim pewnie jeden z chłopców. Zakładam że Cały serial ma za zadanie wprowadzić w obieg kultury odnalezione w 1945 pisma gnostyckie tzw. Kodeksy Nadż Hammadi w odpowiednio zakodowany sposób. Ciekawi mnie czy kolejne sezony naprawdę powstaną bo do tej pory były to tematy zupełnie zakazane. Mam dość powierzchowną wiedzę na temat gnozy, nie jestem żadnym specjalistą ale to co piszę jest chyba dość oczywiste. Wystarczy zobaczyć pare dokumentów czy wykładów na Youtube np. "Gnoza - odnajdywanie Boga w sobie - zagrożeniem dla kościoła masowego. Fatalny koniec gnostyków". Wtedy interpretacje serialu nasuwają się same. Myślę również że gnostycka interpretacja Prometeusza i Przymierza też wiele by wyjaśniła.

A moim zdaniem ten serial jest bardziej o wierze niż ateizmie. Symbolika kojarzy mi się z historią religii judeochrześcijańskiej. Z jednej strony ci od sola to naród Żydowski: Uciekają przed apokalsa na arkach, w klapach mają żółte gwazdy, uciekają w tunelu niczym przez rozstapione morze ludzi - tylko wybrani mogą przeżyć. Wśród nich jest jednak grupka nie wierzących w te stare rytuały. Jest za to wiszące proroctwo o sierocie-zbawicielu. Równolegle, rozwija się powiększająca się grupa nowych wierzących. Ogólnie ma się wrażenie że oni bardziej wierzą w swojego Stwórcę niż tamci w sola. No i w końcu ... niepokalane poczęcie, ojciec Józef jak zwykle nieświadomy niczego ale niezwykle pomocny. Motyw Adama i Ewy też oczywiście dosyć czytelny. Mimo wszystko mało tu ateizmu. Autorzy moim zdaniem raczej przekonują że człowiek do religii jednak jest jednak uwarunkowany. Nie mówię że tak jest, tylko że autorzy wydaje mi się z tam przekazem do nas wychodzą.

Czy tylko ja mam takie wrażenie, że Sol to tak naprawdę inteligentna forma życia (alien)? Mitraiści dysponowali technologią o której pochodzeniu nic nie wiedzieli, a użyli ją do zagłady świata(walki z ateistami) i budowy Arki. Matka jako necromancer zostaje 'zapłodniona' w pozostałosciach po Arce. Szepczacy Sol nie kaze jej zabijac. Istoty na Nowej Planecie przewiduja przybycie robotow i narodziny weza (rysunki w jaskini). Moze historia sie powtarza i podobna 'inwazja' wezy (jako alien, komunikujacy sie telepatycznie) juz sie wydarzyla wczesniej?

Chrzescijanstwo vs. ateiści
plus jakies tajne stowarzyszenie dawnych oswieconych wojownikow religijnych, templariuszow albo innych Poza tym skoro Ridley Scott skroił ten serial musi byc nawiazanie do Rzymu, brakuje tylko chleba i igrzysk i znicza olimpijskiego, ktory zostal zapalony w listopadzie 2020 roku na znak rozpoczecia igrzysk olimpijskich, co niektorzy nazwali ten haniebny rytual rozpoczeciem rzezi na ludziach, depopulacji. Fajna scenka erotyczna, ktora moge nawet wytlumaczyc, tzn. skad ta krew sie wziela, gdy dochodzi do zblizenia dwojga ludzi i tak dalej ich energia seksualna jest wykradana przez co, dokladnie nie wiadomo, istnieje kult saturna. Saturn jest ta zla planeta obcych z ktorej wychodzi cala zla energia. Trzeba znalezc inne zrodlo emergii, tej prawdziwej, planety tez maja wplyw na zycie czlowieka na Ziemi i caly kosmos.

Ten serial wbrew pozorom przesiąknięty jest motywami biblijnymi. Planeta do złudzenia przypomina piekło, praktycznie brak żywych istot a te które istnieją wyglądają jak demony + pojawiające się potępione dusze zmarłych. Głosy które słyszą w głowie bohaterowie to nic innego jak kuszenie diabła, stąd też zapewne pojawiający się motyw węża tj. biblijnego wizerunku szatana. Matka zostaje uwiedziona przez niego i rodzi mu potomka. Pikanterii dodaje fakt iż to religia boska Sun stworzyła Necromancerów i kieruje losami bohaterów... rodzi się zatem pytanie kto jest bogiem świata przyszłości. Generalnie moim zdaniem to właśnie te biblijne nawiązania zupełnie zepsuły fabułę serialu, zamieniając niezłe SF w religijne fantasy. Tego typu dygresje widać od jakiegoś czasu w produkcjach R. Scotta więc prawdopodobnie Guzikowski nie był w swojej wizji odosobniony. Ale "antychryst" w postaci latającego węża to mimo wszystko ostry zjazd po bandzie, którego społeczność SF raczej nie zaakceptuje.