Ogień nie był zrobiony w CGI. To jest klasyczna, znana od kilkudziesięciu lat w kinie technika zwana "nocą amerykańską". Dodam, że zrobiono ją tutaj źle, właśnie przez ów ogień, który od razu zdradzał nienaturalność sceny. Były dwa wyjścia żeby to dobrze zrobić: kręcić w "magic hour", ale wówczas plan zdjęciowy bardzo mocno się skraca, albo podrasować w CGI. Pierwsza opcja jest lepsza, ponieważ ona właśnie dałaby światło na twarzach bohaterów. Jeszcze jednej rzeczy nie powinno się robić w "nocy amerykańskiej": pokazywać niebo.

Dzięki za wyjaśnienie, dobrze wiedzieć, to było zbyt głupie, żeby nie miało racjonalnego wyjaśnienia :)

Katolicy wierzą w matkę boską, a gdzieś w bibli jest coś o różańcu czy kulcie matki boskiej? Objawienia matki boskiej charakteryzują się zawsze tym samym Jezus chce znisczyc świat módlcie się do mnie a ja udobryucham swojego syna bo to małe dziecko jest. I jakąś przepowiednia co zawsze się nie sprawdzą. Katolicy dalej wierzą w matkę boską. Na tym polega bycie człowiekiem wiary że się wierzy w absurdy i rzeczy zaprzeczające wierzę. W tym sezonie mamy dobitnie wyjaśnione ze sztuczna inteligencja kierowała jak i ateistami co ludźmi wiary. Oby dwie grupy są manipulowane a przyjazd na tą planetę to duzy błąd. Lubię ten serial za orginalnosc, bo nowe produkcję sf są wtórne

Chyba się niejasno wyraziłem, bo to co piszesz o Katolikach to jest dokładnie co mam na myśli. W serialu natomiast wierzący zachowują się jak klienci sieci komórkowej - "Mam korzyści, subskrybuję, nie mam, rezygnuję". Moje obserwacje prawdziwych religii się zupełnie z tym nie pokrywają. Moja dziadowska interpunkcja pewnie spowodowała nieporozumienie.

Co do pozostałych argumentów... jako ateistę, obraża moją inteligencję prymitywne sprowadzenie dyskursu do "Ateista - Wierzący - takie samo tępe bydło, ale ateista nie ma moralności". Natomiast, jako człowieka IT obraża moją inteligencję przedstawienie sztucznej inteligencji.

Jak SF jest oryginalne ale generalnie kompletnie niewiarygodne, to ja je degraduję do fantasy i tak też myślę o tym sezonie - fajna historia zakładając, że przymykasz oko na wszelką logikę.

Może po prostu nie miałem ochoty na serial fantasy...

Nie widzę tu wątków fantazy, oni idą w miscycyzm. Co mi sie podba bo takich tenatow nie ma w sf. Te androidy to jakaś biotechnologia jak i te istoty z planety. Mamy tak doskonałą sztuczną inteligencję że zatarła się granica pomiędzy byciem człowiekiem a algorytmem. To co mnie wkurza że znów zaczęli parę wątków i człowiek ma czekać na kolejny sezon, no i efekty specjalne czy to było zamierzone jako hołd dla starych produkcji. Sposób prowadzenia też akcji często męczy, spodziewałem się więcej od węgorza. Uwazam ze ten serial jest dobry ale mógłbybyc o wiele lepszy

pełna zgoda

Dodałabym jeszcze:
- czemu nie duszą się oparami kwasowego oceanu?
- czemu android Grandmother wygląda jak ludzie podczas gdy wiele wskazuje na to, że humanoidalny gatunek, który był wczesniej na tej planecie róznił się wyglądem od ludzi (np. postać spotkana w studni).

Odnośnie wiary i ateistów, to można przyczepić się paru rzeczy. Jednak czytałam o badaniach potwierdzających, że to czy jest się skrajnie w coś wierzącym, jest zależne od indywidualnych predyspozycji. I tak np. taka wierząca jednostka może przerzucić się na wiarę w inny system wierzeń albo na ateizm (jeśli będzie zawierał ślepą wiarę w naukę).
Do tego gdzieś w drugim sezonie padło podkreślenie, że przeżyły przeciętne jednostki a nie te wybitne, które stały za grupą ateistów i nauką - większość ludzi szuka gotowych odpowiedzi i rozwiązań obojętne jakie będzie ich źródło, tylko niewielki procent wątpi i poszukuje (co przyczynia się do powstawanie nowych koncepcji).

Poza tym, że sam serial ma wiele niedociągnięć, nie tylko fabularnych i logicznych, ale również technicznych, to na tle seriali s-f wypada całkiem nieźle. Chociaż drugi sezon był znacznie słabszy od pierwszego.