Sztuczne i przewidywalne. Val Kilmer kiedyś był piękny i młody, teraz jest już starszy i grubszy. Miernie odegrane sceny walki, teksty niesamowicie banalne, za dużo pompatyczności i przewidywalności. Wszystko to już było pokazane w innych filmach. Ile razy można oglądać to samo, tylko w coraz gorszych wykonaniach? Bourne mi wystarczył. 5/10 to i tak dużo.
Po obejrzeniu pierwszego odcinka muszę się niestety zgodzić z Twoją opinią. Film jest mało przekonywujący. Chociaż często przymykam oko oglądając różne "przegięcia", które jednak wnoszą coś do filmu, to tutaj jest parę niepotrzebnych rzeczy które po prostu denerwują widza: Machający rękami Val Kilmer (po wyskoczeniu z ciężarówki) i strzelający raz z jednego a raz z drugiego pistoletu - po prostu komedia,
Rozmowa agentki CIA ze śmiejącą się jej w twarz właścicielką kawiarenki - też jakaś parodia,
Snajper Var Kilmer włączający wskaźnik laserowy - to akurat miało wpływ na dalszą akcję ale bardzo raziło.
Spodziewałem się czegoś lepszego po filmie z oceną 7,5. Trochę się zawiodłem i nie będę oglądać drugiej części
Zgadzam sie w 100%. Ogladajac ten film mialem wrazenie powrotu do lat
90, kiedy to takie filmy akcji mialy branie. Wiele rozwiazan do nich
nawiazuje, i wrecz momentami wyglada to jak pastisz. Fabula na tyle
kuleje, ze lepiej w ogole o niej nie pisac. Komiks podobno fajny, ale
doczekal sie niestety tragicznej adaptacji.