Spodziewałem się trochę więcej po tym filmie (przyznam że sugerowałem się wcześniejszymi opiniami), lecz bardzo się rozczarowałem. Był pomysł na naprawdę dobry film, lecz reżyseria i dobór aktorów - całkowicie nie trafiony. Słoniowaty Val Kilmer super tajnym agentem, a Dorff super sprawną maszynką do zabijania ( mimo amnezji) - koszmar!!! Akcje rodem z filmów Seagal-a, czyli sam przeciw wszystkim, tylko bez wschodnich sztuk walki ( a szkoda bo byłoby przynajmniej śmiesznie). Blisko trzy godziny straconego czasu.
Oczywiście jest to tylko moja subiektywna ocena i pewnie wielu się z nią nie zgodzi. Ale tak to już jest z gustami.