PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=799265}

Yellowstone

2018 - 2024
8,1 43 tys. ocen
8,1 10 1 42701
7,9 17 krytyków
Yellowstone
powrót do forum serialu Yellowstone

Dziwny to serial, bo nie ma co oglądać go ze względu na fabułę, czy ciekawe dialogi, postaci. To produkcja, która poprzez swoją tematykę i specyficzny klimat wyróżnia się jednak na tle pozostałych.

Po 5 sezonach mogę napisać, że gdyby nie właśnie to wszystko "dookoła", to serial byłby raczej gorszym niż lepszym widowiskiem.

[SPOILERY] (ale nie ma się czego za bardzo bać, bo trzęsień ziemi tu wielkich nie ma)

Plusy:

- fantastyczna Montana

No tak.. Ujęcia koni, ujęcia zachodzącego słońca nad górami, muzyka, zdjęcia z dronów na krajobraz itd. itp. Jeśli lubisz przyrodę i potrzebujesz oddechu od miejskiego klimatu, bardziej stonowanego tempa, to wszystko tu znajdziesz i będzie ci się podobać.

- współczesny "dziki zachód"

To przynajmniej dla mnie chyba największa zaleta serialu. Niewiele jest podobnych produkcji pokazujących, jak w dzisiejszych czasach wygląda hodowla bydła i koni. Wielu ludzi może myśleć, że w XXI wieku nie ma już czegoś takiego jak "kowboje", a tu niespodzianka. Serial pokazuje nie tylko prace i obowiązki ludzi zajmujących się takimi rzeczami, ale próbuje wyjść nawet trochę dalej. W jednym odcinku np. występuje człowiek-legenda tego światka i gdyby nie ten serial, to pewnie widz by nigdy nie wiedział, że ktoś taki był i co robił. Film daje dużo takich punktów zaczepienia, po których można po prostu samodzielnie guglować i poznawać ten świat, jeśli ma się ochotę.

Minusy:

- historia

No nie jest najlepiej.. Jeszcze w pierwszych sezonach twórcy mieli jakiś pomysł, próbowali stworzyć jakąś główną oś historii, ale z czasem wszystko się rozjechało i rozwodniło. Wątki powstają jakby z przypadku, niektóre nagle znikają bez większego powodu itd. itp.
Poza tym serial jest strasznie przewidywalny i sztampowy. Jeśli w jednym odcinku dowiadujemy się, że pewna pani nie może mieć dzieci, to pewnie za chwilę los postawi na jej drodze kogoś kim będzie się mogła opiekować i załatać te dziurę emocjonalną. Jeśli w innym ktoś zauważy, że głównemu bohaterowi "brakuje baby", to pewne że zaraz jakaś przypadkowo pojawi się na horyzoncie itd. Takich sytuacji w serialu jest mnóstwo.

- dialogi i postacie

To w jednym, bo to chyba mój największy zarzut do serialu.
W całej produkcji jest chyba JEDNA postać (niżej), która jest ciekawa i która ma w sobie jakąś głębszą historie. Reszta to po prostu słabo napisane postacie bez większego pomysłu.

Keyce z swoją indiańską miłością przez 5 sezonów szukają swojego miejsca na świecie. Finał taki, że po prostu te postacie są cały czas właśnie w miejscu. Co sezon inny pomysł na życie i inne mieszkanie/dom. Może by tak być nauczycielką, może by tak pracować na ranczu, może by wrócić do wojska, może by być szeryfem... Finalnie nic nie wychodzi i "to jednak nie to".

Beth...o rany Beth. Śmiało mogę napisać, że to jedna z bardziej kretyńskich postaci, którą miałem okazje oglądać w serialach w ogóle.
Tej baby po prostu nie mogę polubić. I żeby było jasne. Są postacie, których widz NIE MA lubić i aktorzy swoją fenomenalną grą potrafią to zbudować np. Joffrey z GoT. Tutaj nie znoszę tej pani, bo mówi i zachowuje się po prostu idiotycznie, a cały świat się przed nią kłania. Jeszcze rozumiem najbliższe otoczenie, ale nawet ludzie, którzy nie znają ani jej, ani jej rodziny po prostu płaszczą się przed nie z niewiadomego powodu. Kobieta po prostu chodzi i chamsko odzywa się do wszystkich. To cały pomysł na nią. Cytując klasyka: "on i tak tylko pokrzykuje, nikogo nie lubi i w dodatku wydaje mu się, że jest najmądrzejszy".
Najlepsza była scena, jak w szpitalu Beth weszła do jakiejś sali po operacji kogoś bliskiego gdzie był lekarz i po prostu kazała mu wypie**alać xD Normalnie wyleciała by na kopach, no ale nie tutaj. W ogóle to chyba miała być taka skrzywdzona, silna postać, która na skutek traum z przeszłości ogrodziła się murem agresji, ale wyszła tak, że aż widza skręca cringe przy większości scen z nią.

Jamie to chyba jedyna ciekawa postać w tym kotle. Można go lubić lub nie, można zgadzać się lub nie z jego decyzjami, ale wynikają one z czegoś. Oczywiście jest on narcystyczny, podatny na manipulacje, ale targają nim jakieś emocje. Jest jakiś. Z jednej strony właśnie egoizm i chęć pokazania ojcu, że jest coś wart (nawet po jego trupie), z drugiej jednak bezsprzecznie wierzy w to co robi i wierzy, że robi to dla dobra rancza. W ogóle ciężko go nazwać złym, bo poza jednym błędem w młodości i głupią decyzją, jego "złe" zachowania to raczej nie akcje, a reakcja na to co dostaje od rodzinki od początku serialu.

Ogólnie produkcja zalatuje mi momentami taką współczesną "Dynastią", ale ogląda się nawet przyjemnie, jeśli widz nie nastawi się na wspaniałe historie i dynamiczne zwroty akcji. To trochę nie ten serial.
Usiądź wygodnie i podziwiaj konie :)