Mój pierwszy kontakt z „Yumerią” nie był czymś specjalnym – prawdę powiedziawszy, przeraziły mnie te pastelowe kolory i muzyka, będąca chyba czymś z rodzaju japońskiego disco polo. Postanowiłem jednak nie oceniać po pozorach i obejrzeć do końca pierwszy odcinek. Opłaciło się, ponieważ anime...