Oglądał może już ktoś ? Bardzo dobry odcinek - świetna walka Vasqueza z Hektorem, zakończenie wątku El Scorpionów, ogólnie całkiem całkiem. Świetnie wygląda mała Lucy (btw - podoba mi się tytuł następnego odcinka :P). Fajnie zapowiada się też atak na Murphytown - mam nadzieję, że wyjdzie lepiej niż pierwszy atak na więzienie w TWD, co nie powinno być aż tak trudne :)
Ciekawe, co teraz będzie z naszym ulubionym meksykańskim amigo Hektorem - w tym odcinku w końcu go naprawdę polubiłem i głupio byłoby, gdyby zepsuli tą postać tą szczepionką. No cóż na odpowiedź trzeba pewnie poczekać nawet dwa odcinki.
Zapraszam do dyskusji ;)
Dopiero teraz udało mi się zobaczyć sneak peek 10 odcinka :O W sumie dobrze, że nie obejrzałam wcześniej bo bym się chyba ugotowała z niecierpliwości! A to z Murphy'ego wredna menda!!! (Chociaż tekst o Luke'u mnie rozwalił xD) Wiedziałam, że atrakcje jakie przygotował dla 10K nie skończą się na bieganiu z mopem :(
Maciek był bardzo fany, zdecydowanie typ faceta z którym chciałoby się utknąć w apokalipsie. Trochę szkoda, że nikt już o nim słowem nie wspomni, nawet, o zgrozo, Addy. Ona w ogóle sprawia wrażenie jakby wyparła wszystko, co z nim związane.
Ja oglądałam niedawno nagrania z paneli dyskusyjnych i bloopery z planu. Jejciu, jacy oni są świetni! Paczka równych, wyluzowanych, zabawnych gości, bez napinki i zadęcia. Najbardziej rozbraja mnie Anastasia, strasznie fajna dziewczyna. No i oczywiście Keith Allan, jakżeby inaczej :D
Jeśli nie widziałaś, to łap na otarcie łez i przeczekanie do nowego odcinka (A jak widziałaś to zobacz jeszcze raz :P) https://www.youtube.com/watch?v=i-19xOB6tRo
Haha, Kaya gości u mnie regularnie :D jak i różne inne muzyczne inspiracje.
Nie ma bata, jutro pobudka i oglądanie. Potem się wybieram na Nowy początek. Nie wiem czy zdążę jutro pokomentować nowy odcinek. Póki co, z tęsknoty obejrzałam sobie pilotowy odcinek. Ahh.. cudo. Z Murphy'ego była taka pipa. I Adelka i Maciek super duet. Szkoda... Bez niego jakoś straciła pazura i charakter.
A czy wiesz, że Roberta w realu na 47 lat? Ja pierniczę, szczena mi opadła. Też chcę tak wyglądać w tym wieku. Ona i Doc są prawie w tym samym wieku...
Mnie się wydaje, że to przez szczepionkę, on jest tak jakby pół-zombie, a zombie nie rozmnażają się przez kontakty z kobietami tylko gryząc innych, w tym się Murphy spełnia :)
Przypominam, że Garnett dawał radę w bardziej ekstremalnych okolicach. Więc Latino mógłby nie być taki wrażliwy :P Tym bardziej, że jakoś żadne inne seniority się po hacjendzie nie kręciły.
No ale nie przygotowała się kobita pod żadnym względem.
No właśnie - ale też jak zostali tete-a-tete to chyba zapomniała, że niezbyt pociągająco wygląda :p generalnie to mogła zakończyć na mizianiu po brzuszku :) ale ewidentnie poniosło kobitę :) Ale że Vasquez taki oporny... No szok.
Dużo się działo w tym odcinku, Lucy znaleziona, dwa (?) trupy w męskiej części grupy. W ogóle nie spodziewałem się, że drugim Escorpionem będzie Vasquez. Myślałem, że nie przedłużono z nim kontraktu jak go nie było w pierwszym flashbackowym odcinku. Teraz się pojawił, ale od razu zginął, może się tylko dogadali co do jednego odcinka, nie wiem. Ale dziwne było, ze miał taką amnezję, a potem sobie jednak przypomniał. W sumie pożegnali go godnie. A jego ludzie go nie bronili, bo przecież kazał im się nie wtrącać. Po jego śmierci nikt nie protestował bo widocznie takie były zasady, kto zabije dowódcę, jest nowym dowódcą. Więc Warren ma armię, podoba mi się to :) Ciekawe co z Hectorem, otworzył oczy na końcu, ale były to dziwne oczy, czy będzie zwykłym zombie, czy tak jakby drugim Murphym, nie wiadomo. Przerażające było jak byli ludzie owinięci drutem i stali w miskach z wodą i potem ich porażono. Te same ruszające się ręce też (jakim cudem tak zrobili?), jak w Rodzinie Addamsów. Podobało mi się jak Hector wspomniał, że słyszał o kijach bejsbolowych owiniętych drutem, kolejna z rzędu polewka z TWD :) 10K uwięziony, ale dobrze, że Murphy go nie ugryzł kolejny raz. Fajnie pyskował.