PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=745588}

Z archiwum X

The X Files
7,0 13 464
oceny
7,0 10 1 13464
4,7 3
oceny krytyków
Z archiwum X
powrót do forum serialu Z archiwum X

Wrażenia na gorąco:

- Hey! Ja znam tych wieśniaków z czołówki! Toż to ta sama ujarana parka z odcinków "Quagmire" i "War of the coprophages" przed laty! (serio serio!) Oh, odnowione X Files, ty i te twoje puszczanie oczka z ekranu...
- Tyler Labine i Nicole Parker-Smith, gdyby ktoś postanowił podważyć moją nieziemską spostrzegawczość ("nieziemską", czaicie..? dobra, sam znajdę drzwi...)
- Nawiasem mówiąc, nie wiem, czy na ich miejscu po tym, jak te 20 lat temu zobaczyli jak ich kumpla zżera Nessie - rzuciłbym dragi raz na zawsze, czy właśnie do dzisiaj nie odwiedzał rzeczywistości :D
- Ołówki!
- Zara, zara, plakat to teraz jest własność Scully..? Oh, wy przebrzydli scenarzyści, na ironię wam się zebrało?! :P
- Mulder: "It's amazing, going through these archives with fresh, if not wiser, eyes" - ojojoj, czwarta ściana drży w posadach!
- "Written by Darin Morgan" - co prawda już sam występ Stonera i Chick we wstępie to sugerował, ale teraz to już pewne - będzie zabawnie. Zacieramy rączki.
- "Aż dziwne, że nie zrobili potworkowi zdjęcia, kiedy każdy ma dziś aparat w telefonie" - Mulder, Mulder!! Przestań odwalać moją robotę! :D
- 00:04:20 Fox mi zaczyna z mordy Leppera przypominać :D
- Czy oni naprawdę grają w "nieoczekiwaną zamianę ról"? Skąd ten sceptycyzm, Mulder, don't you want to believe..? ;P
- Kształt mordy potwora odciśnięty na damskiej torebce? Czy wy tak na ser--- a, zaraz, no tak, przecież to odcinek Morgana! :3
- "Ale nie wierzą mi, bo myślą że jestem naćpana" - "A jesteś?" - "No jaha!" xD
- Prawie potykają się o trupa, ale dostrzegają go dopiero po tym jak popatrzyli na ekran telefonu. O lol. Cóż za wyrafinowana metafora dzisiejszych czasów, w których ludzie, wgapieni w ekraniki telefonów, nie dostrzegają że najważniejsze rzeczy umykają im sprzed oczu... A nie, sorry, to tylko głupi scenariusz :3
- "Sprawia ci to przyjemność, co, Scully?" - "Tak; już zapomniałam ile w tym zabawy" - Klap, klap, klap... [brawa z Rocky'ego IV]
- Tak, Mulder, bierz ten Clonazepam, za mało spokojny jesteś w tym sezonie, lol
- Tajne przejście w ścianie, oh, jak klasycznie, brakowało tylko obracającej się półeczki z książkami lub zegara
- Fox patrzy na śpiącą Scully przez wypchanego lisa. What does the Fox say..? (fap fap fap maybe..?)
- "Wiem, co powiesz, Scully, ale..." - panie Mulder, serio, jeśli pan ma zamiar do końca odcinka wytykać wszystko, co głupie, to równie dobrze mogę przestać klecić tego posta
- Oh, hai, panie głosie M. Bisona z kreskówki, cóż za Freudowski akcent? ;)
- Hahahahaha potwora można pokonać przez dźgnięcie włócznią z zielonego szkła w ślepą kiszkę? Wiedziałem, że tulipan z butelki po Perełce mi się jeszcze w życiu przyda xD
- "Wilkołak?" - "Przepraszam, jaszczurkołak; wilkołak miał wizytę w poniedziałek" - Jak tak dalej pójdzie to nie zobaczę końcówki odcinka, ze śmiechu pęknę wcześniej
- "No dobra, zabiję cię" - "Dziękuję, jest pan najmilszą osobą jaką poznałem!" xD
- "Musiałem szybko znaleźć..." - "Ofiarę?" - "Nie... Robotę! (...) A gdy już miałem robotę - jedyne o czym byłem w stanie myśleć, to jak bardzo jej nie znoszę" - błagam, dajcie mi odetchnąć!
- "Walnęła mnie niczym facet" - "To dlatego, że... ona... była... Ona jest transgender" - "ŻE CO?" xD xD
- "Nie wiem jak to działa, nie jestem naukowcem" - oh, zaufaj mi, jestem inżynierem
- "Mój telefon chyba się zepsuł, bo nie dostaję od facetów zdjęć parówek"

Wdech. Wydech. Wdech. Wydech.

Scully, wygrałaś ten odcinek. Nawet jeśli ten fragment był zmyślony przez reptilianina.

- "Od kiedy stałem się człowiekiem, nie mogę się powstrzymać przed kłamaniem na temat mojego życia intymnego" - cała ta rozmowa rozgrywa się przy grobie kolesia nazwiskiem HARDY...
- Czemu... Mulder... łazi z butlą bourbona za pazuchą..?
- Nie no nie mogę, nie wierzę, Mulder ma melodyjkę z czołówki jako dzwonek w telefonie? Mindfukk na tylu poziomach...!!!
- "Jest tu piesek, trochę przypomina mi Quequega" - jeśli ktoś jest zaznajomiony z kulisami powstawania odcinka "Quagmire", w którym Quequeg zostaje pożarty, to ten ktoś właśnie zwija się ze śmiechu
- 00:39:16 mimo tego, że w poprzedniej scenie Scully założyła hyclowi kajdanki, w momencie, gdy stawia kolesia do pionu ewidentnie widać że tylko udaje (dłonie zbyt daleko od siebie gdy podpiera się wstając)
- "Kto wpadł na pomysł żeby wiązać sobie szmatę wokół szyi?" - przybij piątala, jaszczurze, też sądzę że krawat wymyślił kompletny debil!
- "I'm not a reptile! That's racist!" - to chyba oczywiste, przecież cała ta heca to dlatego, że jesteś CZARNY!
- Ooooh, końcówka odcinka taaaaka słodkaaa... xD


Ogólnie, to odcinek był prze-zajebisty! Już od początku, gdy przed kamerę wyskoczył koleś w gumie, wiedziałem że będzie dobrze. Jeśli poprzednie dwa odcinki pozostawiały pewne wątpliwości, tak trzeci jest ostatecznym dowodem na powrót serialu w starym, dobrym stylu... na sterydach!! :D Mulder jest w tym odcinku (przynajmniej w pierwszym akcie) strasznie uroczym dupkiem :) Mało nie zdechłem ze śmiechu podczas seansu, za co jestem twórcom bardzo wdzięczny. Scena u psychiatry - bezcenna. Scena w sklepie z telefonami - bezcenna. Scena z "potworem" w McDrive - BEZCENNA. Scena transformacji z jaszczura w człowieka - cudnie nawiązują do wilkołaczych klasyków, gdzie makijaż nakładano na aktora "etapami" filmowanymi z tego samego ujęcia - co prawda tutaj wspomożono się znacznie CGI, ale nawiązanie jest widoczne. Może zabrzmię rasistowsko, ale z błogością przywitałem postacie epizodyczne które mówią z NORMALNIE po angielsku, bez ruskiego czy hinduskiego akcentu. Strasznie podobało mi się to komiczne spojrzenie na ludzki żywot prezentowane w tym odcinku, te wszystkie gadki typu "nienawidziłem swojej pracy, ale ten wasz ludzki odruch nieakceptacji porażki uniemożliwił mi jej rzucenie; co więcej, zacząłem już się martwić, że nie odkładam wystarczająco na emeryturę" czy "zdałem sobie sprawę, że jedyną drogą do szczęścia będąc człowiekiem jest spędzanie czasu z istotami, które ludźmi nie są" - jakże trafne... Sam pomysł na to, by ugryzienie przez człowieka uczyniło z jaszczuroludzia... potwora (człowieka znaczy się) jest w swej przewrotności zaiste genialny; wtórny (*khe khe* Twilight Zone *khe khe*) ale genialny. No i zakończenie, które jak zgaduję przyczyni się do odnowienia "wiary" przez Muldera.

Zdaję sobie sprawę, że ten odcinek może zostać znienawidzony przez psychofanów serialu. Nie dam sobie za to ręki uciąć, ale wydaje mi się że to najkomiczniejszy epizod w historii X Files. Tym, którzy nie docenią tej konwencji, mogę tylko szczerze współczuć.

O ile po pierwszych dwóch odcinkach nie byłem w stanie dać reaktywowanemu Archiwum więcej jak 7/10, tak teraz z czystym sumieniem podnoszę do 8. Z niecierpliwością wyczekuję następnego poniedziałku, czeka nas bowiem "Home Again", czyli, wedle plotek, kontynuacja "Home". Powinno być więc zgoła inaczej niż tutaj, wróżę zwrot o 180 stopni i że odcinek będzie ku*ewsko mhroczny i srogi. Natomiast "mulder and Scully Meet the Were-Monster" z ogromną radością dołączam do swojej kolekcji "best of the best" The X Files. Komediowe podejście, dyskretne nawiązania do starych odcinków...

Ano właśnie, jakby ktoś nie wiedział o co chodzi z tym psem - Quequeg, pies Scully, zginął w odcinku "Quagmire" pożarty przez rzekomego potwora z jeziora. Dana w rozmowie telefonicznej w schronisku mówi o znalezionym sierściuchu, że "przypomina jej Quequega" i czyni to w taki sposób, że jasne jest, że jej postać wspomina zdechłego pieska z nostalgią. Beka polega na tym, że Gillian Andreson nie znosiła psiura który grał Quequega. W wywiadzie dla Reddit w 2013 wspominała: "Ten pies niemalże zabijał ludzi własnymi piardami, bardzo się cieszyłam że spotkała go groteskowa śmierć w paszczy aligatora czy czym tam był ten potwór. Błe. Musiałam go ciągle kąpać albo trzymać się na kilka metrów z dala, bo nie szło tego wytrzymać." :D :D

rozkminator

s10 a nie s01, "nie nazywaj mnie jaszczurką, to rasistowskie", dzwonek z melodią x-files w komórce i sex z Scully rozwaliły mnie, 9/10, odcinek z gatunku śmiesznych

ocenił(a) serial na 7
marckoza

Ten sam temat na forum "starego" X Files zatutułowałem jako należący do sezonu 10, tutaj, skoro wydzielili mu osobną stronę - to w pewnym sensie j e s t to pierwszy sezon rebootu. Choć zgadzam się, że to trochę mylące.

rozkminator

Na imdb już połączyli 10 sezon i jest razem z 9 pozostałymi.

ocenił(a) serial na 7
returner

Na FW niby jeszcze nie - i kto wie czy tak się w ogóle stanie - ale też szczerze mówiąc dla mnie jest to w pewien sposób OK, przynajmniej tutaj wiadomo że będą rozmowy raczej wyłącznie o sprawach związanych z serią "po powrocie", nieprzetykane tematami związanymi z wcześniejszymi odcinkami.

Zresztą, co ja mogę, nic nie mogę :D Nie zajmuję się wszak tworzeniem podstron filmów :D

rozkminator

Moje zdanie jest takie, że zapoznanie się z serialem od początku jest obowiązkowe.
Jeśli chodzi o nowych widzów to moim zdaniem takie oglądanie od
10 sezonu mija się całkowicie z celem.
Nawet starym fanom opłaca się odświeżyć serial po prawie 20 latach przerwy.
Najwyższy poziom był w sezonach 1-6. Względnie jeszcze w 7.
8,9 i pewnie też króciutki 10 sezon po 14 latach przerwy to już obniżka formy.

Na filmwebie chyba nie połączą w jedno X-Files sezon 1-9 z X-Files sezon 10.
Trochę dziwne zważywszy, że nic nie mające ze
sobą wspólnego 2 sezony Detektywa są w jednym.

Mi nie podoba się, że 1 odcinku 10 sezonu chcą wmówić nam, że to co było w 9 sezonach w wątku mitologicznym nie miało znaczenia i jest nieważne czy nieprawdziwe.
A zobacz ile było w wątku mitologicznym faktów.

Zarys głównego wątku:
1) Na Ziemi, w okolicach Syberii, rozbija się meteoryt zawierający w sobie organiczną formę życia, inteligentną i zdolną do przejmowania ciał swoich nosicieli.
2) Obca forma życia, znana nam jako Czarny Rak, przebywała w uśpieniu od czasów Epoki Lodowcowej, czekając na dzień swojego wyzwolenia.
3) W latach czterdziestych XX wieku w ramach Operacji Spinacz nazistowscy uczeni specjalizujący się w badaniach nad eugeniką zostają przewiezieni do Stanów Zjednoczonych i zaangażowani przy nowym projekcie. Do tej grupy należy również Victor Klemperer, pionier badań nad połączeniem ludzkiego i pozaziemskiego DNA.
4) W 1945 roku samolot B-29 przewożący na pokładzie bombę atomową zderza się z UFO. Amerykański statek podwodny Zeus Faber poszukuje śladów rozbitego wraku. Załoga doznaje straszliwych oparzeń, natomiast pierwszy oficer zostaje opanowany przez Czarnego Raka i zaczyna się zachowywać w dziwny sposób. Z całej załogi przeżyło jedynie siedmiu żołnierzy.
5) W 1947 na terenie Roswell w Nowym Meksyku rozbija się UFO. Rząd wchodzi w posiadanie próbek pozaziemskiego DNA. W tym samym roku dochodzi do nawiązania wstępnego kontaktu między kolonizatorami a rządem. Również w 1947 zostaje powołany projekt Majestic.
6) W latach pięćdziesiątych do tajnego projektu rządowego zostają zaangażowani Alvin Kurtzweil i Bill Mulder. Pierwszy z nich szybko zrezygnował i poświęcił się uświadamianiu ludzkości zagrożenia nadchodzącego Armageddonu. Drugi pozostał wierny projektowi przez wiele lat, mimo licznych wątpliwości natury etycznej.
7) Informacje o prowadzonych przez Sowietów eksperymentach nad eugeniką dopingują amerykańskich naukowców, którym udaje się sklonować dwoje ludzi: mężczyznę i kobietę. Klony męskie noszą imię Adam, a żeńskie Ewa. Z czasem okazało się że klony są niedoskonałe: mają wybitną inteligencję, ale również silne instynkty samobójcze i mordercze.
8) W 1953 komórka Majestic rozpoczyna próby oblatywania samolotów opartych na technologii UFO, prawdopodobnie zdobytej w Roswell.
9) Mniej więcej w tym samym czasie rosyjski projekt "Gregor" dotyczący klonowania człowieka, kończy się sukcesem.
10) Takeo Ishimaru, jeden z japońskich naukowców zaangażowanych w Projekt Spinacz, pod zmienionym nazwiskiem kontynuuje badania nad możliwym połączeniem DNA człowieka i Obcego. Poddani jego eksperymentom ludzie doznają rozległych oparzeń, które mogą być wynikiem ekspozycji na promieniowanie UFO.
11) 1973 rok - dochodzi do nawiązania współpracy między członkami Projektu oraz obcą cywilizacją. Powstaje faktyczne Konsorcjum, które zyskuje wiedzę o planach kolonizacji Ziemi i wyraża zgodę na prowadzenie badań nad stworzeniem hybrydy człowieka i Obcego, która byłaby odporna na Czarnego Raka. Ta zgoda miała być próbą zyskania na czasie, tak by mogła zostać przygotowana skuteczna szczepionka. Bill Mulder sugeruje wykorzystanie do jej opracowania dostarczonego przez Obcych DNA. Jako zabezpieczenie współpracy, każdy z członków Konsorcjum oddaje Obcym członka swojej rodziny. Wszyscy mają być zwróceni, gdy rozpocznie się kolonizacja, i każde z nich ma ostatecznie stać się hybrydą. Nie wiadomo, czemu Obcy poszli na taką ugodę. Stworzone hybrydy miałyby przygotowywać grunt pod kolonizację i w przyszłości stać się niewolnikami pracującymi na rzecz Obcych.
12) Samantha Mulder i Cassandra Spender zostają uprowadzone. Obie następnie przechodzą szereg eksperymentów, testów i badań, które mają uczynić z nich hybrydy. Po hybrydyzacji Samantha zostaje sklonowana.
13) Na terenie Tunguski rozbija się meteoryt zawierający pozaziemski organizm nazwany potem "Czarnym Rakiem". Rosjanie przeprowadzają badania nad uzyskaniem możliwej szczepionki, zakończone częściowym powodzeniem.
14) Badania nad stworzeniem hybrydy człowieka i Obcego doprowadzają do stworzenia takowych, wciąż jednak nie do końca odpornych na Czarnego Raka. Pierwszą hybrydą wykazującą całkowitą odporność jest Cassandra Spender, co Konsorcjum stara się z całych sił ukryć przed kolonizatorami.
15) Eksperymenty obejmują uprowadzanie ludzi, od których pobierany jest materiał genetyczny. Uprowadzanie odbywa się we współpracy Obcych z Konsorcjum.
16) Oryginalnych hybryd jest niewiele, większość z nich to klony.
17) W stosunku do planów kolonizacyjnych Obcych rozwija się rebelia innych Obcych, którzy stają na drodze eksperymentów uniemożliwiając masowe porwania.
18) Kiedy zbuntowani Obcy doprowadzają do zniszczenia Konsorcjum, prace nad stworzeniem hybryd stają w martwym punkcie, zmuszając kolonizatorów do wprowadzenia alternatywnego planu, w żaden sposób nie zależnego od ludzkiej współpracy.
19) Tą alternatywą jest powstanie Nowego Syndykatu, tworzonego przez replikantów inaczej zwanych Superżołnierzami, praktycznie niezniszczalnych. Replikanci, infiltrując rząd, wojsko i agencje bezpieczeństwa, czuwają nad postępowaniem planów kolonizacji.
20) Przekształcenie człowieka w replikanta odbywa się w kilku etapach: najpierw zostaje uprowadzony i poddany bolesnym testom. Następnie - poddany działaniu Czarnego Raka. Potem zostaje zwrócony w stanie ni to życia, ni to śmierci, i po upływie odpowiedniego czasu, przekształca się w Superżołnierza.
21) Elementem programu tworzenia Superżołnierzy jest także sztuczne zapładnianie wybranych kobiet za pomocą pobierania z ich ciał komórek jajowych, umieszczania w nich pozaziemskiego DNA i ponownego wszczepienia.
22) Scully zaszła w ciążę za pomocą niegdyś pobranej z jej ciała komórki jajowej, którą poddano manipulacjom mającym zapewnić wykształcenie się z niej Superżołnierza w razie zapłodnienia. Właściwie przypadkowo to właśnie ta komórka została użyta podczas inseminacji. Chociaż początkowo wydawało się, iż próba zawiodła, po pewnym czasie okazuje się jednak, iż była udana (za sprawą obecności pozaziemskiego DNA w komórce efekt zapłodnienia objawia się z opóźnieniem).
23) Tym samym William rodzi się jako cudowne dziecko, w którym replikanci widzą swojego duchowego guru i przyszłego zbawcę. Warunek jest jeden: nie może zostać wychowany przez Muldera, toteż Mulder musi zginąć. A jeśli nie uda się zabić Muldera, zginąć musi William.
24) William jest pierwszym Superżołnierzem urodzonym bez celowych eksperymentów, niejako naturalnie. Jego narodziny są zaskakujące i przypadkowe. W szczególności, iż Scully była elementem badań z poprzedniego etapu kolonizacji - tworzenia hybryd - a inne kobiety mające stać się matkami Superżołnierzy są już częścią nowego specjalnego programu eksperymentalnego.
25) Iniekcja jedynego środka zdolnego pokonać geny Superżołnierza, zafundowana Williamowi przez Spendera, odbiera mu niezwykłe właściwości. William jest teraz normalnym dzieckiem.
26) Sukces, jakim zakończył się eksperyment tworzenia Superżołnierzy, zapowiada terminowe rozpoczęcie kolonizacji: 22 grudnia 2012 roku. Na tej dacie urywa się kalendarz Majów, a członkowie sekty Czerwonego Muzeum określają ją jako początek Nowej Ery.
27) Nadal wierzymy, że jeszcze jest dla ludzkości jakaś nadzieja...

Dlaczego wątek mitologiczny jest najciekawszy ?
Mitologia Archiwum X to teoria o istnieniu potężnego spisku, zawiązanego przez ludzi z najwyższych kręgów władzy, zrzeszonych w międzynarodową grupę "ludzi-cieni" zwanych również "Syndykatem" lub "Konsorcjum". Wiemy o nich bardzo niewiele, a poszczególne fragmenty układanki pojawiają się w kolejnych sezonach, stopniowo budując bardziej kompletny obraz tej konspiracji - jej przyczyn, podstaw, celów i zagrożeń.
Wszystko rozpoczyna się już w pilocie pierwszego sezonu, kiedy za niemą aprobatą jednego z (jak się potem okazuje) wysoko postawionych "ludzi-cieni" - niejakiego C.G.B. Spendera, znanego również jako Palacz (Cigarette Smoking-Man) lub Rakowaty (Cancer-Man) agentka Dana Scully, lekarz medycyny, zostaje przydzielona do "Archiwum X" jako partnerka Foxa Muldera. Mulder jest znany ze swoich niezwykłych teorii i z niezłomnej wiary w UFO. Scully, naukowiec o zrównoważonym i chłodnym umyśle, ma czuwać nad swoim partnerem i pilnować, by za wiele nie odkrył. Jednym słowem ma być szpiegiem u jego boku. Czas miał pokazać, że nie był to trafny wybór. Drugi odcinek pierwszego sezonu, "Deep Throat" wprowadza nową postać - i on należy do grupy konspiratorów, jednak z nie do końca jasnych przyczyn decyduje się na rolę sekretnego informatora Muldera. Stąd jego przezwisko - "Głębokie Gardło", jako nawiązanie do pseudonimu tajemniczego informatora Carla Bernsteina i Boba Woodwarda, dziennikarzy, którzy wpadli na trop afery Watergate. W kolejnym odcinku mitologicznym, "E.B.E.", pojawiają się po raz pierwszy Samotni Strzelcy - Byers, Langly i Frohike, wierzący ślepo w spiskową teorię dziejów genialni spece komputerowi, dla których łamanie kodów i omijanie blokad jest dziecinną rozrywką. Niejednokrotnie posłużą Mulderowi cenną pomocą. Ponieważ Scully nie sprawdziła się jako szpieg na usługach konspiracji, Archiwum X grozi zamknięcie. Zapowiedź tego mamy w "Tooms", to także odcinek, w którym Palacz wypowiada swoją pierwszą kwestię ("oczywiście, że wierzę"). W ostatnim odcinku pierwszego sezonu, "The Erlenmeyer Flask", po raz pierwszy spotykamy hybrydy człowieka i obcego, których krew ma zieloną barwę i jest wysoce toksyczna. Mulder ma okazję przekonać się o tym boleśnie na własnej skórze. Scully, przy wsparciu Głębokiego Gardła, wykrada zakonserwowany w ciekłym azocie embrion Obcego - ten eksponat ma stanowić okup za życie Muldera. Pod koniec tego odcinka Głębokie Gardło zostaje zamordowany. "Nie ufaj nikomu" - tak brzmią jego ostatnie słowa. Skinner natomiast dostaje od swoich przełożonych polecenie, by zamknąć Archiwum X. Widzowie natomiast wiedzą mniej więcej tyle, ile wiedzieli na początku.

W drugim sezonie wszystko komplikuje się jeszcze bardziej. Widzimy efekty, nadal nic nie wiemy o przyczynach. Odsunięci od Archiwum X agenci wykonują rutynowe czynności - Scully podejmuje karierę wykładowcy, Mulder nudzi się przy innych zajęciach. Do momentu, gdy sympatyzujący z Mulderem senator Matheson kieruje go do Arecibo. Wszystko to dzieje się w epizodzie otwierającym drugi sezon - "Little Green Men". Do zapowiedzianego "kontaktu" faktycznie dochodzi - jednak materiał dowodowy okazuje się być felerny i znowu Mulder nie ma w ręku niczego pewnego. Odnajduje jednak wiarę w sens swojej pracy - i współpracy, oczywiście ze Scully. W drugim odcinku tego sezonu "The Host" jest zapowiedź wejścia na scenę nowego informatora. Mroczny "X" jest niby następcą Głębokiego Gardła, jednak to dosyć dwuznaczna postać. Syndykat, w osobie Palacza, podejmuje kolejną próbę inwigilacji Muldera, a to za sprawą jego nowego partnera, Alexa Kryceka (odcinek "Sleepless"). Fox słusznie nie ufa gorliwemu młodzieńcowi. Zresztą, przyszłość miała pokazać, że i właściwy mocodawca Kryceka - Palacz - również nie powinien był mu ufać. Krycek, czule nazywany w internecie Szczurem (Ratboy) to podwójny agent - szpieguje również dla Rosjan (o tym jednak dowiemy się dopiero w odcinkach "Tunguska" i "Terma"). Duane Barry, bohater odcinka pod tym samym tytułem, to były agent FBI, ogarnięty paranoidalnym lękiem przed "Obcymi". Jak się okazuje, ma wszczepiony w kark implant o nierozpoznawalnej strukturze. Duane porywa Scully, chcąc ją ofiarować "Obcym" jako - w sumie chyba najlepsze określenie - łapówkę... Mulder lokalizuje Duane'a, ale nie udaje mu się odnaleźć Scully ("Ascension"). Scully pojawia się sama z siebie, tyle że w stanie głębokiej śpiączki ("One Breath"). Podczas gdy ona przeżywa niezwykłe wizje (w których główną rolę gra opiekuńcza postać niezidentyfikowanej pielęgniarki) Mulder odchodzi od zmysłów, grozi Palaczowi bronią i w ogóle wychodzi z siebie. Ponieważ Scully wyraziła taką wolę w testamencie, lekarze nie chcą sztucznie podtrzymywać jej życia. Zaskakująco jednak, po odłączeniu od aparatury, Scully przebudza się ze śpiączki. Praktycznie niczego nie pamięta. "Colony" wydaje się być światłem w ciemnościach: pojawia się Samantha, siostra Muldera, niegdyś uprowadzona na jego oczach przez - jak wierzył - Obcych. Czyżby faktycznie przeżyła? Jednak Samantha okazuje się być zielonokrwistą hybrydą, na dodatek - jednym z wielu identycznie wyglądających klonów. Zagrożeniem dla nich jest tajemniczy łowca ze śmiercionośnym szpikulcem (bo jedyny sposób by uśmiercić hybrydę - to wbić jej szpikulec w kark). Łowca, popularnie nazywany "Pilotem", będzie się jeszcze niejednokrotnie pojawiał na przestrzeni kolejnych sezonów. Ostatni odcinek drugiego sezonu jest przez wielu uważany za najlepszy z mitologicznych odcinków w ogóle. Nosi tytuł "Anasazi". Haker komputerowy o pseudonimie "Myśliciel" (Thinker) włamuje się do tajnych akt Departamentu Obrony, zawierających informacje dotyczące ukrywania dowodów na istnienie życia pozaziemskiego, szczegóły eksperymentów medycznych na uprowadzanych i wiele innych sensacyjnych rzeczy. Bezcenna taśma trafia w ręce Muldera, za którym rusza prawdziwa obława, z Palaczem na czele. Mulder odkrywa, iż dane są zaszyfrowane w języku Indian Navajo. W "Anasazi" dowiadujemy się również, iż Palacz pracował w Departamencie Obrony z Billem Mulderem - ojcem Foxa. Tymczasem Fox zachowuje się coraz dziwniej i wydaje się być niezrównoważony. Ojciec próbuje mu opowiedzieć prawdę o swojej pracy dla rządu, ale wcześniej zostaje zamordowany przez Kryceka. Mulder jest osłabiony i ma wysoką gorączkę, Scully odkrywa, że woda w jego mieszkaniu została zatruta narkotykami. Dana przedstawia partnera Albertowi Hosteenowi. Podczas drugiej wojny światowej szyfrował wojskowe komunikaty za pomocą języka Navajo. Opowiada Mulderowi o plemieniu Anasazi, które przed sześciuset laty zniknęło bez śladu, uprowadzone przez tajemniczych "gości". Wnuk Alberta prowadzi Muldera do wagonu - chłodni, pełnego ciał Obcych. Na ciele jednego z nich widać ślad po szczepieniu ospy. Na miejscu lądują śmigłowce, z jednego z nich wysiada Palacz. Wagon zostaje podpalony, jednak nigdzie nie ma śladu Muldera. Zostaje uznany za zaginionego.

Wątek jest kontynuowany w trzecim sezonie. W "The Blessing Way" Palacz nadal stara się odzyskać akta zawierające dowody na istnienie UFO. Scully nie udaje się ich uchronić. Dostaje upomnienie od Skinnera, jest w depresji, uważa, że zawiodła. Tymczasem Mulder zostaje odnaleziony przez Indian na pół żywy, przygnieciony skałami. Albert i inni członkowie starszyzny odprawiają nad nim modły ozdrawiające. Mulder zawraca z drogi i odzyskuje przytomność. Scully odkrywa przypadkiem obecność implantu w swoim ciele. Zostaje on chirurgicznie usunięty. Na pogrzebie Billa Muldera Scully dostaje ostrzeżenie od mężczyzny zwanego przez fanów "Dystyngowanym" lub "Człowiekiem o Wypielęgnowanych Dłoniach" (Well-Manicured Man). Mówi jej, iż ktoś, kogo zna i komu ufa, czyha na jej życie. Wspomina również o istnieniu konsorcjum "ludzi-cieni" którzy zajmują się "fabrykowaniem prawdy". W tym odcinku siostra Scully, Melissa, zostaje śmiertelnie postrzelona - przez pomyłkę , gdyż Krycek i jego towarzysz czyhali na Danę. W następnym "Paper Clip" Melissa umiera w szpitalu. Scully i Mulder jadą do opuszczonej kopalni w Zachodniej Virginii. Znajdują tam szafki pełne dokumentacji medycznej. Jest w nich nazwisko Scully i również Samanthy Mulder - przy czym wygląda na to, że pierwotnie to Fox, nie jego siostra, miał zostać zabrany. W pewnym momencie obok przebiega kilka drobnych i niewielkich postaci, Mulder widzi potężną sylwetkę statku kosmicznego, a Scully - zarys Obcego w rozbłysku jasnego światła. Od Dystyngowanego agenci dowiadują się o eksperymentach przeprowadzanych przez hitlerowskich naukowców w 1947, zaraz po katastrofie w Roswell. W zamian za amnestię poświęcili się badaniom nad stworzeniem hybrydy człowieka i Obcego. Porwanie Samanthy miało być ostrzeżeniem dla ojca Muldera, który chciał ujawnić prawdę. Prawdopodobnie to właśnie Bill dokonał wyboru między synem a córką. W "Nisei" mamy natomiast spotkanie Scully z jedenastoma kobietami, z których każda w transie hipnotycznym opowiadała o porwaniu i wykonywanych na jej ciele eksperymentach. Wszystkie miały w karku implanty takie, jak ten w karku Dany. I wszystkie umierają na błyskawicznie postępującego raka. W "Piper Maru" Skinner płaci niemal najwyższą cenę za odmowę przerwania śledztwa w sprawie śmierci Melissy. Francuski statek "Piper Maru" wyławia z oceanu dziwny obiekt. Okazuje się on być źródłem oleistej \, czarnej substancji, określanej jako "Czarny Rak". Proweniencja tej substancji jest najoczywiściej pozaziemska. Co więcej, jest ona obdarzona inteligencją. Za pośrednictwem kolejnych nosicieli, których w pełni kontroluje, "Czarny Rak" wydostaje się na wolność i rusza w świat. Aż w końcu trafia na naprawdę frapującą ofiarę - "Szczura" Kryceka, który jest nadal w posiadaniu kasety z aktami Majestic, zawierającej dane przechwycone przez Myśliciela i potem przechowywanej przez Skinnera. Palacz odzyskuje tę kasetę w odcinku "Apocrypha". Zarażony "Czarnym Rakiem" Krycek zostaje przewieziony do Północnej Dakoty. Ostatni odcinek - "Talitha Cumi" wyjawia prawdziwą rewelację - Palacz miał romans z matką Muldera! Ich spotkanie po latach nie jest bynajmniej czułym snuciem sentymentalnych wspomnień - krótko po nim matka Muldera ma rozległy wylew. Zaskakująco, to Palacz ratuje jej życie namawiając Jeremiaha Smitha do udzielenia jej pomocy. Ponoć dlatego, że "najgroźniejszym przeciwnikiem jest człowiek który nie ma nic do stracenia", a takim po śmierci matki stałby się Mulder.

Zanim tak się stanie, w "Herrenvolk" Jeremiah Smith - pozaziemski uzdrowiciel - prowadzi Foxa do ogromnej hodowli pszczół, którą opiekują się klony Samanthy w różnym wieku. Jak zwykle w kluczowym momencie pojawia się Pilot i sieje śmierć oraz zniszczenie. X zostaje zdemaskowany jako podwójny agent i wyeliminowany. Przed zgonem jednak kieruje Muldera do kolejnego informatora - tym razem jest to kobieta, pracująca przy ONZ Marita Covarrubias. "Tunguska" i "Terma" mogłyby niemal funkcjonować jako samodzielne odcinki, zresztą zostały nawet oddzielnie wypuszczone na video. Krycek wraz z Mulderem jadą do Tunguski, w miejsce w którym rozbił się meteoryt , zostają schwytani i osadzeni w więzieniu. Mulder zostaje zarażony oleistym czarnym świństwem. Okazuje się jednak, że Rosjanie opracowali szczepionkę przeciwko "Czarnemu Rakowi" i życie Muldera udaje się ocalić. Znowu. Krycek ucieka przed ziejącym pragnieniem zemsty Mulderem, za to wpada w ręce partyzantów, którzy obcinają mu rękę aż do łokcia. Gorzej miewa się Scully. W "Memento Mori" jej rak jest już bardzo zaawansowany. Wydaje się nie być dla niej ratunku. A jeśli ktoś wie jak ją ocalić, to jest to Palacz. Skinner prowadzi z nim męczące negocjacje, by ocalić życie agentki. Naraża całą swoją karierę, zaciera nawet dowody w sprawie tajemniczego zgonu w "Zero Sum". Pomoc w znalezieniu remedium ofiarowuje również niejaki Michael Kritschgau, pracownik Departamentu Obrony, który pragnie znaleźć także lek dla swojego syna, cierpiącego na syndrom Zatoki Perskiej. Ten sam Kritschgau wmawia Mulderowi i Scully, że cała wiedza, jaką zebrali do tej pory, to jeden wielki stek kłamstw i że ktoś nimi zręcznie manipuluje. Odnalezione w odcinku "Gethsemane" zamrożone w lodzie zwłoki kosmity to również wielkie oszustwo, jak twierdzi Kritschgau. W tym momencie już kompletnie nie wiadomo, gdzie szukać prawdy.

Trzyczęściowa całość otwierająca piąty sezon pokazuje nam Muldera na skraju załamania nerwowego. Ma halucynacje, nie panuje nad sobą. Wdziera się do Departamentu Obrony, zdobywa fiolkę z rzekomym lekarstwem na raka dla Scully, jednak okazuje się, że to tylko woda. Wydaje się, iż wszystkie dowody wskazują na to, że UFO to wyłącznie mistyfikacja rządowa. Scully trafia do szpitala, jest z nią coraz gorzej. I to właśnie Palacz przekazuje Mulderowi lekarstwo - mikroprocesor, taki sam jak implant, który nierozsądnie usunęła sobie z karku. Co więcej, lekarstwo jest skuteczne, bo stan Scully nieoczekiwanie się poprawia. W "Redux II" umiera syn Kritschgaua. Palacz przedstawia Mulderowi kobietę, która uważa go za swojego ojca i która miałaby być prawdziwą Samanthą, niejako pierwowzorem wszystkich kolejnych klonów. Wreszcie Palacz zostaje postrzelony - nie wiemy, czy przeżył. Temat hybryd człowieka i Obcego bynajmniej się nie kończy. W "Christmas Carol" Scully odbiera telefon... Po drugiej stronie linii słyszy głos swojej nieżyjącej siostry, Melissy, która błaga Danę o opiekę nad dziewczynką o imieniu Emily. I faktycznie taka dziewczynka zostaje znaleziona w mieszkaniu, z którego dzwoniono. Kierując się fizycznym podobieństwem, Scully myśli, iż ma do czynienia z córką swojej siostry. Jednak szybko okazuje się, że to pomyłka - ona sama jest matką dziewczynki. Jak to możliwe? Tajemnica wyjaśnia się w kolejnym odcinku, "Emily". Dziewczynka jest bowiem hybrydą, być może właśnie pobranie komórek, które posłużyły do połączenia z materią genetyczną Obcych, spowodowało bezpłodność Scully. Na karku Emily pojawia się rana, z której wypływa zielona substancja. Nie można jej uratować i wkrótce umiera, czym Scully jest absolutnie zdruzgotana. W "Patient X" temat planów kolonizacji Ziemi przez Obcych i spisku rządowego mającego na celu ukrywanie dowodów powraca od nowa. Scully poznaje kobietę, która ponoć była wielokrotnie uprowadzana. To Cassandra Spender, była żona Palacza, pierwsza udana - czyli całkowicie odporna na czarną zarazę - hybryda człowieka i Obcego. Ludzie, którzy przyznają się do takich doświadczeń, są eliminowani - paleni żywcem - przez złowieszcze istoty bez twarzy. To rebelianci, sprzeciwiający się planom kolonizacyjnym. Cassandra zostaje ponownie uprowadzona. Palacz okazuje się być żywy i co więcej, dzięki ujawnieniu jego stanu rodzinnego - istnienia byłej żony oraz syna, aroganckiego agenta FBI, Jeffreya Spendera - dowiadujemy się w końcu, jak ma na nazwisko. W "The End" pojawia się postać dwunastoletniego geniusza, Gibsona Praisa, chłopca, który potrafi czytać w myślach. Prawdopodobnie jest po części kosmitą. Cenny nabytek dla Syndykatu, chociaż początkowo wydawał się jedynie niewygodnym świadkiem. Także w "The End", kończącym piąty sezon, Palacz podpala gabinet Muldera, a Archiwum X zostaje po raz kolejny zamknięte.

I zaraz potem ponownie uruchomione, ale w nowej obsadzie personalnej. W "The Beginning" u steru są Jeffrey Spender oraz Diane Fowley. Para debiutantów jedzie do elektrowni jądrowej, gdzie ponoć ukrywa się Obcy odpowiedzialny za zabójstwa w Phoenix. Palacz chce wykorzystać do odnalezienia Obcego zdolności Gibsona Praisa. Na miejsce udają się także Mulder i Scully, wbrew zakazowi władz odgórnych. Ostatecznie wszystko kończy się fiaskiem, a na dodatek Gibson jakby rozpływa się we mgle. I tak w bólu i trudzie, gubiąc się w kolejnych elementach gigantycznej układanki, dochodzimy wreszcie do dwuczęściowej całości: "Two Fathers" i "One Son", które wyjaśniają wreszcie, o co chodzi z tą rządową konspiracją. Obcy, których esencja konkretyzuje się w postać substancji znanej nam jako "Czarny Rak" zgłaszają pretensje do naszej planety. Grupa najwyższych urzędników państwowych, czyli Syndykat, Konsorcjum czy jak kto woli Ludzie-Cienie, podejmuje współpracę z obcą cywilizacją mając nadzieję, że w zamian ich życie zostanie oszczędzone. Zgadzają się na podjęcie eksperymentu skrzyżowania człowieka i Obcego. W tym celu dostają próbkę pozaziemskiego DNA - to właśnie ten embrion, który Scully wykradła w "Erlenmeyer Flask". W zamian Syndykat ofiarował Obcym członków swoich rodzin. Prawdopodobnie pozaziemscy przybysze prowadzą na tych ludziach własne eksperymenty w tym samym celu - stworzenia hybryd. Niektórzy z uprowadzonych powrócili, a czasami byli zabierani kilkukrotnie (jak Cassandra czy Max Fennig), inni, jak siostra Muldera, nie wrócili nigdy. To Bill Mulder zaproponował, by wykorzystać obce DNA do stworzenia szczepionki przeciwko "Czarnemu Rakowi". Próba udała się częściowo - szczepionka działa bowiem tylko, jeśli zostanie podana w ciągu pierwszych czterech dób. Jednak jest więcej niż jedna rasa Obcych. Oprócz agresorów są również buntownicy, którzy sprzeciwiają się planom kolonizacyjnym. W "One Son" grupa buntowników wykrada embrion i zabija większość Ludzi-Cieni. Cassandra, która jako pierwsza udana hybryda jest osobą kluczową dla celów kolonizacyjnych, prawdopodobnie również nie żyje.

Niektóre pytania zatem znalazły swoje odpowiedzi, ale co dalej? Właściwie skąd to prawo własności, które kosmici roszczą sobie do naszej planety? Czy może wynika to z tego, iż życie na Ziemi powstało za sprawą pozaziemskiej ingerencji? Zdają się na to wskazywać przedmioty odnalezione w Afryce w odcinku "Biogenesis" kończącym szósty sezon. To pierwsza część trzyodcinkowej mitologicznej całości. Na koniec szóstego sezonu Mulder wykazuje objawy dziwnej choroby, która powoduje u niego hiperaktywność mózgu. W siódmym sezonie ten wątek jest kontynuowany w "Sixth Extinction", a potem w "Sixth Extinction - Amor Fati". Mulder podejmuje próbę samobójczą, męczą go dziwne wizje, ni to realne, ni to urojone. Scully bada szczątki wraku kosmicznego znalezione w Afryce oraz tajemnicze inskrypcje na nich. Prowadzenie wątku mitologicznego w siódmym sezonie mocno zawiodło fanów jako załamanie dotychczasowej koncepcji. Wśród meandrów prawdy i fałszu, czasami zbaczając nieco z drogi, krążyliśmy stale wokół jednego tematu: kolonizacyjnych planów Obcych i spisku rządowego z nimi związanego. Tymczasem po zawieszeniu tematu w "One Son" - kiedy oficjalnie martwa Cassandra trafia pod kuratelę buntowników, a Konsorcjum zostaje wybite prawie do nogi - nagle nie ma nic więcej do dodania. Temat Obcych pojawia się nadal, ale w zupełnie zmienionym kontekście. Co więcej, Chris Carter podważa kilka motywów, które dotąd wydawały się oczywiste. Jak chociażby los siostry Muldera - "Closure" przedstawia nam zupełnie inną wersję aniżeli ta, która była istotnym elementem całej teorii spiskowo-kolonizacyjnej. Odrealniony nieco klimat "Amor Fati" wprowadza ton patetyczny: Mulder na rozstaju dróg ma wybrać między wygodnym niedostrzeganiem a ciężkim losem poszukiwacza prawdy. Tyle że ta prawda zaczyna mieć imię. Mulder jako zbawiciel świata?

I tak historia zatacza koło - dochodzimy do końca siódmego sezonu i ponownie znajdujemy się w Oregonie, tam gdzie wszystko miało swój początek. W "Requiem" Mulder znika ze sceny, dobrowolnie wchodząc na pokład statku kosmicznego, czego świadkiem jest Skinner. Scully odkrywa, że - wbrew wszelkim prawom logiki - jest w ciąży. Palacz zostaje zamordowany - tak przynajmniej się wydaje.

Czego się w sumie dowiedzieliśmy przez te 7 sezonów?
1) Obcy planowali skolonizować Ziemię zastępem hybryd człowieka i Obcego, odpornych na działanie "Czarnego Raka". Projekt zyskał kryptonim "Kontrola Czystości".
2) Grupa ludzi z najwyższych kręgów władzy stworzyła Konsorcjum, które podjęło współpracę z Obcymi, aby zapewnić sobie przetrwanie. Wszystko rozpoczęło się w Roswell w 1947/48 roku, a pierwszymi naukowcami pracującymi przy projekcie byli uczeni hitlerowscy.
3) Obcy za pośrednictwem Łowców utrzymywali kontrolę nad populacją hybryd i ich klonów, licząc się z możliwością buntu.
4) Syndykat stosował zasłonę dymną dla odwrócenia uwagi opinii publicznej. Jednym z jej elementów były niezidentyfikowane obiekty latające objawiające się to tu, to tam.
5) Jednak Syndykat podejmuje także próbę ochrony ludzkości przez niewolnictwem, do którego doszłoby w momencie najazdu agresora. Tą próbą jest stworzenie szczepionki, która czyniłaby ludzi odpornymi na "Czarnego Raka".
6) Jest kilka ras Obcych - poznaliśmy niektóre z nich, raczej na pewno jest ich więcej. Pierwsza to humanoidzi, zdolni do zmiany wyglądu, nieprawdopodobnie odporni i wytrzymali, mają zieloną krew o trujących właściwościach - tacy jak Pilot. Podobni do nich, chociaż nie tak odporni, są przedstawiciele rasy reprezentowanej przez Jeremiaha Smitha. Hybrydy i klony tychże również mają zieloną i trującą krew, ale nie mają zdolności do zmiany wyglądu. Są również klasyczne Szaraki, mniej lub bardziej smukłe. Najbardziej agresywna ich odmiana to właśnie hipotetyczni kolonizatorzy. Esencją ich żywotności jest krew - obdarzona inteligencją czarna substancja, która potrafi opanować ludzkie ciało i kontrolować umysł nosiciela, doprowadzając go do skrajnego wyczerpania. W sprzyjających warunkach zarażenie może zakończyć się transformacją człowieka w Obcego.
7) Tworzenie hybryd odbywa się za pomocą ciągłych eksperymentów prowadzonych na porywanych ludziach. Ciężko stwierdzić, kiedy hybryda jest udana, a kiedy nie. Nie wiemy także do końca, co decyduje o selekcji i o eliminowaniu niektórych z nich. Być może prawdziwie udana hybryda powinna być praktycznie niezniszczalna, odporna na urazy i wyzbyta tzw. ludzkich uczuć. Jak Superżołnierze, których poznamy w ósmym i dziewiątym sezonie. Z całą pewnością powinna być odporna na Czarnego Raka, ale udało się to osiągnąć dopiero w przypadku Cassandry Spender.
8) Każdemu porwanemu jest wszczepiany implant, którego usunięcie powoduje szybki rozwój raka. Rola implantu nie jest jasna. Być może dzięki temu można jednostkę w każdej chwili namierzyć.
9) Kolonizacja Ziemi musiałaby się wiązać z wytępieniem wszelkich przedstawicieli ludzkiej rasy. Na przykład za pomocą zmutowanych pszczół - nosicieli śmiercionośnych chorób, na przykład czarnej ospy. Z drugiej strony - czy aby na pewno Obcy są na taką czarną ospę odporni? Prawdopodobnie Syndykat próbował się tego dowiedzieć.

Dla wielu fanów "Z Archiwum X" serial się skończył wraz z siódmym sezonem. Odejście Muldera było ciosem w samą ideę Archiwum X. Ciężarnej Scully zostaje przydzielony nowy partner - John Doggett, były żołnierz US Marine Corps. Początkowo ma zajmować się tylko poszukiwaniami Muldera, jednak niezadowoleni z jego nieszablonowego raportu przełożeni w ramach kary kierują go do Archiwum X. Sceptyczny i chłodny, ma być przeciwwagą dla Scully, która ze swojej strony przejmuje dotychczasową rolę Muldera - to ona wykazuje się otwartością umysłu i wpada na nieszablonowe rozwiązania. Sercem ósmego sezonu są poszukiwania śladów Muldera - Scully ma nadzieję, że zdoła go odzyskać. Mulder faktycznie powraca, jak wielu innych, przechwytywanych przez grupę pozornie wyglądającą na sektę, która zajmuje się uzdrawianiem ocalałych. Przewodzący im Jeremiah Smith zniknął jednak, zanim zdołał udzielić pomocy Mulderowi, który umiera i zostaje pochowany w rodzinnym grobie w Raleigh. Jednak Skinner, kierując się przypadkiem Billy'ego Milesa - który miał identyczne przeżycia jak Mulder i zaczął wykazywać oznaki życia - zarządza ekshumację zwłok, jak się okazuje - słusznie. Scully robi wszystko, co możliwe i niemożliwe, by wyprowadzić Muldera z tego stanu ni to życia, ni to śmierci, zanim przejdzie metamorfozę taką, jaka spotkała pozostałych "powróconych" i zamieni się w Obcego. Zatem po tym, jak w siódmym sezonie zasugerowano nam mesjanistyczne przeznaczenie Muldera, w ósmym mamy na dodatek jego zmartwychwstanie. Ledwie powraca do życia, chociaż odsunięty od Archiwum X, Mulder z nową energią rzuca się w wir poszukiwań dowodów na planowaną inwazję pozaziemską.

Drugim motywem przewodnim mitologii x-filesowej w ósmym i dziewiątym sezonie jest William - syn Scully. W serialu pojawiają się sugestie zarówno co do zapłodnienia in-vitro (Mulder miałby być wówczas dawcą), jak i co do rzekomego romansu między parą agentów. Scully jednak po porwaniu była bezpłodna. Sztuczne zapłodnienie, któremu się poddała, wydawało się być fiaskiem i na pewno nie jest częścią eksperymentu nad stworzeniem naturalnych hybryd. Niewątpliwie jednak jest to niezwykłe dziecko. Interesują się nim bardzo zarówno buntownicy, jak i członkowie Nowego Syndykatu - organizacji złożonej praktycznie wyłącznie ze szczególnego rodzaju hybryd, zwanych potocznie Superżołnierzami. Organizacja przejęła rolę dawnego Syndykatu, po jego rozpadzie w siódmym sezonie, i prowadzi działania w stronę realizacji planów kolonizacyjnych. Przez pewien czas William wykazywał wyraźne zdolności paranormalne, w tym telekinetyczne. Został też porwany przez sektę wyznawców kultu UFO, wierzącą, iż należy go chronić jako przyszłego przywódcę grupy Superżołnierzy. W odcinku "William" mężczyzna o straszliwie zniekształconej twarzy pojawia się znikąd i aplikuje chłopcu tajemniczy zastrzyk, który ma ponoć ocalić go przed wypełnieniem przepowiedni. Mężczyzną okazuje się być Jeffrey Spender, a zbieżność jego DNA z DNA Muldera zdaje się ostatecznie potwierdzać, kto był właściwym ojcem Foxa. Scully zrozumiawszy, że nie jest w stanie zapewnić synowi bezpieczeństwa, oddaje go do adopcji.

O ile ósmy sezon obracał się głównie wokół wątku Muldera, o tyle dziewiąty zagłębia się w kwestię superżołnierską. Czyni to w sposób tak mętny i zawikłany, że kompletnie nie wiadomo o co chodzi. Archiwum X przejmują John Doggett i jego partnerka Monica Reyes. Mulder, który znika na początku dziewiątego sezonu, by swoją osobą nie zagrażać Scully i dziecku, zdobywa informacje o dacie planowanej kolonizacji. I tak - znowu w bólu i trudzie - dochodzimy do zakończenia całości w dwuczęściowym finale "The Truth", gdzie z mozołem zbieramy do kupy komplet wiedzy, czasami zgodnej z tym co nam przekazywano do tej pory, a czasami nie. W Bluemont w Virginii Mulder chyłkiem przemyka się do rządowego budynku i rozpoczyna inspekcję. W pewnej chwili zaskakuje go jednak Knowle Rohrer - jak już nam wiadomo, Superżołnierz i członek Nowego Syndykatu, praktycznie niezniszczalny. W walce z Rohrerem pomaga Mulderowi duch Kryceka. Zrzucony na kable elektryczne Rohrer wydaje się być martwy, więc Mulder zostaje natychmiast aresztowany pod zarzutem morderstwa. Proces, który potem następuje, i zeznania świadków obrony służą rekapitulacji całej historii Wielkiej Mitologii Archiwum X. Pierwsza zeznaje Scully. Z tego, co mówi, wynika iż przed milionami lat za pośrednictwem meteoru dostał się na Ziemię wirus, który przekształcił naszych przodków w Obcych (czemu niektórzy zarażeni faktycznie ulegają przekształceniu, a inni giną z wycieńczenia - nie wiadomo). Po nadejściu epoki lodowcowej wirus uległ zakonserwowaniu. Ponieważ wirus jest inteligentny, skontaktował się z cywilizacją pozaziemską. W 1947 roku w Roswell rozbił się statek UFO. Rząd amerykański poznał wówczas plany kolonizacyjne Obcych. Od zeznającego po Scully Spendera dowiadujemy się, że powstała Konspiracja i że każdy z jej członków jako zabezpieczenie ofiarował Obcym kogoś należącego do swojej rodziny. Bill Mulder poświęcił wtedy swoją córkę Samanthę. Po zdyskredytowaniu Spendera przez prokuratora na miejsce dla świadków wchodzi Marita Covarrubias, która opowiada o eksperymentach przeprowadzanych przez Syndykat celem wyprodukowania szczepionki na czarny wirus. Mówi też o Obcych - buntownikach, którzy zniszczyli Syndykat i wybili jego członków prawie że do nogi, oraz o następcach Syndykatu - Superżołnierzach, czyli Obcych wyglądających jak ludzie, którzy posuwają plany kolonizacyjne naprzód. Doggett zaświadcza, że rzekomo zamordowany Rohrer był takim właśnie Superżołnierzem. Monica Reyes natomiast przywołuje okoliczności narodzin Williama i fakt, iż Scully została niegdyś porwana przez rząd dla celów eksperymentalnego hodowania ludzi-niewolników. Wynika z tego, że tym miały być w istocie hybrydy - niewolnikami na usługach Obcych. Pomimo wszystkich tych zeznań Mulder zostaje skazany na śmierć, jednak współpraca wszystkich przyjaciół (nawet Kersha!) doprowadza do jego ucieczki. Wraz ze Scully jadą do Nowego Meksyku i tam odnajdują Palacza - niemal doszczętnie zżartego przez raka. Ukrywa się w obawie przed tymi, którzy powoli dochodzą do władzy - Obcymi. Godzina zero ma nastąpić 22 grudnia 2012 roku. I oto cała prawda, której szukaliśmy tyle lat.

Ósmy i dziewiąty sezon nawracają zatem do zaniedbanych nieco rządowej konspiracji i spisku kolonizacyjnego - ale brakuje im ikry. Ciężko zrozumieć zasadność niektórych zabiegów. Ciężko również nadążyć za sensownością poczynań tzw. Superżołnierzy i ustalić z całkowitą pewnością, czym w istocie są - to jest, w czym konkretnie zawiera się różnica między tworzeniem hybrydy a przeobrażaniem człowieka w Obcego. Wątek Williama jest niejasny. Przepowiednia niby wskazuje go jako przyszłego przywódcę Superżołnierzy. Może jednak się okazać, że będzie dokładnie odwrotnie - w duchu swojego ojca, Muldera, stanie na czele buntowników sprzeciwiających się Inwazji. Z czego by to miało wynikać , nie wiadomo. Ale jakoś trzeba przecież wyjaśnić, że Nowy Syndykat poluje na Williama, chociaż powinien go raczej ochraniać jako przyszłego przywódcę. Zatem wmawia się nam, że poluje, bo nie udało się zabić Muldera. Raczej naciągane. Niejasna jest także kwestia przekształcania ludzi w hybrydy za pośrednictwem modyfikacji ich kombinacji genetycznej, i jaki w istocie jest udział rządu w tworzeniu Superżołnierzy dla potrzeb militarnych (np. w Zatoce Perskiej). Generalnie można się zgubić, kto nas chce skolonizować i w jaki sposób! Koncepcja wydaje się być wyczerpana, niewiele można wymyślić nowego. Za dużo w tych dwóch końcowych sezonach patosu i wielkich słów, a bohaterowie są zupełnie różni od tych, których znaliśmy i lubiliśmy. O ile refleksyjne odcinki ze Scully w roli głównej były interesujące jako przerywniki, o tyle Scully stale pogrążona w refleksji, niemrawa i wyzbyta energii, płaczliwa i ze skłonnością do histerii jest mało strawna. Monica Reyes w żadnym razie nie umywa się do dawnej Scully i jest marnym zastępstwem. Postawienie kropki nad i w kwestii relacji uczuciowej Muldera i Scully również nie wyszło na dobre serialowi. To klimat napięcia i niedopowiedzenia między nimi był naprawdę intrygujący i atrakcyjny. Tak jak cała reszta, tak i mitologia Archiwum X w dwóch końcowych sezonach przeszła w banał i sztampę. Duża szkoda.

ocenił(a) serial na 7
returner

Zgadzam się, że zaczynanie oglądania od sezonu 10 byłoby dość głupie.

Co do opinii na temat wmówienia widzowi, że wszystko z poprzednich 9 sezonów to ściema... Cóż, z jednej strony jak najbardziej rozumiem hardkorowych fanów serialu i że dla nich może to być cios poniżej pasa, porównywalny z oznajmieniem przez Disney że wszystkie książki ze świata Star Wars są uznane za niekanoniczne.

Z drugiej - sam przyznajesz (czy też: autorka tej przeklejki z KMF przyznaje, ale zakładam, że cytując ją - popierasz jej stanowisko) że ostatnie sezony zaczęły wprowadzać zbyt duży galimatias i serial zaczynał się przekształcać w spiskotelenowelę. Więc może to takie ciche przyznanie się do błędu i próba wrzucenia serialu na bardziej sensowne tory..?

Cóż, nie mi do końca to oceniać. Zawsze odcinki mitologiczne mniej mnie interesowały od standalone'ów, do tego stopnia że samego X Files do końca nigdy nie obejrzałem - zwyczajnie mnie te hece z kolonizacją i kosmitami nie interesowały. Mogę chyba jedynie zasugerować, żeby dać im jeszcze trochę czasu na ostateczny werdykt, bo na razie sprawa "wszystko to była ściema" jest jedynie zarysowana, bez konkretów - kto wie, może kolejne odcinki przyniosą naprawdę dobre wytłumaczenie tej zmiany..?

rozkminator

Mnie wątki mitologiczne rajcowały mocno przez 6 sezonów, bo były bardzo spójne ze sobą i wszystko miało ręce i nogi. W 7,8 i 9 sezonie poszli w złym kierunku, było to mniej ciekawe. Zwyczajnie pogubili się i brakło im dobrych pomysłów. X-Files to przykład świetnego serialu podobnie jak Lost czy Dexter, które nie skończyły się w odpowiednim momencie, bo ich ostatnie sezony, były wyraźnie gorsze od tych pierwszych.

ocenił(a) serial na 7
returner

Pierwsza część to rzecz gustu, druga - prawilne fakty, też sądzę ze Lost i Dex byłyby lepsze zakończone ze 3 sezony wcześniej ;)

ocenił(a) serial na 10
returner

Konia z rzędem temu, kto to przeczytał całe. Propsy ziom.

ocenił(a) serial na 10
returner

Konia z rzędem temu, kto to przeczytał całe. Szacun za takie obeznanie z serią.

ocenił(a) serial na 7
matix457

Nie hejcąc returnera - to jest copypasta :P

http://film.org.pl/prace/z_archiwum_x/mitologia.html

Propsy należą się "ziomce" Karolinie Chymkowskiej - Dejna :P

ocenił(a) serial na 8
rozkminator

Ale to tylko FilmWeb, nie zwracaj na nich uwagi ;). Wszędzie indziej jest s10.

ocenił(a) serial na 7
Pawuloniasty

Dlatego na forum "starego" X Files umieszczam te recki jako S10, a tutaj jako s01. Tak więc wilk syty i owca cała ;)

ocenił(a) serial na 8
rozkminator

Co mam więcej pisać jak napisałeś wszystko :) Cudowny odcinek, ogrom nawiązań i ta końcówka... No i oczywiście humor przedni :D

ocenił(a) serial na 7
Occta

Świetnie mi się go oglądało, przy scenie "seksu" ze Scully straciłem kontrolę, pół bloku chyba śmiechem obudziłem :D

ocenił(a) serial na 8
rozkminator

ja musiałam co chwile cofać, bo sama sobie zagłuszałam śmiechem całą akcje :D

ocenił(a) serial na 7
Occta

Przy tekście o "zepsutym telefonie" musiałem aż zapauzować i się wyśmiać :D

rozkminator

z takich szczególików: Mulder na cmentarzu opiera się o nagrobek Kima Mannersa, wieloletniego producenta X-Files który zmarł na raka płuc w 2009, daty urodzin i śmierci takie jak w rzeczywistości

http://www.newspaperpost.com/wp-content/uploads/the-x-files-episode-3-was-a-sill y-hour-of-tv-that-couldnt-have-been-better-56b0183663883.jpg

ocenił(a) serial na 7
marckoza

Kudos! Dobre oko masz :)

ocenił(a) serial na 7
rozkminator

A nagrobek obok Mannersa "należy" do Jacka Hardy'ego, pracującego przy dwóch innych produkcjach Chrisa Cartera ("Millennium" i "Samotni Strzelcy") oraz przy dwóch kinówkach X-Files.

ocenił(a) serial na 5
rozkminator

Świetny post,podpisuje się pod nim wszystkimi palcami,nawet tym 21-wszym:)

Psycho_Daddy

Super post! Jeśli będziesz kontynuował takie posty do dalszych odcinków to na pewno przeczytam :)

ocenił(a) serial na 7
air85_2

Jeśli to do mnie, to mam to w planach. Podobne tematy o dwóch poprzednich odcinkach też zalegają gdzieś na forum jakby co :)

ocenił(a) serial na 7
rozkminator

scena seksu ze scully mistrzostwo.

Odrazu jak zobaczylem grubego w lesie pomyslalem ,ze zaczyna wiac komedia.
I teraz albo taki bedzie odcinek albo moze "ktos" cos oglada.

Nie spodziewalem sie ,ze kiedykolwiek bedzie taki odcinek Z Archiwum X

ocenił(a) serial na 3
rozkminator

Ciebie chyba cieszy wszystko skoro tak Cię ubawiła każda scena. Spoko odcinek, kupa nawiązań, ale żeby nie móc wytrzymać ze śmiechu? Może z 2x się lekko uśmiechnąłem.

ocenił(a) serial na 7
Alex303

Śmiech to zdrowie, staram się go wycisnąć jak najwięcej ze wszystkiego co dostępne ;)

ocenił(a) serial na 5
rozkminator

Być może należę do "starej" grupy fanów serialu, bo pierwszą serię oglądałem będąc nastolatkiem i podobała mi się ta ówczesna tajemnczość, klimat i opowiadane historie, szczególnie dotyczące różnego typu wynaturzeń, mutacji itp (mniej mnie pociągały wątki z UFO).
Co zaś tyczy się najnowszej serii, a konkretnie odcinka 3 otatnio emitowanego, to nie przypadł mi do gustu, nie poodobała mi się formuła. Zrobino z serialu pastisz, groteskę i żenująco się to ogladało z perspektywy człowieka, który uwielbiał zupełnie inny klkmat serialu. To nie ma nic wspólnego z oryginalną serią, nad czym ubolewam.
Niemniej jednak, oddzielając ten odcinek od całej serii, to faktycznie był on zabawny i kilka razy parsknąłem śmiechem.

ocenił(a) serial na 7
ZwiastunNocy

nic wspolnego?

Bad Blood

tyle powiem coby nie tworzyc calej listy ;)

ZwiastunNocy

Pierwsze 4 sezony były poważne, ale w 5, 6 i 7 serii wiele było komediowych odcinków.

rozkminator

Mi tez sie ten odcinek bardzo podobal, przypomnialo mi sie stare Z archiwum X. Tak naprawde zagrali jak by nigdy tej przerwy miedzy sezonami nie bylo.

ocenił(a) serial na 7
rozkminator

Zgadzam się ze wszystkim. Ten odcinek to petarda, nawet nie wiem co było najlepsze xD od początku do końca beka na maksa. Jak napisałeś, że to pewnie rozluźnienie przed odcinkiem Home again, który będzie zupełnie inny niż ten.

rozkminator

+ nieśmiertelna Scully;) vide Tithonus;)

ocenił(a) serial na 3
rozkminator

rozkminator - dzięki za ten przewodnik po 3 odcinku. Po dwóch słabych odcinkach nowego sezonu dostaliśmy trzeci. Ja wiem, że to taka konwencja, ze to beka z rożnych wątków, kpina z psychofanów itd. Ale to jest przede wszystkim trzeci już epizod, po dwóch słabiutkich pierwszych, w którym twórcy są jedynie odtwórcami - zjadają swój własny on, nie mogąc wymyślić nic nowego. Udowadniają, że nie mają żadnego pomysłu na powrót do klimatu poprzednich sezonów. To jak wywieszenie przez nich białej flagi - " nic nie jesteśmy już w stanie zrobić, seria zdechła" - tak się zdają mówić. Czuję zażenowanie, po co w takim razie w ogóle wrócono do tego serialu? Jak po takim odcinku można sobie wyobrazić jakikolwiek nowy epizod, gdzie występowałby jakiś człeko-potwór? Jak oglądać odcinki z poprzednich sezonów, gdzie pojawiały się jakieś wilkołaki w konwencji na poważnie? Odcinkiem S10E10 twórcy zakpili przede wszystkim z samych siebie. Wystawili na pośmiewisko samych siebie, swoją przeszłość. Wątpię, żeby zdawali sobie z tego sprawę.

ocenił(a) serial na 7
rawkaz

"Jak po takim odcinku można sobie wyobrazić jakikolwiek nowy epizod, gdzie występowałby jakiś człeko-potwór?"

Oczami..?

Nie wiem, może to ja jestem tylko taki dziwny, ale dosłownie kilka godzin temu oglądałem "The Host" i fakt, że ledwo kilka dni wcześniej obejrzałem "Mulder and Scully Meet the Were-Monster" jakoś mi tego nie zakłócał.

Panie, to jest serial, to jest wszystko na niby. Tego nie można oglądać jak "Wiadomości"...

ocenił(a) serial na 8
rozkminator

Za dużo tekstu. Nie czytam :D

ocenił(a) serial na 8
rozkminator

Chciałbyś, po tym co na chwilę obecną widziałeś, by powstała pełnowymiarowa kontynuacja serialu? Nie tylko miniseria 6 odcinków, a pełny sezon, a może nawet dalsze?

ocenił(a) serial na 7
Pawuloniasty

Oczywiście. Właśnie dzięki trzeciemu odcinkowi. Mało mnie bawią smęty o spiskach, ale jeśli w kolejnym sezonie miałby być choc jeden taki zabawny odcinek, to jestem jak najbardziej "za" ;)

rozkminator

Odcinek autorstwa Darina Morgana, twórcy takich odcinków jak "Humbug", "Clyde Bruckman's Final Repose", "War of the Coprophages" czy "Jose Chung's From Outer Space", nie mógł zwiastować poważnego tonu, co potwierdza pojawienie się w prologu pary aktorów odtwarzających wiecznie ujarane postacie (grali je również w "War of the Coprophages" oraz w "Quagmire"). Widzimy stwora (człowieka w kostiumie) i już wiemy jak się mamy zapatrywać na ten epizod.

Jest tu sporo śmiesznych scen, dialogów i powiem Wam, że ja to kupuję. Bawiłem się przednio. Mulder przeżywa kryzys wieku średniego, kwestionuje swoją pracę, swoje życiowe wybory i w związku z tym na miejscu zbrodni staje się trochę taką sceptyczną Scully. Scully natomiast przejmuje niejako rolę partnera i chce rozwiązać sprawę niezależnie czy będzie to człowiek, zwierzę, czy to coś z portretu pamięciowego (ten rysunek podobno jest autorstwa córki Gillian - Piper).

Mulder próbujący ogarnąć nową aplikację w swoim mądrym telefonie i dostrzegający ciało dopiero gdy ten mądry telefon pokazał mu co leży przed nim, niby prostackie zobrazowanie dzisiejszych czasów, ale jakże prawdziwe. Scena sekcji również bardzo zabawna, gdy Mulder cieszy się jak dziecko z nowej technologii i dostępności internetu i atakuje Scully kolejnymi sieciowymi odkryciami, a ta podsumowuje, że internet nie jest dla niego dobry.

Motel z ukrytym korytarzem. Ten aktor, który grał właściciela, grał również we wcześniejszych odcinkach Darina Morgana jak również w drugiej kinówce. Mamy tu nawiązanie do czerwonych kąpielówek Muldera, agent podgląda Scully zza liska. Rozmowa w pokoju Scully, czy też raczej monolog pokazuje, jak tych dwoje się dobrze zna. Kolejny raz w tym odcinku ostatnie zdanie należy do Scully: właśnie takiego Muldera lubię.

Podoba mi się pomysł jaszczura ugryzionego przez człowieka i zmieniającego się w potwora, czyli człowieka. Do tego wszystkiego ten osobnik obnaża beznadziejność naszej egzystencji mówiąc o konieczności znalezienia pracy, chęci jej rzucenia i mechanizmach odciągających od zrobienia tego, o kawałku materiału zwanym krawatem, o potrzebie kłamania w temacie życia erotycznego (ten Darin Morgan to musi mieć ciekawe życie). Oczywiście jest to przejaskrawione, ale takie jest podejście twórcy tego odcinka i mnie to pasuje.

Może nie jest to najlepszy epizod Morgana (nie chcę przez to powiedzieć, że jest zły, bo nie jest), ale ma coś czego nie mają pozostałe odcinki typu monster of the week z tego sezonu, a mianowicie skupia się w całości na danej sprawie i nie miesza tu innych wątków. Dlatego ten odcinek całkowicie przypomniał mi stare dobre Archiwum ze wszystkimi jego odcieniami. Moja ocena 9/10. Kawał dobrej roboty.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones