Jeśli chcieli mieć czarnego w obsadzie, dlaczego po prostu nie zrobili Robinsonów Murzynami? Po co tworzyć takie sztuczne twory jak w "Fantastycznej czwórce". Widząc takie eksperymenty człowiekowi odechciewa się oglądania bo ma się świadomość, że biografia bohatera została skrojona pod modne trendy społeczno-polityczne. A aktorka odgrywająca postać dostała tą rolę tylko dlatego, że jest czarna.