Mniej więcej rok temu zakończyłem moją przygodę z Lost. Ten serial mnie zaczarował swoim
klimatem, historią, bohaterami... coś pięknego. Był śmiech, strach, ciekawość, a nawet wzruszenie.
Żadnemu serialowi nie udało się tego osiągnąć. I wciąż nie mogę się uwolnić z objęć tego
magicznego dzieła. Dlatego może wy mi polecicie serial, który przynajmniej w połowie będzie tak
niesamowity jak Lost (jak dotąd tylko Twin Peaks to osiągnął). Chcę na nowo przeżyć wspaniałą
przygodę z wspaniałymi postaciami i poczuć wyjątkowy klimat, dlatego nie mam zamiaru oglądać
House'a, czy Californication.
Takiego serialu jak Lost zapewne już nie będzie. Ja teraz oglądam pamiętniki wampirów i chicago fire ale to nie to samo. a house'a też kilka odcinków widziałem i nawet fajny.
Pamiętniki wampirów miałem okazję oglądać jeszcze przed Lost i muszę stwierdzić, że po 2 sezonie serial stał się niezwykle nudny i zniknęła w nim atmosfera grozy. A wraz z nią cały klimat Pamiętników.
Też nad tym myślałem i jeśli nie znajdę czegoś bardziej intrygującego to na 90% wezmę się za Battlestar Galactica.
Polecam Breaking Bad i Person of Interest. W moich ulubionych serialach BB jest na drugim miejscu za Lost.
Po Loscie dluuugo szukalem czegos co przyciagnie mnie tak mocno, moze nie jest to podobny klimat, ale Gra o Tron to rowniez ciekawa przygoda ;)
Oglądałem do drugiego sezonu. Muszę przyznać, że jest to genialnie zrealizowany serial w ciekawym uniwersum. Ale w Grze o Tron brakuje mi tej "magii", która była w Lost. Gra o Tron mnie nie zaczarowała, a bohaterowie, pomimo ich świetnych i wiarygodnych charakterów, nie zostali moimi przyjaciółmi :)
Od siebie polecam The Walking Dead, chociaż pewnie oglądałeś. W "Lostach" podobało mi się to, że można się było bardzo zżyć z bohaterami, w TWD jest tak samo. "Gra o Tron" też jest niezła, chociaż 2 sezon był z lekka przynudnawy, później się rozkręca. Niedługo 4 sezon, więc warto nadrobić zaległości. "Battlestar Galactica" nie oglądałem ale wielu mi polecało, więc warto sprawdzić.
"Spartakus" też jest niezły, serial z bardzo dużym budżetem i fajną tematyką. Parę lat temu sporą oglądalność mieli "Heroes" oraz "4400", sam oglądałem to jak byłem mały. Można obejrzeć, chociaż to nie to samo co Lost. Pozdrawiam.
Nie mylisz się, ponieważ oglądałem The Walking Dead. I niestety nie mogę się zgodzić co do bohaterów. Nienawidzę ich wszystkich! Są okropnie denerwujący.
A co do serialu: moim zdaniem ma niewykorzystany potencjał, a ocena na filmweb jest o co najmniej stopień za wysoka.
Przypomniał mi się pewien tytuł! "Under The Dome". Całkiem niezły serialik, dość nowy, bo chyba z ubiegłego roku. Może przypominać Zagubionych, bo bohaterowie tego serialu są uwięzieni pod kopułą, która otacza całe miasto. Jeśli lubisz Stephena Kinga, to serial może się spodobać, bo jest na podstawie jego powieści.
Jestem Lostomaniakiem, poszedłem za aktorami i oglądam Once upon a Time. Może się wydawać dziecinne, ale moim zdaniem całkiem dobry serial, nie tandetny. No i wielu aktorów z LOST. Hugo,Widmore,Claire,Charlotte :)
Ja bardzo polecam Once upon a timie, świetny serial, bardzo w stylu Lost,zresztą co się dziwić gdy producentami są Adam Horowitz i Edward Kitsis. Mamy fajne postaci np. Rumpelstliskin, jak dla mnie genialny, jest dużo nieoczekiwanych zwrotów akcji, w każdym odcinku są retrospekcje i dowiadujemy się o przeszłości danej osoby. Naprawdę serial trzyma poziom i rozwija się z odcinka na odcinek.
Under the dome też całkiem fajny, ale jest tylko 13 odcinków jak na razie.
Nawet gra tam jedna z moich ulubionych aktorek dzieciństwa- Keegan Connor Tracy :)
Spróbuj Six Feet Under - niesamowity serial. Widziałam Dextera, Breaking Bad czy Game of Thrones ale jeśli miałabym coś polecić w magicznym klimacie LOST to z całego serca polecam SIX FEET UNDER właśnie.
To Once upon a time pójdzie do oglądania po pamiętnikach wampirów. A aktorzy z Zagubionych goszczą cały czas czy gościnnie?
Chciałem zacząć też oglądać Intelligence z Joshem Hollowayem ale ludzie piszą, że słaby serial.
Powiem Ci tak: także się skusiłem na Intelligence, wiadomo bo Sawyer, ale nie jest to jakiś wciągający serial. Znany motyw jeden odcinek=jedna sprawa do rozwiązania. Raczej do obejrzenia w nudny wieczór.
Co do once upon a time bardzo podoba mi się motyw z retrospekcjami. Podobnie jak w LOST z kolejnych odcinków dowiadujemy się o kolejnych elementach układanki, poznajemy lepiej bohaterów. Sam Rumpelstilskin to najlepsza postać i chociażby dla tego aktora warto ten serial obejrzeć. Jeżeli podobało Ci się LOST to myślę, że tak jak i mi oraz kolegom/koleżankom wyżej spodoba się także i Tobie. Aktorzy z LOST nie grają w każdym odcinku, ale są głównymi bohaterami. Jednak sezony 1 i 2 to głównie skupianie się na danym bohaterze i pokazywanie jego retrospekcji, dlatego też nie mogą oni grać w każdym odcinku:)
Pozdrawiam i polecam!
Prawda jest taka, że nie ma drugiego takiego serialu. Od czasu Lostów obejrzałam wiele seriali, ale w żadnym już nie znalazłam tej magii, przez którą pochłaniałam odcinek jeden za drugim, jak było w przypadku Lostów. Jednakże było kilka seriali, które też oglądało sie z wielką chęcią, jak np.Breaking Bad - też byłam do niego zniechęcona, bo bardziej gustuje w klimatach fantasy, ale ten serial naprawdę zasługuje na uznanie, tylko ostrzegam, że kilka pierwszych odcinków może nudzić. Polecić mogę jeszcze Fringe oraz Once upon a time.
Jeśli chodzi o serial, który wzruszy, rozbawi, zaciekawi etc. to gorąco polecam "Doctora Who". Jest niesamowity, żekłbym nawet, iż lepszy od "Lost". Najlepsze jest w nim to, że jest to serial, który jest kręcony od dłuższego czasu ( z przerwami od 1964r ) i na koniec się nie zanosi. Aczkolwiek radzę zacząć od tych nowszych serii z 2005r. Pierwszy sezon może początkowo odpychać, ale nie zniechęcaj się, później już jest tylko co raz lepiej :) Wspaniałą przygoda gwarantowana :)