Jak wrażenia po pierwszym odcinku? Mam nadzieję, że napisy zostaną szybko przetłumaczone :-)
nie mogę znaleźć online ale mam to: http://www.filestube.com/305rs55KtoLL7T0cUz4Lku/lost-girl-s02e01-hdtv-xvid-2hd.h tml
wystarczy założyć konto na napisy24 , dodać się do oczekujących i dostaniesz powiadomienie na e-mail :)
Odcinek średni. Szczególnie jak na pierwszy epizod nowego sezonu. Chociaż nawet interesujący wątek Bo i Dysona. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Ciekawe co takiego strasznego i starego się obudziło? Mam nadzieję, że jakiś rzeźnicki Fae. ;)
Jak na 1 odcinek jest ok. Serial zachował dobry poziom. No i pani doktor teraz w czołówce, czyli więcej czasu spędzi na ekranie. W wywiadach mówili że początek będzie dotyczył jeszcze wydarzeń z 1 serii i poszczególne wątki będą się rozkręcały :)
Nie oglądałam jeszcze codziennie patrze na strony czy może dodali napisy, ale niestety nie chce obejrzeć po angielsku jestem z tego języka bardzo dobra tylko nie których wyrazów nie rozumiem a kezni ma świetne teksty rozbrajają mnie więc nie jestem pewna, Jeśli ktoś będzie miał napisy to proszę .
Właśnie obejrzałam dwa odcinki drugiej serii. Przegapiłam premierę i dopiero dzisiaj sobie o niej przypomniałam. Co do serialu, poziom niby zachował, ale żaden z epizodów nie był jakiś powalający. Spodziewałam się więcej Lauren skoro trafiła do czołówki, ale jest jej tyle, co w poprzednim sezonie, albo i mniej. Hale'a za to było więcej, co mnie niezmiernie cieszy. Lubię jego postać. Co do wątku miłosnego, ten strasznie mnie irytuje. Niech Lauren znajdzie sobie dziewczynę, a Bo będzie z Dysonem, bo i tak przecież cały sezon pewnie będzie się za nim uganiać... Mam nadzieję, że serial się nieco rozkręci. Aha, no i też czekam na Fae-rzeźnika! :)
Drugi i trzeci odcinek podobały mi się bardziej niż pierwszy. Szczególnie w trzecim Kenzi i ten Fae, który sprzątał. Hale'a faktycznie więcej, zdecydowanie na plus. Ja się cieszę, że nie ma dużo Lauren. Nie przepadam za nią. Co do Bo i Dysona, to na pewno skończą razem. Pytanie tylko kiedy. Aaa, no i oczywiście nowy Ash. Na razie lekko irytujący, ciekawe jak rozwinie się jego rola.
A tak, trzeci odcinek nieco lepszy niż dwa poprzednie. moment, w którym ten Fae ubrał się w ciuchy Kenzi - bezcenny.
To jest własne dziwne . My w Polsce uwielbiamy Kenzi. A Ameryce uwielbiają Lauren.
Trzeci odcinek o wiele lepszy niż pierwszy i drugi. :)
A ten Fea szkoda że się już nie pojawi. A może może kiedyś. :D
Poważnie? Wow, aż nie chce mi się wierzyć. Ta aktorka, która gra Lauren jest strasznie irytująca. Za każdym razem jak się pojawia myślę sobie "no nie, znowu ona".
Martusia, mam dokładnie to samo, nie znoszę Lauren. Mam nadzieję, że nie będą jej jednak za często pokazywać heh ;)
Hmm... Ja tam lubię Lauren ;p tzn. żeby było jasne - Kenzi jest mistrzynią ^^ ale Lauren mi nie wadzi, nawet czekam na rozwinięcie wątku jej, Bo i Nadii.
Fae w ciuchach Kenzi był boski, tak się uśmiałam, że aż pies się przestraszył :P
no i jestem ciekawa nowego Asha, cos mi się wydaje, że po iluśtam odcinkach zakocha się w Bo, która nadal będzie się uganiać na Dysonem. Takie moje gdybanie, ale byłoby ciekawie. Troche irytujący z niego typ, ale jego postać się dopiero rozwija i może pokaże się z tej lepszej strony :)
No i pojawił się w końcu siódmy odcinek. W zeszłym tygodniu Showtime się nie popisało i puściło po raz drugi odcinek 6., więc nie mogłam się doczekać, kiedy wyjdzie coś nowego. Odcinek świetny, Kenzi jak zwykle wspaniała, a jej teksty powalające. Cały czas sądzę, że to ona ten serial utrzymuje na jakimś poziomie. Nie było Dyson'a, a że chłopiny nie lubię, to dla mnie ogromny plus. Rozwinął się też wątek Lauren, w końcu. Pojawienie się postaci Nadii jest raczej sporym zaskoczeniem dla mnie. L. była zawsze taka bez wyrazu, a tu proszę, nie raczyła się pochwalić Bo swoją sekretną dziewczyną ;-)
To był 6 odcinek . :D
Ja za odcinek daje wielki plus za pojawienie się The Morrigan. :)