Czy Wy także sądzicie, że ostatnie odcinki LQNPA są jakieś "dziwne"? A dzisiejsze dwa to
już wgl. Gustavo i Ana rzucają się na siebie, potem on robi jej wymówki, za chwilę Margarito
pyta się czy Gustavo wie, iż Ana ma męża ( a przecież G wie od jej ciotki). Wkurzający,
faitłapowaty Miguel, Efrain broniący Cynthii- tu już Rogelio powinien się zorientować o co
chodzi, a na koniec "obrońca" płaczący z bezsilności..... No i Rogelio niby taki twardy, a
jednak nie może sobie poradzić z miłością- wszystkich leje by za chwilę płakać do
poduszki.... Jednak z tego co wiem to tak będzie jeszcze tylko przez parę odcinków .... oby ;)
Też odniosłam takie wrażenie. Wszystko jakieś takie zamieszane, niepoukładane w logiczną całość, niespójne. Ja czekam tylko na rozszerzenie wątku Any i Rogelia, na ich zakochanie się w sobie, bo osoba Gustava prawdopodobnie jeszcze zacznie mnie niemiłosiernie drażnić, jakoś trzeba złagodzić te nerwy. ;) Jeśli mówisz, że w następnych odcinkach ma się nieco poukładać, to dobrze, czekam z niecierpliwością.
Taaa. Rozgardiasz Totalny Jak W Garze Z Przypaloną Zupą Dymi Wali A Co Najgorsze Nie Idzie Tego Przełknąć xD haha (Choć Rogeliasa To Ja Będę Pragnąć W Każdej Postaci I Na Wieki Wieków xD :D;))
Niby tak, ale AP nie wie, że G wie...
A jeśli chodzi o Efraina, to jakby nie było Cynthia jest jego panią i on ma obowiązek jej bronić, nawet przed jej bratem... Poza tym to ma sens, bo R nigdy by sobie nie wybaczył, gdyby faktycznie tak zdzielił C.
A jeśli chodzi o R... Właśnie to jest w nim piękne... niby taki tawardy, ale miłość potrafi rozłożyć na łapatki nawet największych macho... Jak widzę jak on płacze, to mam ochotę przytulić telewizor xDD
No i niby się poukłada, ale nie na długo... przynajmniej nie jest nudno :)
Niby pojechali na przejażdżkę, ale mnie się wydaje, ze Ana była równie chętna do ucieczki jak Margarito tylko tak dla zasady się przed nim ociągała.Zapuścili się w nieznane rejony co było im na rękę. Z resztą Ana wiedziała co ją czeka jeśli opuści hacjendę i zawrócenie tam było tym dla niej cięższe.
Pewnie była chętna, ale raczej tego nie planowała, po prostu skorzystała z okazji
A mnie się spodobała scena kiedy Ana i Gustavo na siebie wpadli. Było tak pięknie i romantycznie dopóki on nie zrobił jej wyrzutu o "innego". Kuźwa, a już myślałam, że coś z tego będzie...
Dziwi mnie reakcja Margarita, Ana mu tak bezpośrednio powiedziała, że to Rogelio zabił Gustava. Nie powinna tego robić. A mały po pojawieniu się Gustava nie okazał zdziwienia, tylko stwierdził, że jednak G. żyje.
I tak uwielbiam Margarita, kochany jest. ;)
Aj taka mała wpadka się zdarzyła,ale scena spotkania była taka, że ach! No i w końcu dało się usłyszeć piosenkę Any i Gustava Solamente:)mmmmm
Fajne było jak Ana powiedziała temu facetowi, że Margarito to jej syn, a on " nie widac podobieństwa?" :D
Margarito to naprawdę najfajniejsza dziecięca rola jaką widziałam w produkcjach latino:) Widać, że dzieciak ma żyłkę aktorską. naprawdę potrafi grać lepiej niż niejeden dorosły aktor. Ta scena była the best;p
Ten Andresito to kukła, nie mająca pojęcia o graniu. A Margaro jest najlepszy:)
I ja tę naturalność uwielbiam. A jaką dziś zrobił minę, kiedy zobaczył Rogelia to szok!
No niestety natknęłam się tutaj na spoiler i wiem co się stanie, na szczęście nie wiem kiedy:)
No tak... na tym forum jest sporo spoilerów, a nie wszystkie są 'oznakowane' :)
Moim skromnym zdanie osoby, które nie lubą niespodzianek powinny sobie założyć oddzielny temat na spoilery.Ja uwielbiam nie wiedzieć co się wydarzy, szczególnie jeśli chodzi o Rogelia:)
Zdaje się, że jest już gdzieś taki temat, ale ciężko kompletnie wyeliminować spoilery z pozostałych :)
Tak , w ogóle super była scena we wczorajszym odcinku kiedy on jej sie tak pięknie oświadczył^^. Według mnie Gustavo i Ana powinni być razem, oni tak do siebie pasują. Cala fabuła praktycznie opiera sie na intrydze przeciwko nim. A tak ona skończy z tym kretynem na wózku (bez obrazy dla osób które lubią Rogelia ale ta postać niesamowicie działa mi na nerwy). Cudowna jest tez piosenka Solamente tu. Jak widzę Rogelia z Aną to mnie po prostu szarpie. Ale to moje własne odczucia ;)
W końcu coś między nimi ruszyło. Uwielbiam Rogelia, ale na jego "związek" z Paulą mam alergię...
Rosaura mnie rozbraja, jak się rzuciła na łóżko w hotelu :D
albo ta mina kiedy zobaczyła pierścionek z trawy ;)
Nie znoszę tej baby. A jakie robi miny osz, mogliby ją wysłać gdzieś daleko w podróż:0
Pierścionek z trawy był mega:)
Ja tez. Rogelio wydaje mi sie złą osobą i nic na to poradzić nie mogę ;) Ten pierścionek był cudowny i to jacy oni wtedy byli szczęśliwi. To jest taka naturalna pierwsza miłość a miłość Any i Rogelia wydaje mi sie sztuczna.
Lubię Rogelia za wygląd zewnętrzny, słodkie miny, nawet za osobowość. Jednak dla Any Pauli powinien być Gustavo, a Rogeliowi mogli znaleźć inną kobietę (byle nie tę wstrętną Vanessę).
Tak Rogelio powinien byc z kims innym chociaz ja jako chyba jedyna osoba na tym forum uwazam ze on wcale nie jest przystojny
Mnie też dzisiaj wkurzył jak szarpał AP, a potem kazał się jej wynosić z pokoju. Wstrętne to było...
Nawet jeśli był na nią wściekły to mógł jej to powiedzieć, a nie jak zwierzę od razu do rękoczynów... Aż strach myśleć co będzie dalej...
Mnie wykręca w drugą stronę, jak idzę G i AP razem... oni są tacy... cukierkowi, że wręcz sztuczni, ale jak powiedziała moja przdmówczyni... to kwestia gustu :)
Ja lubię Gustava, więc oddałabym go AP. Rogelia uwielbiam i dlatego wzięłabym go dla siebie:)
Dokładnie,miny Rosaury są powalające i już nie wie jak knuć by nie wyszło, że jest zła i chciwa.
Co do par - każda ma w tej telce jakąś piosenkę- jednak ja zdecydowanie wole A&R i "Corazon" ;p
Dziwi mnie tylko dlaczego jak Rogelio tłucze Efraina czy Bruna to oni upadają i nie moga się podnieść. Przeciez to silne chłopy, a nie mają krzepy, zeby zwiać?
Hmm. Najwyraźniej Rochi W Amoku Ich Tak Silnie Tłucze xD Albo Po Prostu Nie Chcą Mu Oddać Ze Względu Na Wózek :(
Jak pierwszy raz przeczytałam o tej telenoweli to stwierdziła. że nie będę oglądać ponieważ wolałabym by Ana była z Rogeliem a nie z tym Gustavo (nie cierpialam go już w Kiedy...). Ale przeczytałam tu, że jednak tak będzie więc oglądam. Ale wkurzają mnie już pewne sytuacje. Najbardziej to, że ta dziwka przespała się z tamtym, a po paru dniach stwierdza, że muszą się rozstać. A jeszcze wątek Efraina z tą służącą (nie pamiętam imienia) tak sobie oglądając myślałam, że fajny by był wątek, w którym zrozumiałby swój błąd, zakochał się w niej i za nią latał, a na końcu byliby razem. Ale wiem, że tak nie będzie.
Spojler. No Consuelo (ta służąca) będzie z Hugonem. Mnie wkurza ta siostra Gustava, wszystko wie najlepiej i wszystkimi dryguje. Cynthia mnie jakoś irytuje. Z jednej strony chce się wynieść, ale z drugiej odnoszę wrażenie iż wie, że sobie nie poradzi i chce zostać, a najlepiej by było jakby wszystko szło po jej myśli. I ta Ana po tej "przemianie" jak spotkała się z Gustavem też mnie drażni- "tak prosze pana" a za chwilę na "ty" jest z Rogeliem....
Podrywał i to tak słodko, nieporadnie. Podobało mi się, że Dany kazała mu mówić do siebie po imieniu :)