... zwróciłyście (-liście) uwagę, jakie ubrania i biżuterię ma Melinda? Te niesamowicie zwiewne bluzeczki, sukienki, żakieciki! :) przepiękne, wysmakowane, nostalgiczne ,ale z pazurem :) A sam serial - jest dobry, idealny na babski wieczór, nastrojowy, romantyczny, troszkę "zagubiony w czasie". Jennifer - i jako aktorka i jako producentka - spisała się nieźle.
Najbardziej gustowne i zarazem idealny dopasowane -wg mnie- wszelkie elementy stroju i fryzury to wizerunek Melindy w II sezonie. Choć jestem przedstawicielem płci męskiej to strasznie jestem pod podziwem całej gammy tych sukieneczek,płaszczy, topów i wiele innych: takie nienachalnie pociągające. Kolor włosów i zmiana zaczesanie(raz loki,raz proste,raz kok) coś cudownego. Kozaczki też są godne uwagi.
Jennifer ma piękne włosy i uśmiech a także kobiecą figurę. Również byłam pod ogromnym wrażeniem jej serialowej garderoby i polowałam potem na niektóre rzeczy.
Strasznie tęsknie za Zaklinaczem :( .................
PS. A co do ubrań to Melinda była jedyna w swoim rodzaju. W odcinku " The night we met " wszyscy sąsiedzi , którzy zmuszeni byli w nocy opuścić mieszkania w piżamach założyli jakieś flanele a Melinda full wypas dekolcik ;).
Tych ciuszków jej zazdroszczę! Pięknie wygląda lecz czasem za bardzo wymalowana ale i tak jest piękna! Kocham ten serial lecz już nowych odcinków nie będzie:(
No właśnie, te jej piżamki, koszule nocne... Najbardziej podobała mi się chyba w pierwszej serii - w drugiej makijaż sprawiał, że wyglądała na zmęczoną. Ale we wszystkich seriach miała bardzo wysmakowaną stylizację. Bardzo,bardzo kobieca. Nie kojarzę innego serialu, filmu, gdzie bohaterka jest doskonale "zrobiona".
Też nie kojarzę innego serialu,gdzie cała stylizacja sprawia,że główna bohaterka jest bardzo kobieca. Nie wiem dlaczego ale jak oglądam III sezon to mam wrażenie,że Melinda już jest zmęczona tym swoim ciężkim brzmieniem. Jak wy to widzicie?
widzę,że same dziewczyny na forum ;] potwierdzam ,że Melinda się pięknie ubiera ale niech nie ryczy pod koniec każdego odcinka xD
Muszę Ciebie zaskoczyć, nie tylko same dziewczyny udzielają się na tym forum(jestem chłopakiem);p
Przeżywając to co ona,płacz jest czymś naturalnym.
Muszę Ciebie zaskoczyć, nie tylko same dziewczyny udzielają się na tym forum(jestem chłopakiem);p
Przeżywając to co ona,płacz jest czymś naturalnym.
Wg mnie takie pożegnania zmarłych z żywymi są niezwykle wzruszające. Codziennie spotyka się z różnymi przypadkami duchów i związanymi z nich wizjami. Do tego chyba nie jest się w stanie człowiek przyzwyczaić. Między innymi Melinda jest bardzo empatyczną osobę o wielkim sercu. Mnie nie dziwi płacz Mel w każdym odcinku.
Mnie to, szczerze mówiąc, aż trochę denerwuje, bo nawet jak się budzi w środku nocy, to ma pełen makijaż i na co dzień zakłada sukienusie z z dekoltem i bez pleców... Jakoś to po prostu wpływa ujemnie na odczucie prawdziwości. Nie to, żeby sama fabuła, wpływała na to odczucie dodatnio :) Ale fajnie się ogląda. Relaksujący serial.
prawie wszystkie jej stylizacje są bardzo gustowne, coś w stylu lat 60 połączonie vintage z nowoczesnością :P i te sztuczne rzęsy :p aktorka ma szerokie biodra i wiele stylizacji to sukienki babydoll albo rozkloszowane sukienki i płaszcze, ale bardzo ładnie uszyte i pasujące do głównej bohaterki :D
A i owszem, zwróciłam uwagę. Chętnie bym sobie zmieniła zawartość szafy na chociaż część kreacji Melindy - kwintesencja kobiecości i smaku, żadnej nachalnej wulgarności - sama słodycz. Tylko bym się musiała szyć nauczyć, bo w sklepach w zalewie tandety trudno znaleźć takie ciuszki.