PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=236095}

Zaklinacz dusz

Ghost Whisperer
2005 - 2010
7,3 31 tys. ocen
7,3 10 1 31244
7,0 2 krytyków
Zaklinacz dusz
powrót do forum serialu Zaklinacz dusz

mieszane odczucia

użytkownik usunięty

na początku serial był bardzo ekscytujący i ciekawy, kolejne odcinki wciągały coraz bardziej, ale niestety wraz z nadejściem kolejnych sezonów (serial zepsuł się gdzieś od 3) po zniknięciu Ricka Payna (to była najlepsza postać!!), pojawieniu się na stałe Neda (ten dzieciak wkurzał mnie jak nikt inny! - Choć może to wina aktora) i tego kolesia co słyszał, a nie widział duchów... straciłam chęć na oglądanie.
Temat stał się oklepany i mało oryginalny i naprawdę miałam już dość stałego schematu pomagania duchom nawet jeśli twórcy starali się to urozmaicić.
SPOILER
Zepsuto również historię Melindy i Jima, rozumiem, że bardzo się kochani i chcieli być razem choćby nie wiem co, ale według mnie powinien umrzeć i ostatecznie przekroczyć na drugą stronę, a Melinda powinna sobie ułożyć życie z Rickiem. Tak bardzo na to czekałam i właśnie na tym się najbardziej zawiodłam! Mieli niesamowitą chemię!
Serial im dalej oglądałam tym bardziej przewijałam - przyznaję się bez bicia, nie będę się zmuszać do oglądania czegoś, co mnie nudzi.

nie mogę się z tobą zgodzić, miłość to nie tylko chemia, nie można powiedzieć pa pa było miło ale poczułam chemie do kogoś innego, wiec lepiej żebyś odszedł do lepszego świata. No ale miłości nie da się nauczyć, a ja nie mam zamiaru "naprawiać" ludzi. Mogę im jedynie współczuć że nie potrafią naprawdę kochać.

użytkownik usunięty

Gdy oglądałem/oglądam serial Ghost Whisperer. Nie miałem żadnych zastrzeżeń do poszczególnych sezonów. Cenie sobie w nim jak pokazana jest miłość Melindy i JIm'a. Jakbym nie mógł wspomnieć o niezłej zabawie przy odkrywaniu co nuż kolejnego skrawka informacji,który rzutuje na kolejne sezony(Romano->Kolektorzy-.Dark Side->Cienie, Tessa Lucas-> Julia Lee Lucas-> Mary Ann->Beth Gordon->Melinda Gordon-> Aiden -> "świecąci"). Także ukłony dla producentów,sztabu scenarzystów za pokazanie świata w pozytywnym świetle. Z każdego odcinka płynie morał na życie. Wraz z Melindą od duchów uczymy się jak żyć na tej Ziemi. Całe pięć sezonów tak mnie odmieniło,z każdego odcinka,z każdej minuty nauczyłem się być lepszym człowiekiem i teraz wiem jak miłość powinna wyglądać. Wracając do głównego wątku. Z każdego sezonu można wyciągnąć największe plusy z nich np.(UWAGA SPOILERY):
- w I sezonie:
-doskonałe wprowadzenie w świat duchów,
-miłość Melindy i Jim'a,
-wzruszające i ekscytujące "przypadki" duchów,
-mroczna postać Romano(kolektor dusz,który później najprawdopodobniej przemieniony w cienia).
-śmierć Andrea'y :(
-katastrofa lotnicza,
-mroczny klimat,
- zaznajomienie nas z zjawiskiem EVP.
- w II sezonie:
-oczywiście miłość Melindy i Jim'a ( to u mnie się pojawia w każdym sezonie)
- wplątanie wątków okultystycznych,
- komediowa postać profesora Rick'a Payne,
- V znaków,Liczba V, V katastrof, V ocalonych dzieci,
- przywrócona przez Melindę równowaga pomiędzy światem duchów a żywymi,
- dark ghost whisperer: Gabriel
- mała wzmianka o cieniach,
- zdrowa chemia pomiędzy Melindą a Rick'em,
- zaznajomienie nas z zjawiskiem aportu,wizji i dotknięcia przez światło.
- w III sezonie:
- podziemia,
- mroczny klimat,
- "ciemniejsze" przypadki duchów,
- oczywiście miłość Melindy i Jim'a.
- zdradzenie tajemnic rodzinny Mel,
- zaznajomienia nas z zjawiskiem spętania,opętania,wypartej duszy.
- w IV sezonie:
- piękna,wzruszająca podróż przez wiele przeszkód aby Melinda i Jim byli razem.
- zaznajomienie nas z zjawiskiem "wstąpienia"
- wprowadzenie świecących,
- pojawienie się grupy duchów zwanych "Obserwatorzy:
- pojawienie się mistycznej księgi przemian,
-staranie się Jim i Mel o dziecko,
- ciąża Mel,
- w V sezonie:
- większe możliwość syna od matki,
- więź matczyna i "paranormalna" z synem,
- rodzinny schemat Clancy-Gordonów,
- Jim jako upragniony lekarz,
- podróż 5 lat do przodu,
- większa działalność cieni i święcących,
- Melinda wraz z pomocą Aiden'a pokonują raz i porządnie Cienie,
To co łączyło Melindę i Jim;a to była/jest prawdziwa miłość. Jak trudno było im się pożegnać. Melinda sama ze sobą walczyła aby męża przekonać aby ten wszedł w światło. Choć bo tym zabiegu bardziej doceniłem ich miłość. A to,że udało im się pokonać tą przeszkodę to wg. mnie była to nagroda za wszystkie szkody wyrządzone przez świat duchów. Jak Jim to ujął "Bo miłości nie jest się w stanie zabić";)
Przepraszam,za chaotyczny przydługi elaborat., bo trudną mi teraz było zebrać wszystkie myśli. Cieszę się niezmiennie,iż mamy inną opinię. Mam nadzieję,że przerodzi się to w interesującą dyskusję.
P.S Każdy serial doświadcza tzw. "zmęczenia materiałem". W każdym pojawia się schemat,który jest wielokrotnie powtarzany:
- w "Cold Case" mamy 100% pewność,że komisarz ujmie przestępcę z przed 50 lat,
- w "Buffy the vampire slayer" czekamy tylko jak Buffy pokona Big Bada sezonu,
- w "Bones" możemy się domyślić,że dr. Brennan (chyba tak się nazywa?) dowie się kim jest ofiara i w jakich okolicznościach zginęła.
- w "House'ie" pierwsze diagnozy możemy nie brać pod uwagę,bo mamy świadomość,że tylko pod koniec odcinka dowiemy się prawdy.
Można tu wymieniać w nieskończoność.

ocenił(a) serial na 5

TrinityR zgadzam się z tobą w 100% !!! Rick i Mel powinni byc razem a głupi Jim nie wstępować w Sama. Teraz wychodzi na to że zaklinaczka dusz jest uprzywilejowana i sobie może być szczęśliwa jak wszyscy wokoło tracą kogoś i cierpią. Zdecydowanie serial się popruł, szczerze lubiłam, a teraznie mogę dokończyć piątego sezonu...może kiedyś wrócę do niego, ale nawet z Aidenem wszystko stało się strasznie schematyczne i cliche... szkoda... myślałam, że będzie się działo więcej naj np w supernatural, albo american horror story (które polecam btw)

ocenił(a) serial na 8
elfishallay

Ja pod koniec byłem już strasznie znudzony. Poza tym fabuła 5 sezonu o tych całych "świecących" w ogóle mi nie podeszła.

Chciałbym polecić tym, którzy nie są źle nastawieni do anime jedno z nich "Natsume Yuujinchou": http://www.filmweb.pl/search?q=Natsume+Yuujinchou
Jest to historia o chłopcu, który widzi duchy i inne niewidzialne japońskie stwory. Myślę, że może się spodobać fanom Ghost Whisperer. Dlatego o tym napisałem w każdym razie. ;)

ocenił(a) serial na 9

Nie serial robił się głupi jak Melindzie urodziło się dziecko

weronikaw00

Serial zrobił sie głupi po tym jak urodził się Aiden