Zacząłem oglądać serią z nadzieją, że będzie ciekawy. Pierwsze odcinki całkiem, całkiem ale już po około 10 odcinkach zamiast mile spędzać czas zacząłem się denerwować! Denerwować brakiem profesjonalizmu scenarzystów, którzy widza traktują jak półgłówka! Zaistniałe gagi są tak absurdalne, że dziecko nie uwierzy. Każdy do każdego wchodzi jak do siebie, chcą pobaraszkować ale nie zamykają drzwi, bohaterka po długiej przerwie zeszła się z byłym chłopakiem a już następnego dnia kiedy on jeszcze nie wyleczył kaca po nocy, którą spędzili razem ona ogłasza "w zaufaniu" koleżance z firmy, ze jest w ciąży! Mistrzostwo świata!!! W serialu padło takie zdanie "ona zamiast mózgu ma budyń", całkowicie się zgadzam ale nie jedna z postaci serialu ma budyń ale jego twórcy! Po 54 odcinku mam dosyć rezygnuję, myślałem że coś się zmieni ale intencją twórców nie jest logika ani życie ale granie na instynktach widzów przy czym nie zdają sobie chyba sprawy, że poziom jest żenujący!!! I nie serial mnie denerwuje ale poziom intelektualny scenarzystów o grze aktorskiej nie wspominając. Najgorszy serial jaki w życiu widziałem!!!