PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=850404}

Zapukaj do moich drzwi

Sen Çal Kapımı
8,7 1 691
ocen
8,7 10 1 1691
Zapukaj do moich drzwi
powrót do forum serialu Zapukaj do moich drzwi

Po obejrzeniu całości, przy uwzględnieniu, że mamy do czynienia z telenowelą, naszły mnie refleksje o totalnych absurdach w serialu:
1. Upadłość ArtLife - pracownia architektoniczna, podobno najlepsza w kraju, kierowana przez bardzo bogatego i wpływowego człowieka, przy jednym zleceniu upada, bo kontrahent się wycofuje, przy dużym majątku firmy oraz samych właścicieli oraz podpisanych umowach, w zakresie których kontrahent mógł zostać pociągnięty do odpowiedzialności (wcześniej często występowali na drogę sądową i zawsze byli zabezpieczeni). Dodatkowo majątek Serkana - prywatny samolot, mieszkania, domy i inne nieruchomości, ekskluzywne samochody i HOLDING.
2. Holding to drugi absurd. Udziały się tam rozmywały i kompletnie nie było wiadomo do kogo już należą. Po wyjeździe Selin, Feritha, a w końcu Edy możńna przypuszczać, że jedynym udziałowcem pozostał Serkan. Ale po latach o holdingu już nikt nie mówi, mówi się wyłącznie o pracowni. Co się zatem stało z olbrzymim holdingiem tak prężnie prosperującym, który nie zajmował się tylko zleceniami dla pracowni?
3. Uzdrowienie firmy i ratowanie pracowni - Serkan żeby ratować pracownię sprzedaje udziały - kilkakrotnie wskazuje, że sprzedaje udziały w PRACOWNI, spłaca długi i zostawia ją przyjaciołom - ale jeśli sprzedałby udziały w ArtLife, to na jego miejsce wszedłby drugi udziałowiec, a nikt taki się nie pojawił, jeśli jednak sprzedałby udziały w holdingu i spłacił pracownię, nie musiałby odchodzić z pracowni i szukać pracy na uniwersytecie.
4. Przy ratowaniu projektu w Katarze Piril mówi, że mają mnóstwo projektów, później wskazuje się, że trzymał ich głównie ten projekt, później jak zostają sami znów mają dużo pracy. Pracownia dalej przeceiż działała i nie opierała się na jednym projekcie.
5. "Nowa pracownia" - o ile mogłabym zrozumieć przesłanie, że rodzina najważniejsza, ograniczmy pracę, zacznijmy inaczej, ale po jakiego grzyba sprzedali udziały w pracowni, która miała renomę, w ciągu zaledwie kilku godzin, zwolnili pracowników, a później udawali, że prężnie działają, żeby dostać zlecenie i szukali kogokolwiek. Dodam, ze pracowali nad projektami, nie mogli ot tak się zamknąć z dnia na dzień. Serkan rzeomo sprzedał udziały, żeby ratować pracownię, oni sprzedali, bo nie dawali rady, a na koniec chcą otworzyć znów pracownię. Jakby nie wystarczyło ograniczenie projektów, przekształcenie dotychczasowej, skoro nie była już zadłużona.
6. Blokada kart kredytowych - olbrzymi absurd, matka Serkana, pochodząca z bogatej rodziny, posiadająca ogromny majątek, pławiąca się w luksusie, jedyną kartą kredytową, którą dysponuje jest ta z ArtLife?? CO ma jego matka do pracowni? Prędzej mogłaby mieć do holdingu, ale i tak holding był Serkana i to nie holding został zadłużony, a pracownia, co zostało wprost powiedziane. Widz ma uwierzyć, że ta kobieta nagle nie ma nic i musi wyprzedać swoje ubrania, po czym znów żyje luksusowo? Nie miała na zakupy, ale na utrzymanie posiadłości, stadniny i asystenta już ma. Jej majątek zatem oparty był o dochody syna? No absurd.
7. Ojciec Serkana (biologiczny) okazał się wpływowym inwestorem, również bogatym, przy kryzysie niby chciał pomóc Aidan, ale przecież mógł zostać inwestorem i uratować pracownię.
8. Apltekin - odszedł od rodziny, mimo tego że o ślubie jego syna pisały media, a następnie o wypadku i powrocie, nie skontaktował się z rodziną, mimo że nie był zupełnie pokazany jako postać najgorsza. Też swoje przeżył, ale odchodząc powiedział, że będzie przy Serkanie zawsze, gdy będzie tego potrzebował, później nie było o nim nawet wspomniane.
9. Brakuje nawiązania do przyjaciółek, które wyjechały. Wiadomo, że jedna związała się z Ferithem i ma dziecko, a druga wyjechała za pracą, ale przy takiej przyjaźni i przy tym co przechodziła bohaterka trudno uwierzyć, że nawet nie kontaktowały się ze sobą sporadycznie.
10. Wykształcenie Edy - Eda po 5 latach od odejścia od Serkana uznawana jest za wybitnego architekta krajobrazu, biorąc pod uwagę, że jak od niego odeszła dopiero skończyła studia we Włoszech i zaczynała pracować na własne nazwisko, czy faktycznie widz ma uwierzyć, że raptem po tych kilku latach ok. 3 jest już wybitna i znana na całym świecie i wykonywała najważniejsze projekty....
11. Utrata pamięci - ten wątek poprowadzono bardzo źle, zamiast iść w stronę, że zakocha się ponownie i przez to nie da jej wyjść za innego, mimo swoich uczuć, dalej uznawał Selin za swoją narzeczoną i podkręcał kupnem pierścionka i planowaniem ślubu. Zamiast poznać kobietę, co do której zaczynał coś czuć i z którą wiedział, że spędził ostatni rok, zamiast ją po prostu poznać.
12. Eda gubi naszyjnik w wątku z utratą pamięci. Serkan go już jej nie oddaje i dopiero naszyjnik pojawia się po latach, z którego Serkan robi pierścionek - Eda dostaje go, ale kompletnie nie jest zaskoczona, ze to ten pierścionek z tego naszyjnika.
13. Eda, która nie mówi o ciąży i Eda, która zostawia Serkana, bo załamał się po chorobie i tak chce - to tak bardzo nie jest spójne z jej bohaterką, że razi w oczy, podobnie jak to, że nie powiedziała o dziecku.
14. Serkan, który mówi Edzie, że gdyby powiedziała mu wtedy o dziecku pewnei chciałby żeby je usunęła, a później mówi, że chciał żeby odeszła, bo mógłby umrzeć w ciągu kilku lat i dostał diagnozę, że będzie bezpłodny. To w końcu jakby się pojawiło dziecko chciałby je usunąć. Nie trzyma się kupy.
15. Babcia Edy - wyjeżdża przed pierwszym ślubem, nie pojawia się, gdy Serkan ulega wypadkowi, nie pojawia się później, mimo że ma duży majątek, który dziedziczy Eda. Najpierw odgrażała się, żeby Eda cieszyła się ślubem ukazując, że ma plan B, a później przekazuje udziały i znika. Czy miała coś wspólnego z wypadkiem? Można byłoby tak sądzić, ale ona nie pojawia się już wgl w serialu.
16. Przekazanie dziecku kto jest jego tatą 0 totalny rollercoster. Cześć jestem Twoim tatą.

To takie niektóre absurdy. Niewyjaśnionych wątków, znikających postaci i absurdów jest wiele. Ale niestety zwłaszcza sezon 2 jest ich pełen. Najbardziej podobał mi się początek pierwszego sezonu, im dalej w las tym ciemniej niestety. Kwestie majątkowe i udziałowe w porównaniu z wątkami z końcowych odcinków są totalną klapą.

filmozer

oj tak wczoraj skończyłam oglądać serial i zgadzam się ze wszystkim.
Szczególnie wątek z firmą wydał mi się strasznie absurdalny. Jak jeden projekt mógł zrujnować całą firmę? Przecież raczej już mieli podpisany kontrakt, a w takich kontraktach uwzględnia się karę za jego zerwanie. No chyba że jeszcze go nie podpisali, ale czemu w takim razie braliby taki duży kredyt na ten projekt. W ogóle śmieszne się to wydało, bo nagle ci z kataru zaczęli wydzwaniać do Piril, że oni zrywają współpracę i tyle, niczym dzieci w przedszkolu a nie dorośli ludzie. No i ten Serkan, który zdecydował się sprzedać udziały żeby zgromadzić pieniądze na projekt Edy, budował tą firmę latami i zdecydował się to zaprzepaścić dla JEDNEGO projektu Edy? Przecież skoro to taka odnosząca sukcesy architekt krajobrazu to zaraz ktoś inny chciałby ją zatrudnić. Już na siłę chcieli pokazać tą wielką miłość Serkana moim zdaniem, że on zrobi dla Edy wszystko, ale nie było to potrzebne, już po tych 50 odcinkach chyba każdy się skapnął że ją kocha i zrobi dla niej wszystko.
No i kolejnym wątkiem który raził mnie w oczy był właśnie ten holding, nagle się rozpłynął w powietrzu i nie wiadomo co się z nim stało.
Co do punktu 11 to chyba każdy zdroworozsądkowy człowiek po prostu odczekałby trochę czasu żeby spróbować sobie coś przypomnieć, porozmawiałby z innymi, z którymi był przez ten rok itp. a on zamiast tego naiwnie wierzył w każde słowo Selin i uparł się że musi się z nią ożenić, nie biorąc pod uwagę zdania nikogo innego. Jedną ze scen która zapadła mi w pamięć było wybieranie pierścionka dla Selin w biurze tuż przed Edą. Jakby Serkan zdecydował że nie chce być z Edą, ok, ale mimo wszystko widział, że ona przez to cierpi, więc nie powinien robić tego tuż przed nią. Serkan ma u mnie dużego minusa za cały ten wątek, bo nawet jeśli nie pamiętał Edy to mając świadomość że jakaś kobieta się w nim zakochała i omal się nie pobrali to powinien okazać jej choć trochę szacunku.

Co do znikających postaci, to oglądając kilka tureckich seriali już się przyzwyczaiłam że niektóre postaci sobie nagle znikają od tak, szczególnie między sezonami. Choć fajnie byłoby zobaczyć Fifi i Ceren, tak pusto się bez nich wydawało czasem. Nawet jeśli aktorki nie chciały już w grać w tym serialu, to mogli chociaż zasugerować, że Eda rozmawiała np. z Ceren przed telefon itp., zawsze trochę raźniej by było że wciąż utrzymują ten kontakt, bo przecież trzymały się bardzo blisko.

Według mnie 1 sezon był znacznie bardziej dopracowany, szczególnie pierwsza połowa. Ten drugi to już było zmęczenie materiału. Początkowo fajnie się oglądało, ale potem to już było jak zdarta płyta. Jojczenie Kiraz o brata, ciągłe zasypianie Edy, narzekanie Serkana na to co robi Eda w ciąży i tak bez przerwy. Spodobał mi się za to wątek połączenia ciotki Edy i tego lekarza, szkoda że nie wprowadzili tego wcześniej bo przynajmniej coś by się działo. I dobrze że nie pociągnęli wątku Serkana jako wykładowcy dalej, bo moim zdaniem straszna nuda.

AnetaNatalia051

Ja dzisiaj kończę ostatni odcinek. Dodam zatem kolejny absurd - stworzyli nową firmę i co..... jedni kłócą się żeby nie przyjmować projektów a inni proszą ich o to że to ostatni projekt i żeby wyrazili zgodę (Serkan - Piril - Engine - Eda). Z czego zatem będą utrzymywać firmę i siebie. Piril nie ma innej pracy, Engine nie może zaangażować się w pełni w catering, bo wrócił do pracowni (w sumie po co skoro i tak nad niczym nie pracują robią tylko kolejne zebrania), Jedyną pracującą jest Eda, która faktycznie robi projekty i kończy Włochy. Serkan ma jeszcze chyba fuchę wykładowcy, nigdzie nie było wspomniane, że z niej zrezygnował.

Odnosząc się do Twojego wpisu, ostatni sezon jest bardzo na siłę, przemianę Serkana chcieli pokazać we wszystkim - zmiana wyglądu, ubioru (dużo gorzej wygląda, ale przecież koszulki polo miały pokazać, jaki on się luźny zrobił i ruda broda, aż odpaliłam pierwszy sezon i sprawdzałam czy faktycznie miał rude włosy - nie mam nic do rudych, ale na serio nie było to potrzebne i jemu akurat nie pasuje). Tymi zmianami zachowania bohaterów, zmienili też ich charyzmę i charaktery. O ile jeszcze Serkan zabiegał, żeby Eda mu wybaczyła na początku sezonu 2, o tyle później to już takie ciepłe kluchy i nie widać było tych ich charakterków i fajnej chemii, nie mówię o kłótniach, ale tych iskrach z początku, jakiejś pasji.

Utrata pamięci - zgadzam się cały wątek, tak jak pisałam, mega kiepsko poprowadzony. Uważam, że mogli pokazać, jak ponownie się zakochuje (to co jej obiecał w dzień pierwszego ślubu) i że z własnej woli nawet bez wspomnień chce z nią być. Tu pozostaje niedosyt, jeśli nie przypomniałby sobie nic, pozwoliłby jej na ten ślub. Niby później wspomina, że zakochał się znowu, ale skoro tak by było po co byłą Selin. Powinien ją odstawić tak jak na początku znajomości z Edą, kiedy niby walcząc o Selin kompletnie odstawił ją na boczny tor. Tak niby coś czuje, ale zaraz znów robi przykrość i dalej planuje ślub, pokazując, że go to nie rusza. Później nagle ot przypomina sobie wszystko i te wspomnienia zmieniają jego charakter - bezsens totalny.

AnetaNatalia051

Znikające postaci - ja nie oglądałam wcześniej tureckich seriali, ten jest moim pierwszym, trafiłam na niego przypadkowo, nawet po polskim tytule nie wiedząc, że jest to turecka telenowela. Denerwuje mnie jednak jak postacie, które mają potencjał - Fifi, albo takie, które są ważne dla fabuły - Alptekin, Fifi, Ceren, Ferith, a nawet babcia Edy - nagle znikają i nikt o nich nie pamięta ani nie wspomina.

Myślę, że początek pierwszego sezonu - tak do 45 odcinka to naprawdę fajny serial, uwzględniając przy tym jaki to gatunek. Później już jest gorzej. Chcieli niby cały czas stworzyć takie warunki, żeby między nimi było ciągłe napięcie. Raz jedno odchodzi, raz drugie, raz jedno walczy, później to drugie, rozchodzą się i schodzą, ale było to już męczące. Początek, mimo że nie byli razem w rzeczywistości, cały czas byli ze sobą, był humor, chemia, te odcinki najlepiej wspominam. Później już gorzej. Chociaż są sceny, które z późniejszych odcinków zapadają w pamięć, jedna z nich to przy utracie pamięci rozmowa z Edą przy kominku.

AnetaNatalia051

Dodaję kolejny absurd - ten dotyczący firmy - sprzedali udziały, żeby zacząć od nowa, sami, 4 krzesła i te sprawy, zwolnili pracowników itd,, zaczęli razem, po czym żeby dostać zlecenie potrzebowali pracowników, później nie chcieli dostawać zleceń, później zdecydowali się na małą ilość zleceń, a na koniec znów mają pełno pracowników i nawet tych, którzy pracowali wcześniej - architekt Murat. To się kupy nie trzyma, a sprzedaż udziałów to tak kiepski zabieg, tak niedopracowany, nielogiczny, że aż skręca. Zwłaszcza, że komuś musieliby je sprzedać, ktoś pojawiłby się w fimie, tak jak poprzednio, udziałowiec przejmował firmę, zlecenia, pracowników. Tu nie pojawił się nikt, ktoś przejął ArtLife, a na jego miejsce powstał drugi, który niby nie chce zleceń, ale z czego utrzymuje wspólników i pracowników. Ot zagadka scenarzysty, którego nieźle poniosło.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones