Zbuntowani

Rebelde
2004 - 2006
7,4 8,9 tys. ocen
7,4 10 1 8865
Zbuntowani
powrót do forum serialu Zbuntowani

na wstępie napisze, ze lubię ten serial, ale ostatnio strasznie zaczęły irytować mnie pewne sytuacje. czy to jest naprawdę możliwe ze ludzie są, aż tak naiwni! chodzi mi o sytuacje w której Roberta nie rozstać z chłopakiem, bo on wcisnął jej kit że jest chory na serce i umrze jak ona od niego odejdzie. gdyby nie Santos to by się z nim przespała (mimo że go nie kochała). Mija dalej daje się podpuszczać Gastonowi. Diego wierzy ojcu że matka go porzuciła, a przecież zna go i wie do czego ten człowiek jest zdolny. a co nie ma innych telefonów żeby mogli się ze sobą skontaktować (wiem o co chodzi z matka diega, ale jakby chcieli się ze sobą skontaktować to przecież ojciec nawet nie musiał o tym wiedzieć) jest jeszcze kilka podobnych sytuacji. mam nadzieje, że wiecie o co mi chodzi. może się czepiam, dlatego chciałbym poznać wasze zdanie na ten temat.

ocenił(a) serial na 10
Maksis

Hmn.. Jeśli chodź Ci o prawdziwe, życie to myślę, że ludzie nie mogą być aż tak naiwni....Natomiast to jest serial, reżyser tak to napisał, a po za tym w większości seriali tego typu taki jest(bynajmniej z tego co ja oglądałam)myślę, że taki jest już ich sens. Ale zawsze przygody tych "naiwnych" osób kończą się szczęśliwie..

ocenił(a) serial na 9
Maksis

a myslisz, ze malo takich naiwnych jest.??

ile jest kobiet, ktore daja sie bic mezowi i nie chca od niego odejsc, bo albo sie boja, albo wierza, ze to minie...

a jak rodzice sie rozstaja to pewnie czesto jest, ze ktorys z nich mowi niestworzone rzeczy na drugiego...

(ale to moje przypuszczeia, bo takich sytuacji nie spotkalam,to nie wiem)
;pp

ale fakt, w serialu zawsze jest tego duzo i az trudno w to wierzyc..;]]