Odc 165

po latach, gdy znow to ogladam, wciaz zadaje sobie pytanie... czy ona serio nie moze sie ubierac troche bardziej jak kobieta? Ja rozumiem, ze to ma byc podkreslenie jej odmiennosci i nieprzywiazywania wagi do takich bzdur jak zachowanie czy kasa... ale bez przesady xD

w 1czy 2 odcinku zauwarzyłam matke milagros przyglądającej się mili gdy ona uczyła chór śpiewać. potam znikła aż do 170 odcinka wtedy rozmawiała z ojcem z klasztoru że nie powie mili prawde. matka przełorzona nie jest jej matką. sprawa z matką mili jest bardzo pomieszana. milagros jest przekonana że jej matka umarła przynosi na jej grub kwiaty potem pojawia się nie prawdziwa rosalio ii wmuwiła mili że jest jej matką . okazje się że to oszustka wynajęta przez mafie i łamie to serce milagros. w 170 pojawia się matka milagros jako zakonnica. mili niegdy nie dowiedziała się kto jest jej matką. mogli w telenoweli już nie robić tyle zamieszania . mogło by być że rosalio zmarła potem pojawiła się ta nie prawdziwa a na koniec że przez cały czas matka mili nie rzyła. bo kto nie zauwarzy młodą mili przebraną za zakonnice? i poco ona została zakonnicą? troche bezsensu ale nadal kocham ten serial.

Trochę odkopuję wątek, ale czy to jest jej matka?
https://youtu.be/cP9vRt-4yIY?t=38m54s

Nie, to jest chyba siostra Catalina (pulchna/tłuścioszka).

w 2 odcinku i początek 3 matka Milagros spogląda na nią jak uczy chór śpiewu , co do Rosi , to podstawiona kobieta , przebyła operację plastyczną aby upodobnić się do Rosalio , ale i tak pokręcili z ta matką , bez sensu,na końcu powinno być,że ujawnia się Mili , a tu ,że ojciec Manuel dochował tajemnicy , hmmm,jak dla mnie sens byłby taki,że była zakonnicą od zawsze ale zaszła w ciąże z Federico , choć też dziwne,bo była służącą , i koło się zamyka , gdyby była zakonnicą to ojciec Federico uknuł plan,aby pewnie zabić dziecko albo matkę Milagros , ale ją uratowali ,albo jeszcze ,że było powiązanie z mafią,że matka Milagros była w mafii,a Federico z nią miał romans, ale przejdźmy do sedna , wiec matka musiała sie wstydzić jako zakonnica ,że miała dziecko , a służyła Bogu ,bo się oddała Jemu , i chciała,aby prawda nie wyszła na jaw , a może wcześniej wstyd jej było być służącą i obcować z szefem ,wtedy uciekła do klasztoru i została zakonnicą i śledziła Milagros , trochę skiełbasili to z tą matką , powinni byli ją uwzględnić w serialu ,trochę dziwne,no i ostatni odcinek , na ślubie pojawia Bobie , ok,ale gdzie Rocky z Wiktorią ? i na samym końcu właśnie matka Milagros,i to dziwne,bo się nie zmieniła ,mimo,że 19 lat minęło , a była jak na zdjęciu , okulary itp heh ,zrozum tutaj telenowelę , otóż chyba im nie należy na zrozumieniu , wg mnie pomysł dobry , co odcinek był zawsze ciekawy , bo nie wiedziało się co się wydarzy dalej , ale najpierw coś o matce , i wcale w serialu nic o niej nie było,jedynie jak rodzi , jak stoi obok chóru i na samym końcu to był bezsens , wiec wg mnie to matka źle postąpiła w serialu,ukrywając się przed światem , a nie ojciec