cały ten sezon to nieporozumienie, bezsensowne dodawanie wątków i ciągnięcie ich w nieskończoność, ogólnie fabuła schodzi na psy, aktorstwo także, 1-szy sezon oglądałem z wielkim zaciekawieniem (jedna z lepszych premier w tamtym czasie) ,teraz już przesadzili z rozciąganiem fabuły na siłę, mam nadzieję że 3 sezon będzie miał 13 odcinków lub może nawet 10 bo siada ten serial bardzo szybko i może się okazać że go zakończą przedwcześnie nie wyjaśniając niczego widzom - tak już mają ci amerykańce
rzeczywiście sezon drugi w pewnym momencie zaczął być zdecydowanie słaby, ale w finale zdecydowanie nadrobił ;)
mimo wszystko, oceniam serial za całokształt i jest moim ulubionym - jedynym, który mnie jeszcze zaskakuje. 2 sezon znacznie słabszy od 1, ale patrząc po tym, co działo sie w finale... 3 nie może być słaby, mają za dużo wątków i możliwości :)
Może, może, scenarzyści już nam przecież pokazali, że potrafią to i owo spi****yć ;) Ale mimo wszystko nie sądzę, żeby udało im się zepsuć wszystko, zwłaszcza właśnie z tymi możliwościami, które pojwaiły się w "Truth".
A tak zupełnie off-topując - ciekawe, czy Nolan zacznie coś kręcić z Sokołem ;)
Zgadzam się że serial się bardzo popsuł, drugi sezon oprócz kilku odcinków to bezsens. Od pierwszych odcinków kiedy Victoria była ukryta w tej chacie, poprzez "biznes" Daniela, zwalony wątek z matką Emily (mieli taki potencjał by to fajnie poprowadzić). Jedynie historia ratowania Amandy na morzu i ostatnie 2 odcinki były interesujące. Cały drugi sezon oglądałam z sentymentu do pierwszego i do Emily którą uwielbiałam w B&S. Liczę że 3 sezon będzie w klimacie 1 ;-)