Nurtuje mnie jedna rzecz. W 2 sezonie w odcinku w którym pokazują jak Emily poznała Aiden'a pokazali też, że Ashley miała zostać jakaś prostytutką. Emily dała jej pieniądze i kazała uciekać, ale zrobili to tak, że nie było widać twarzy Emily bo zrobiła to przez drzwi czy jakoś tak. I teraz pytanie. Czy Ashley wie, że to Emily dała jej wtedy pieniądze? Czy stąd się znały? A jeśli tak, to dlaczego Ashley często robiła Emily pod górkę, skoro ta praktycznie uratowała jej życie? Ja podejrzewam że ona może nie wiedzieć, że to Emily tam wtedy była, ale w takim razie jak one się poznały i skąd ten zbieg okoliczności że akurat ona była u Greysonów asystentką? Nie wiem czy coś przeoczyłam, a może jeszcze nie wyjaśnili dokładnie roli Ashley i się to jakoś rozwinie? Obejrzałam wszystkie odcinki ciurkiem w 2 tygodnie więc raczej pamiętam wszystko w miarę dokładnie ale tego jakoś nie mogę sobie przypomnieć i nie wiem czy było wszystko dokładnie wyjaśnione czy nie.
Z tego co mi się wydaje, to Ashley nie wie kto ją wtedy uratował, a poznać się mogły na jakieś akcji charytatywnej. Pamiętaj że Emily długo szykowała zemstę na Greysonach, w jej przypadku nie było trudno aby "przypadkowo" wpaść na kogoś kto zajmuje się sprawami Greysonów (Ashley z tego co pamiętam, w pierwszym sezonie organizowała przyjęcia dla Victorii czy coś takiego).
No właśnie one się mogły poznać gdziekolwiek, tylko zastanawia mnie że akurat asystentka Greysonów to ta sama dziewczyna którą ileś tam lat wcześniej uratowała Emily. Przez jakiś czas nawet myślałam ze może kiedyś w którymś sezonie się okaże że Ashley od początku współpracowała z Emily żeby się jej odwdzięczyć ale my jako widzowie nic o tym na razie nie wiemy i będzie później szok. Ale tyle ona już namąciła na przekór Emily, że chyba raczej to niemożliwe i faktycznie Ashley nie wie, że Emily ją uratowała a reszta to tylko zbieg okoliczności. A może Emily kiedyś wykorzysta ten fakt i powie Ashley? Ciekawe :)
Nie wiem, ja tam lubię nawet Ashley, ale nie jestem na bieżąco. Na razie zrobiłam sobie przerwę bo pierwszy odcinek trzeciego sezonu mnie wynudził, a Emily wkurza mnie swoim postępowaniem (SPOILER zamiast zostać z Aidenem to pakuje się do rodziny Greysonów i użera z głupim Jackiem, mam tego dość)
W końcu jej celem jest zemsta więc..... musi się obracać w okolicy rodzinki G.
Wydaje mi się,że teraz pomału zaczyna to do niej docierać ....ale wcześniej... jednak od początku była nastawiona na zemstę bez względu skutki i to kogo to zrani - chyba dopiero teraz sumienie ja ruszy ....tak mi się jakoś zdaje no ale ciekawe...ja chciałabym żeby jednak zemsta została 'uczyniona' :)