Z promo 4 odcinka wynika ze Emily w koncu dowie sie, ze jej ojciec zyje :)
Też myślę, że dowie się teraz. Za to wielką niewiadomą jest jej reakcja- bedzie totalny zwrot akcji.
Niewiele jej przyszło z tego że się dowiedziała, ale w po tym odcinku w końcu plus dla Davida zdaję się odzyskiwać zdrowy rozum, może przy następnym odcinku uda mu się udowodnić że nie jest kompletnym durniem, ogólnie jednak odcinek jak dla mnie znów do bólu przewidywalny i nudny.
Jest to najgorsze przywrócenie zmarłego do życia w tym serialu. Bez sensu to zrobili. Zepsuli zupełnie ten wątek.
właśnie obejrzałam odcinek! w sumie powrót zaczyna nabierać sensu, David trochę się ocknął, ale zakończenie niestety mało fajne - wybrał Vicki, choć mam wrażenie, że rozpoznał Amandę i cos knuje :D swoją drogą ciekawe jak dalej się to potoczy, spróbują zniszczyć razem Viki?
wątek Daniela strasznie nudnym, choć ta laska z psychiatryka coś knuje, chyba ona i nowa intryga pociągną dalej ten serial.
Mi już robi się trochę żal Daniela, jak ruda to kolejna kobieta która zamierza go wykorzystywać żeby dostać się bliżej Victorii to naprawdę tej postaci dowalają już bez sensu.
Mam nadzieję, że skoro David wpadł na taki coming out, to ma jeszcze jakiegoś asa w rękawie.
scena gdzie David chce zabić Emily byla do przewidzenia wiadomo dla mnie bylo ze Viki będzie chciała go użyć do pozbycia się problemu....Tak naiwnej postaci jak David nie widziałam w zadnym serialu. ...Czekam az ożywią Pascala skoro ożywili davida może on za 2 sezony wróci....Kiedyś lubiłam Daniela teraz szuja bez polotu jego siostra to powinna razem z mamusia w zakładzie zamkniętym choć w jej przypadku to częściowo winna Emily nie rozumiem czego ona oczekuje ze siostra jej wybaczy po tym wszystkim co zrobiła jej najbliższym jak by nie patrzeć kocha na swój pokręcony sposób brata i matkę
Wybrał nie wybrał, może to z mojej ślepej wiary że David nie może być tak głupi, wydaje mi się że on zaczął ogarniać co się dzieje i gra z V w jej grę bo w końcu go oświeciło że ona nie mówi mu całej prawdy.
Mam nadzieje że od tego odcinka w końcu zacznie coś się dziać i nie będzie to kompletnie bez sensu.
Uważam, że David wie co robi. Rozpoznał Emily i wie, że Vicki chce się jej pozbyć za jego pomocą, jednak jest jeszcze druga córka, której nie chce stracić. Myślę, że on układa całkiem niezłą intrygę. Wręcz myślę, że on specjalnie dał się złapać w tym sklepie. Najpierw zrobił sobie te rany na plecach by jego historia się pokrywała a następnie poszedł do tego sklepu i nie siląc się nawet na to by być niewidocznym ukradł pierwszą lepszą rzecz. On chciał by policja go złapała i dzięki temu mógł się ujawnić.
Zastanawiam się też do kogo on pisał ten liścik zanim wyszedł z kryjówki (chyba, że było to wyjaśnione i mi umknęło).
Chodzi o ten liścik, który pisał w 1 odcinku 4 sezonu. Właśnie sprawdziłam i nie było to wyjaśnione. Powiedział jedynie do tego 'strażnika' ,że już czas i go schował.
Też uważam że on to zrobił specjalnie, w końcu jego naiwność względem Victorii to jedno, ale ukrywał się tyle lat że nie wydaję mi się żeby dał się tak łatwo złapać.
Ja już sama nie wiem czy jakaś intryga jest planowana czy nie. Widzieliście zwiastun 5 odcinka? Powiem szczerze ,że się załamałam. Powrót Dawida sam w sobie był przewidywalny (choć mnie odcinki i tak wciągnęły xd) ale jak mogą go zabić?! Szukam w tym sensu. Gdyby Dawid miał jakiegoś asa w rękawie to sezon miał by cel ale jak oni go uśmiercą to Emily do końca będzie się mścić na Victorii i odwrotnie do końca serialu? Zastanawiam się czy reżyserowi nie kończą się pomysły. Zapomniał on jeszcze o tym jak Em jest przebiegłą kobietą! Policja jej kazała iść do domu. Sezon temu przebrałby się za policjantkę i poszła do swojego ojca. Ręce opadają.
tylko, że to bardzo nie wstrząsnęło, bo zmieniło całe jej życie, mściła się, choć ojciec żył, więc nie jest już dawną Em. A David specjalnie dał się złapać, na pewno coś knuje :D chociaż nie podoba mi się, że tyle lat się ukrywał, ciekawe czy po 1 szoku Emily nie będzie o to na niego zła...
właśnie obejrzałam trailer 5odc i zdecydowanie nie będzie aż tak przewidywalnie :D a Em wraca na stare tory :D
Jestem pewna, że go nie uśmiercą. Ogólnie zapowiedź zbyt dużo nie mówi oprócz tego ,że David musi teraz grać ojca który stracił córkę, chociaż ona nią naprawdę nie była. Musi udawać to przed Victorią ale i mediami, które nie odstępują go na krok.
W którym momencie ją rozpoznał, bo jakoś tego nie załapałem ? Podczas oglądania moje oczy są ciągle wlepione w ekran, więc jestem zdziwiony tym stwierdzeniem :P
kiedy nocą stał nad nią z nożem- ja nie mam pewności- ale ta koncepcja razem z reszta wydarzen z odcinka ma sens
Chyba chodzi o końcówkę poprzedniego odcinka, jak poszedł ją zadźgać stanął nad łóżkiem Emilly zawahał się i przyjrzał się jej, w tej samej chwili wpadł Nolan.
Na moje oko czy rozpoznał ją czy nie na pewno zaczął ogarniać że skądś ją zna, przynajmniej tak to wyglądało.
Moim zdaniem to wyglądało raczej tak, jakby zrobił sobie te rany żeby się ukarać za to, że dał zabić Amandę, czy z równie bzdurnych pobudek, a żadnej intrygi nie obmyślił tylko się jak kretyn osłabił i strzelił głupotę w sklepie. No sorry, niczego się w tej chwili po tej postaci nie spodziewam, żeby ojciec Emily wrócił jako kompletny idiota, naprawdę długo ktoś musiał nad tym myśleć :/ Ale obym się myliła ;)
Inna sprawa, że nawet jako półmózg powinien się łaskawie zainteresować tym, co się dzieje z Nolanem, który był jego najlepszym przyjacielem i któremu powierzył córkę...
Wydaje mi się że nawet twórcy tego serialu, nie są aż takimi debilami żeby zrobić z Clarka nie dość że kompletnego durnia to jeszcze autodestrukcyjnego
masochistę.
Widać było że wystąpienie przed federalnymi miał obmyślone kłamał ani mu brewka nie drgnęła, niemożliwe żeby przesiedział 20 lat w studni, poza tym nikt mu krzywdy nie robił, miał jedną bliznę po dźgnięciu nożem, gdyby sam się przez lata okaleczał miał by ich więcej.
Moja wizja jest taka że starannie przygotował swój powrót, stąd studnia, zabicie Conrada żeby zwalić na niego jak najwięcej i rżnięcie głupa że nie wiedział że Conrad nie żyję.
Victorii też jasno dał do zrozumienia że nie jest tak głupi jak sobie wyobraża, tylko nie rozumiem po co włożył jej asa do ręki opowiadając jej że zabił C.
I zastanawia mnie właśnie co on kombinuję jeśli chodzi o Victorie w końcu Conrad owszem go wrobił i w sumie tyle nie byli nawet przyjaciółmi, Victorię kochał a ona go zdradziła, wpakowała z Conradem do więzienia za zamach.
Wkurza mnie ta ruda, która ewidentnie nie powinna była zostać wypuszczona z psychiatryka, żal mi już tego Dannego którego wszyscy traktują jak idiotę i środek do celu.
W sumie co z tego, że powiedział? Vicki potwierdziła jego wersje (jako tako) i nagle miała by zeznać 'aaa, tak w ogóle to go kryłam. wiedziałam, że zabił mojego ex męża, bo mi powiedział. Nie, nie mam żadnych dowód. On mi to powiedział! Co.... że jestem współwinna, bo ukrywałam morderce? ... ale jak to do więzienia?!'
xD
Wiesz, twórcy serialu najpierw wprowadzili Inicjatywę, którą później całkowicie wyprowadzili, więc cóż.... ;)
Obyś miał rację, ale póki co będę się trzymać wersji ze stukniętym masochistą - wolę miłe zaskoczenie niż kolejne rozczarowanie, bo od wprowadzenia tej postaci mam ochotę wyć na widok scen z Davidem ;)
Hmm, ale jeśli dopuścić wersję, że jednak jest geniuszem, to wzięcie do siebie Vicky i Charlotte sugerowałoby, że zamierza obie jakoś "załatwić", a przecież Charlotte jest jednak jego córką. No i próba zabicia Emily przy takich super-planach staje się raczej bez sensu.
Ja tam Daniela od początku nie znoszę, najpierw był ofermą, z którą każdy robił co chciał, ale miał jakiś zarys kręgosłupa moralnego, a potem bez namysłu dał się wciągnąć w paskudne sprawki swoich rodziców - niech go ruda załatwi, na zdrowie ;)
David to nie półgłowek.Specjalnie dał się złapać w sklepie i biczował się łańcuchem,żeby mieć świeży dowód,że Conrad się nad nim znęcał.Całe szczęście,że zaczął być panem sytuacji,bo aż mi się wierzyć nie chciało,że mógłby się dać omotać Victorii,tymbradziej,że siedząc w więzieniu dobrze wiedział,że Victoria go zdradziła.Ma chłop swój plan i Victoria znów czuje się zagrożona.
tego jeszcze nie wiemy, co najwyżej się domyślamy ;)
Inna sprawa, że o tym biczowaniu już ktoś pisał - jaki to niby dowód na znęcanie się Conrada, skoro zmarło mu się pół roku wcześniej?
odcinek tragiczny, jednym słowem.
Emily się robić coraz gorszym graczem... natomiast Viki nie mając niczego pnie do swego z Davidkiem, no chyba że to przykrywka w każdym razie głupio się ogląda taki durnowaty zbieg wydarzeń.
a do tego wszyscy naokoło uwierzyli w durną historyjkę o przetrzymywaniu i torturowaniu, czyli kto go torturował przez ostatnie 6 m-cy od śmierci Conrada, nawet jakby opowiedział że ludzie Conrada to raczej po jego śmierci nikt by im nie płacił i na pewno tacy ludzie by go trzymali dalej, a on se zrobił świeże rany i wyskakuje że Conrad go torturował, ale na pewno David ma jakiś plan, nie dał się namówić Viktori aby dalej udawać martwego, tylko zrobił rany i dał sie aresztować, uważam że Nolan powinien pierwszy dotrzeć do Davida może by mu coś zdradził bo w końcu był tak jakby zaufanym człowiekiem , i wtedy Emily wiedziała by na czym stoi
A dlaczego niby Nolan nie mógł podmienić odcisków palców w bazach danych? Jak byli na dworze i Nolan ją namawiał do powrotu do domu, to przecież mogli wtedy coś pożytecznego zrobić..
Bardzo, ale to bardzo dziwny odcinek.
Nie jestem fanką zmartwychwstania Davida i uważam ten wątek za debilny. Nie mniej jednak mam nadzieję, że David ma plan i nie stanie sie pieskiem Victorii. Może pozna Emily... No nie wiem.
Oczywiście Ems jest teraz w tragicznym stanie, "nowa rodzina" Davida to był dla niej policzek, ale jestem pewna, że szybko coś wymyśli ;)
dla mnie to jest chore że z Amandy zrobili bezbronną kobiete. Przecież ona jeszcze przez poprzednie sezony była zdolna do wszystkiego i jaki intrygujący sposób wszystko robiła. Mam nadzieje że wreszcie coś sie rozkręci i Emi wejdzie do starej gry. :x
Też mam taką nadzieję. Ale nie zapominajmy, że jest tylko człowiekiem. Nikt w takiej sytuacji nie jest w stanie racjonalnie myślec.
David chyba jednak od początku coś knuł i udawał głupiego..To biczowanie się łańcuchem,kradzież w sklepie.Ewidentnie dał się złapać,żeby móc grać w swoją grę.I nie wierzę,że Conrad go więził i torturował.Być może nawet wiedział od początku,że Emily to Amanda i chce się rozprawić z Victorią,nie tracąc Charlotte.
Ta scena w sklepie... Nie bez powodu rzucił sprzedawcy spojrzenie typu "zaraz coś ukradnę, złapcie mnie". David nie dorobiłby się takich pieniędzy i takiej pozycji gdyby był głupi. Na stówe ma jakiś plan.
A po zakończeniu 3 sezonu 5 miesięcy temu pisałam, ze David z Victorią stworzą szczęśliwą rodzinę ;)))
Oczywiście żartowałam wtedy ale jak widać fantazja scenarzystów nie zna granic.
A tak na serio to moim zdaniem David coś kombinuje i na pewno nie jest aż takim imbecylem.
Ta scena z okaleczeniem się i kradzieżą i to, że dał się złapać to było na 100% zaplanowane. Myślę też, że przejrzał Victorię tylko gra ze względu na Charlotte, ale ma jakiś plan ukryty. Co do Emily to nie sądzę żeby rozpoznał w niej córkę -przynajmniej na razie.
A tak poza tym to fabuła nie tylko tego odcinka ale tego i poprzedniego sezonu bardzo mocno naciągana.