Wątek matki Amandy robi się coraz nudniejszy. Padmy teraz już oficjalnie nieznoszę. Aiden znowu namieszał dogadując się z Danielem. Ale największym plusem odcinka było pojawienie się Treadwella mam nadzieje że dobrze namiesza.
A ja lubię jak wątek Kary się rozwija - choć myślę, że wybór aktorki nie był najszczęśliwszy. Widać, że ma fioła na punkcie siwowłosego. Jak się dowie, że nie żyje, to może sfiksować gorzej niż Tyler, najprawdopodobniej nie jest teraz na lekach.
Aiden mile mnie zaskoczył w tym odcinku, do tej pory nie byłam do niego przekonana. Ale ze spiskowaniem i knuciem mu do twarzy. Zastanawiam się jaki jest cel jego działań u Graysonów... urodbić Daniela? Najwyraźniej go trochę zbajerował - nigdy w życiu inwestycja Clarke'a w Nolcorp nie daje im pakietu kontrolnego. Hmm.
Aiden jest zagadką, uderzył do Daniela po swojej sprzeczce z Emily, jakby chciał jej zrobić na złość. Pieniądze Emily są bezpieczne bo jak sama stwierdziła sprzedała swoje udziały w Nolcorp rok temu. Daniel o ile dobrze zrozumiałam mówi że w kontrakcie Davida jest zapis że wszystkie inwestycje jakich dokonuje są czynione w imieniu firmy Grason niezależnie od źródła finansowania co niby daje im udziały w spółce Nolata. Że niby jak inwestujesz prywatną kasę to firma w której pracujesz ma prawo do zysków z tej inwestycji? Ciekawe czy mieli by udział w stratach gdy inwestycja nie wypaliła. Na mój gust to jakaś fikcja filmowa. A przynajmniej bez procesu sądowego by się nie obyło.
Druga kwestia Treadwell domyślił się że fake Amanda nie jest Amandą bo nie ma blizny na plecach, którą zdobyła podczas pożaru, ale u Emily także nie zauważyłam żadnej blizny, a przecież wielokrotnie nosiła sukienki z odsłoniętymi placami.
ta blizna nie musi być gigantyczna, wystarczy, że jest widoczna (np. mocno czerwona czy coś takiego); może być w dole pleców, w sukienkach nie będzie tego widać a w koszuli szpitalnej tak
z tymi inwestycjami to chyba ściema Iana, jak to niby jest możliwe, że firma miałaby prawo do jego prywatnie zainwestowanych pieniędzy? zresztą Padme bała się, że pieniądze zainwestowane w Nolana pochodziły z okresu kiedy Clarke już był "terrorystą" a więc te pieniądze to byłyby zyski z przestępstwa - nie można czerpać korzyści majątkowych z przestępstwa, więc groziłaby raczej konfiskata tej kasy na rzecz państwa niż korzyść dla Greysonów
szczerze, to zaczynam się coraz bardziej nudzić, za dużo tego wszystkiego - Padme cholera wie po co, powrót matki po to żeby siwy okazał się kimś więcej niż zabójca ojca [widać to jest za mało fabularne], Amanad-Emily-Jack we wszystkich możliwych kombinacjach - to się po prostu robi zbyt telenowelowate, czekam że jak w "Dynastii" kogoś tam porwą kosmici, jak już zabraknie konceptu ostatecznie
Myślę, że Emily usunęłaby widzoczną czy zwracającą uwagę bliznę przed przyjazdem do Hamptons. Nie zapominajmy, że miała od dawna w planach uwieść Daniela, więc rozsądnie byłoby się pozbyć wszystkich znaków, które mogłyby ją zdradzić.
Dlatego średnio mi podszedł wątek Masona, który od razu rozpoznaje, ze to nie Amanda... W dzisiejszych czasach operacja plastyczna to nic nadzwyczajnego.
P.S. W "Dynastii" kogoś porwali kosmici? ;]
tak mi się wydaje, że pod koniec to już zupełna wolna amerykanka tam była i było coś z kosmitami - w "Dynastii" oczywiście :)
http://www.zapytanko.pl/2010/03/04/czy-w-dynastiiserial-pojawili-sie-kosmici-jak -tak-ile-razy/
no proszę, wiedział, że coś takiego pamiętam :D
właśnie ;) Emily taka głupia by nie była, a ten Pan muszka aż taki mądry nie jest, więc obie panny go powinny łatwo przechytrzyć :P
Ja włąsnie kompletnie nie rozumiem tego z tymi udziałami itp. O co chodzi? Nolan ma jakies kłopoty? I czy ta Padma to w dobrej czy zlej intecjii poszla do Daniela?
Moim zdaniem to był zdecydowanie najsłabszy odcinek. Całkowicie zmarnowali potencjał Kary. Wątek Jacka i Amandy dalej nudzi. Duży plus za powrót Masona. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie lepiej.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany moim tekstem nt. odcinka, to zapraszam na mojego bloga:
http://mimesisnamalymekranie.blogspot.com/2012/10/revenge-2x05-forgiveness.html
Zaskoczyło mnie, że Emily przyznała się (i to tak szybko) Amandzie do kłamstwa w kwestii ojcostwa Jacka. Trochę szkoda, miałam nadzieję, że Amanda jednak ucieknie, zostawiając Jackowi liścik, że nie jest biologicznym ojcem i nie może go dłużej okłamywać (lub zrobi coś innego, ale w tym stylu). Szkoda, nie lubię jej wątków, a teraz jeszcze bardziej się obawiam, że oglądanie jej w roli kochającej mamusi będzie nudne. No chyba, że w związku z tą blizną coś zacznie się dziać i Treadwell (czy jak on się nazywa) będzie bardziej grzebać w historii Clarków&Greysonów i coś jeszcze ciekawego znajdzie :P A znając jego, to nie odpuści takiej sensacji i będzie się działo! :)
Nie znoszę tej całej Padmy! Cieszę się, że Nolan przy śniadaniu z nią odebrał telefon od Emily (obawiałam się, że tego nie zrobi) i od razu dowiedział się "co w trawie piszczy". Ciekawe co z tym teraz zrobi i jak to rozegra, w końcu musi uważać na Padmę, a w obecnej sytuacji wroga lepiej nie złościć... Strasznie mi szkoda Nolana, samotny, do tego zmarł mu ojciec, już myślał, że przynajmniej znalazł pokrewną duszę, a tu się okazuje, że Padma kopie pod nim dołki i uczucie było tylko iluzją. Ten facet to ma strasznego pecha! Nawet Emily nie ma czasu, by choć odrobinę go wesprzeć. Powiedział jej o śmierci ojca, a ona nic! "Przykro mi" i tyle, nawet go nie przytuliła po przyjacielsku, nie porozmawiała, nie zaprosiła na obiad, cokolwiek. Powinna mu poświęcić chwilę uwagi, żeby nie był sam, ale ona jak zwykle tylko o sobie.
Znowu śmiać mi się chce z Jacka i jego braciszka - biorą namiary na "firmę remontową" od gościa, który im grozi! Czy to jest normalne? Jeszcze Jack z nim chce ubijać interes w kwestii sprzedaży knajpy, no żenada! Jakby nie było od razu widać, że ten facet to podejrzany typek, który chce ich wykorzystać! Śmierdzi od niego na kilometr, a oni się uśmiechają, przybijają z nim "piątki" i traktują go po koleżeńsku, jakby zapomnieli kim jest!
Interesująca jest cała akcja wokół Matki Emily... Zastanawiam się, czy szczerze przepraszała Amandę wtedy w szpitalu, czy też to jakaś gra z jej strony i coś knuje... Ciekawe, czy bierze w ogóle leki? I ciekawe, czy już domyśla się, że z Siwym coś się mogło stać, w końcu byli małżeństwem, utrzymywali kontakt, a on nagle ani nie odbiera, ani nie pisze, nic... Chyba powinna mieć już jakieś przeczucia w tej sprawie.
O co chodzi Aidenowi z tą firmą Greysonów? Nie znam się na tym "papierkowym żargonie", nie bardzo wiem, co on chce osiągnąć.
Ogólnie odcinek mi się podobał i jak na razie nie jest źle - sezon 2 całkiem dobry, nie mogę się doczekać kolejnego odcinka! :)
Ja tak samo nie ogarniam tych firmowych scen, za bardzo namieszane,może ktoś to wyjaśnić?:)
Jack jak zwykle - idiota,nie mogę już na niego patrzeć..
A no i może wszytsko zmierza w dobrym kierunku, Padma okazała się "suką", Nolan będzie z EMily :)
lipa ze emily nawet z nolanem nie pogada o nim, tylko o sobie gada i gada, odzywa sie tylko gdy czegos chce. mogliby wykopac amande, moglaby wyjechac czy cos. z matka amandy to mysle ze ona bez lekow cos odwali, moze to bedzie motyw z ta lodka? ten typ to widac od razu ze chce wyludzic kase. jak nie idzie na psy to wiadomo ze sam cos ukrywa, bez sensu ze mu wierza. co do tego watku z firma, padma, danielem, pomocnikiem emily,. ten pomocnik dla dobra emily sie dogaduje z danielem czy co?
Właśnie,czy mógłby ktoś wyjaśnić wątek Padmy-Emily-Aidena-Daniela-Nolana? Kompletnie nic nie zrozumiałam.
Czym Nolanowi grozi dochodzenie Padmy?
Też tego nie ogarniam, ale, z tego co zrozumiałam, to dzięki pieniądzom Clarke'a, firma Nolana zaistniała, więc dzięki pieniądzom "terrorysty". I chodziło o to, skąd miał te pieniądze, czyli czy z "przekrętów" w trakcie pracowania w firmie Greysonów.
Albo o to, w którym momencie Nolana wspomógł: 1. przed zostaniem terrorystą 2. po tym...
Jeśli po to to Nolan ma problem etyczny w firmie...
No, jeżeli dostał kasę od terrorysty, który okradał inną firmę... to nie tylko etyczne. Jego firma byłaby w takim razie własnością Greysonów.
Największym problemem jest chyba umowa Clarke'a z Graysonami - rzekomo na jej mocy do wszystkiego co sam inwestował nawet z prywatnych środków w okresie zatrudnienia w funduszu Grayson Global też miał prawo. Myslę jednak, że nie ma takiej opcji, wg której GG może przejąć NolCorp.
Bzdura ! Dla mnie Padma w dobrej wierze działa na rzecz Nolana tylko nie wie w jakie bagno włazi... A Nolan + Emily to nie pasuje do niczego :P
Ja na miejscu Padmy (zakładając że nie ma żadnych złych zamiarów ogólnie) pewnie też bym mu nic nie powiedziała - facet w końcu dostał kasę od kogoś o kim wierzę, że jest terrorystą winnym śmierci wielu ludzi. Nolana też dopiero zaczynam poznawać od strony osobistej, więc za dużo o nim nie wiem. Dobrą wiarę można tu znaleźć jeśli dziewczyna podejrzewa, że ktoś tu kiedyś złamał prawo lub popełnił nieetyczny czyn. Czy na rzecz Nolana działa natomiast to nie powiedziałabym, wydaje się, że wręcz przeciwnie.
Tak,to rzeczywiście przykład "dobrego" kłamstwa, jak dla mnie kłamstwo to kłamstwo.. a lepsza najgorsza prawda niż kłamstwo.
taaa i dobicie np. umierającego rodzica lub kogoś innego... Dla mnie są kłamstwa pożyteczne i te złe.
Wątek Padmy mi się podoba, bo wreszcie w życiu Nolana się coś dzieje i więcej się o NIM dowiadujemy... Aiden mnie coraz bardziej intryguje (już nie tylko wyglądem :P)
Dla mnie ta Padma nie ma czystych zamiarów. A, że serial jest tak zakręcony nie zdziwię się jak się okaże, że ktoś zginął z jej rodziny w katastrofie tego samolotu :P Aiden na pierwszym planie mnie osobiście drażni. Emily ostatnio nic nie robi by pogrążyć Graysonów. Żal mi Nolana. Każdy ma go w czterech literach a przecież to on wszystkim stara się pomóc. Myślę, że Kara zostanie sprzątnięta przez Victorie i Conrada. Przyznanie prawdy o ojcostwie Jacka mnie zaskoczyło. Może to oznacza koniec wątku Emily - Jack.
Gdybym miała dylemat - kontynuować plan zemsty czy odnaleźć niewidzianą od ponad 20 lat matkę uważaną za umarłą - ja bym nie potrafiła zapomnieć o drugiej opcji. Emily właśnie od początku sezonu się tym zajmowała, na pewno wróci na ścieżkę zemsty w stosowanym czasie.
też mi się rzuciło, że ktoś jej zginął w tym samolocie :), ale to nie wyklucza tego, że che dobrze dla Nolana tylko, jeśli ktoś jej zginął to może trochę ześwirować :P
Kto zwrócił uwagę na fakt, że Nolan jest bezdomny? :D O ile wiadomo, nadal nie kupił domu/mieszkania, więc gdzież on się podziewa? Śpi w firmie w gabinecie, czy co? :D
No i szkoda trochę, że do jego posiadłości nie wprowadzili kogoś nowego, kto by się rozglądał po okolicy... ^^