Zaczyna się całkiem intrygująco, ale im dalej, tym bardziej fabuła wydaje się coraz dziwniejsza. Paranormalny wątek bardzo średni, no i fatalne zakończenie. Na plus na pewno ciężki klimat amazońskiej dżungli.
Nie bardzo rozumiem to zakończenie,oni przenieśli się w czasie czy o co chodzi?
To zakończenie można nazwać fatalnym tylko jeżeli jakiekolwiek inne byłoby lepsze. Imho to zakończenie było najlepszym z możliwych, większość innych możliwych zakończeń zrobiłoby z tego serialu powtórkę z kilkunastu innych historii, a takim pół-otwartym zakończeniem zostawia sobie backdoor do stworzenia kolejnego sezonu, ale też broni się jako całość. "Wątek paranormalny" to jest cały sens scenariusza, taka walka białego, gnostycznego człowieka z mistyczną dżunglą, a główna bohaterka przez całość przechodzi drogę od pewności siebie i władzy, do niewiedzy i oddania się dżungli.
*** UWAGA SPOILER ***
Ja sobie zdaję sprawę, że to jest clue fabuły, ale po prostu ten wątek mógłby zostać rozwiązany/przedstawiony lepiej. Tymczasem mamy nieustanne powtarzanie o jakiejś bliżej niesprecyzowanej "wiedzy", którą posiedli Ushe i Yua, która w gruncie rzeczy pozwala im jedynie na niestarzenie się i kamuflaż w czasie ataku wroga. No i jeszcze te filozoficzne rozmowy o dżungli, szczególnie w "trybie" mistycznym, czyli jak bohaterowie rozpadają się na te dziwne gwiazdki. Po prostu jakoś nie kupuję tego mistycyzmu w takim wydaniu :P