Pamiętam te emocje kiedy oglądałem go w weekendy. Najbardziej zapamiętałem odcinek w którym prawie nakryto Diego, ale przyjechał Bernardo przebrany za Zorro i oczyścili go z zarzutów i jak jego ojciec odkrył prawdę. No i oczywiście sceny z sierżantem Garcia ;) Piękne czasy...
ja tez ogladałam Zorro w dzieciństwie w weekendy... "Walt Disney Przedstawia", tak sie to nazywało :)
Ja również, cały tydzień czekałam na to, żeby zobaczyć kolejny odcinek ;)
No, a Garcia po prostu boski, uwielbiałam gdy pojawiał się na ekranie xD
czołem kolego! fajnie że ty też w soboty ogladałeś Zorro! super, to czekanie na sobote... moje dzieciństwo :) chyba puszczali wtedy po 2 odcinki