Albo przysnąłem z raz czy dwa albo coś źle zrozumiałem.
Wydaje mi się, że ktoś tak jakby podrzucał mężowi Megan co jakiś czas brudne ubrania czy buty w stylu "wiem co zrobiłeś" a ten się za każdym razem przejmował..
Może jednak on po prostu jest takim bałaganiarzem i wszystkie ciuchy z "miejsca zbrodni" od tak sobie po całym domu rozrzucał i później sobie tylko o tym przypominał?
Mam nadzieję, że ktoś mi to jakoś wytłumaczy..
Pozdro