bez buksa i daffy'ego były odcinki ze strusiem i kojotem

nie, nie... były też takie inne, pamięta ktoś? albo takie z narratorem (moje ulubione HA) albo takie z innymi w ogole bohaterami, byly np 3 swinki dla przykladu. a ta krotka bajeczka byla taka krotka... jeszcze przypominam sobie, ze ten dziadziunio gdy wrócił z kuchni pełnej myszy trzepnął tego kota gazetą gdy ten siedział na jego fotelu i wygonił go na mróz. a i nie pamiętam czemu go zaprosił z powrotem taki skruszony, czy zaszła jakaś pomyłka, nie pamiętam. ale jak go zaprosił, wskazał mu na fotel że może sobie usiąść a potem podał mu gazetę, żeby ten (kot) go nią trzepnął w odwecie. ten trzepie lub nie (lol) a dziaduszek kładzie się na fotelu "po kociemu" i mówi w stronę kamery "no co, chyba nie jestem jeszcze taki stary, prawda?" (czy coś w tym stylu) i to jest koniec. ech...

Tak były też bajki w których nie występowali Buggs i przyjaciele. Pamiętam, że niektóre były psychodeliczne!! Ej naprawdę się bałam, szczególnie pamiętam jedna o pani dziergającej malutkie skarpeteczki- nie wiem czemu ale wydawało mi się to straszne. I to była własnie jedna z tych z narratorem.

a tzn co do mojego wczesniejszego posta to dziadek nie kladzie sie na koncu na fotelu tylko na dywaniku wlasnie na miejscu kota!!! w tym cala rzecz!!!:) @Bisexidryna: psychedeliczne, własnie!!! %D