Końcówka odcinka zdecydowanie miazdząca! Nie spodziewałam sie dwóch rzeczy: jednej że Candyman przeżyje, a drugiej że Lowell zostanie zabity, bo chyba większość spodziewała się tego że związek jego z Liv wypali, a tu no nic...ale jedno z tego jest dobre, że serial nie jest aż taki przewidywalny ;-)
Zakończenie świetne. Zwłaszcza, że lubię oglądać sytuację w stylu: jeśli zabiłbyś tę osobę, to nie zabiłaby tamtej osoby. Śmierć Lowella bardzo dobrze komponuje się z rozterkami Liv przed oddaniem strzału. Teraz Liv na mózgu żołnierza, czy nie raczej zemści się na Bleinie, a przynajmniej na to liczę.
"Zabij jednego, żeby ocalić wielu"
myślicie, że jest jakakolwiek szansa, że Lowell jednak żyje? Polubiłam bardzo tę postać i ship'owałam go z Liv. Co prawda w promo 10 odcinka się nie pojawił, ale nikt też nie powiedział, że nie żyje. Nie wytrzymam chyba do kolejnego odcinka.
Na razie raczej nie do końca wiemy jak w realiach tego serialu zabija się zombie. Może tak jak w przypadku lewiatanów w Supernatural trzeba odciąć głowę? ;)
Chociaż z drugiej strony mózgi tutaj mają duże znaczenie, a strzał w głowę mózgowi zdecydowanie nie służy.
Tak czy inaczej - zastanawiałem się też nad tym i czy np. można mieć nadzieję, że on żyje przez wzgląd na Juliena, który przeżył. Ale tak teraz sobie pomyślałem, że on nie dostał strzału w głowę. Tak wcześniej myślałem, ale Major oddał 3 strzały. W trakcie tej sceny myślałem, że 3. był w głowę. Ale potem jak przychodzi Babineaux, to Major mówi, że trzy strzały oddał w klatkę piersiową napastnika. Czyli strzału w głowę raczej nie było...
Korekta : w Supernatural lewiatany nie zostały zabijane przez odcięcie głowy! Bo i tak w końcu się "zrastały", schowanie głowy utrudniało odrodzenie. Dlatego ich zniszczenie było takie trudne :) Poskutkowało przecież odesłanie ich do czyśćca.
Osobiście wydawało mi się, że Major trafił Candymana w oko :P A tu mówi o klatce tylko.... Ciekawe jak będą ich zabijać.
Wow, korekta aż wykrzyknika wymagała? ;)
Tak, trzeba było osobno gdzieś dać głowę, a najlepiej ogólnie ich rozczłonkować. Ale po odcięciu głowy - zakładając, że się nie zrośnie - skutek był taki jak gdyby były martwe. Czyli tak się je zabijało, jak dla mnie :P
I właśnie nie do końca widać było gdzie był trafiony, trzeba polegać na tym co Major mówi. Zobaczymy co będzie dalej.
Ten wykrzyknik to z entuzjazmu, nie złośliwości ;)
Ale jak żyje to nie jest martwe :p Jedyny wyjątek : zombie :P
Bo żywy lewiatan nadal był bardzo niebezpieczny mimo pozostania tylko głowy. Z reszta sprawa z nimi była bardzo pogmatwana, więc może juz nie offujmy.
Po twojej wypowiedzi mam lekkie wątpliwości co do mojej pamięci, ale wydaje mi się, że pokazane było jak wszystkie strzały Majora trafiają w klatkę piersiową piersiową zombiaka, a później było zbliżenie na twarz z czerwonymi oczami i raczej dziury w głowie nie zauważyłem.
Ja też nie, ale się aż tak nie przyglądałem, a tylko po to nie chce mi się znowu włączać ;) Raczej chodziło o pozycję obu - w tamtym momencie myślałem, że dostał w głowę trzecią kulkę.
Bradley James dostał główną rolę w nowym serialu, więc niestety wątpię by Lowell przeżył :(
Zakończenie jest niesamowite (WOW!). Blaine się nie waha, strzela i tyle. Fajnie napisali jego postać, a aktor świetnie sprawdza się w jego roli.
Jak Blaine strzelił, to aż zakryłam dłonią usta z wrażenia. Wbiło mnie w fotel. Super, że serial potrafi zaskakiwać.
Nieeeeee... tak krzyczałam, jak w niego strzelił:D Mam jednak nadzieję (chociaż mało prawdopodobne), że jednak Blaine może tylko go ogłuszył (i padł na chwilę tak jak ten Julien)? Zabrał go i umieścił w jakieś lodówce, na lepsze czasy:PP i go jeszcze kiedyś zobaczymy.