Od kilku lat nie bawię się w ocenianie. Stosuję system zero jedynkowy. Albo mi się coś podobało i dostaje dychę albo nie podobało i dostaje jedynkę. To o wiele prostsze niż rozdrabnianie się na pośrednie oceny, które bywały inne zaraz po seansie, po kilku dniach czy kilku latach od oglądnięcia.
0 oceny | 0 ulubionych |
0 chce zobaczyć | 0 oceny ludzi kina |