Chyba pierwsza tego typu gra którą przeszedłem w 1 dzień.
Normalny Alan Wake też nie grzeszy swoją długością ukończyłem go w 10 godzin.
Natomiast mam takie pytanie przechodzę ten dodatek i po zwiedzeniu 3 lokacji Motel , obserwatorium i kino samochodowe znowu wraca się do początku i co dalej będzie to samo będą jakiejś inne lokacje niż to ? bo szczerze po zrobieniu w motelu praktycznie podobnych czynności nie chce mi się w niego grać bo zaczyna być to strasznie monotonne.
Ciągle będą się powtarzać te same lokacje i ci sami bohaterzy, cykl: motel, obserwatorium, kino. całość 3 razy.
Wystawiam tej grze 4/10 krótka jak cholera 3-4 godziny max z czego 3 razy powtarza się te same lokacje Motel , obserwatorium, kino samochodowe i znowu uczucie Deja vu murowane . Walka z przeciwnikami jest taka sama jak w normalnym Alan Waku więc tutaj nie mogę się przyczepić. Dlaczego już nie ma świetnej muzyki od "Old Gods Of Asgard" co była w normalnym Waku ? Znaczy muzyka występuję tylko 2 razy i to przez chwilę na końcowym etapie w którym walczymy z większą ilością wrogów ... i to ganianie za swoim alter ego . Ogólnie nie polecam chyba że jesteście największymi fanami Alan Wake a jak jeszcze nie graliście w żadną odsłonę to kupcie zwykłego Alan Wake który jest o wiele lepszy pod każdym względem ewentualnie możecie to wziąć jak będzie Alan Wake + ta gra niedawno była taka promocja na steamie
a wg mnie to krotka gra bo od samego poczatku tworcy mowili ze to wlasnie krotki dodatek/spin off, powtarzajace sie lokacje czyli petla tez byla uzasadniona fabularnie :P, ja tam czekam na pelnoprawnego nastepce alana...
A czego można było oczekiwać od produktu za 30 zł? DLC bywają droższe, a mniejsze (a to jest właśnie takie DLC, jeno ma jeszcze wersję pudełkową). 6h to i tak dużo zważywszy iż to po prostu strzelanka, jak pierwszy Alan Wake. Z teoretycznie fajną fabułą (dla mnie póki co jest to największy zawód growy w tym roku, praktycznie ani razu nie zostałem zaskoczony, grę ukończyłem dla zasady w 30 h - jak pokazuje Steam). Za to system walki światłem i bronią był świetny.
AWAM to kalka tego co było w w jedynce. Dużo strzelania, poziom trudności nieco zelżał. Nowe, fajne bronie. Wreszcie jacyś nowi przeciwnicy. Bardzo przyjemny antagonista. Tylko iż wszystko jest krótsze, mniejsze (i dzięki temu nie znużył mnie tak jak AW, nie mruczałem "kończ się wreszcie, ile można).