Do gry skłoniły mnie pozytywnie opinie na temat tego czegoś. Gra miała straszyć ale nie "wyskakującymi mordami" tylko klimatem (podchodziłem do tego jak do Silent Hill), więc byłem ciekawy historii zawartej w grze. Niestety gra to Doom 3 w klimacie XIXw. Ciemno i nic poza tym. Potwory nie straszą, a śmieszą (dosłownie parsknąłem śmiechem kiedy pierwszy raz zobaczyłem "mordziaka" (to ten ze szczęką do sutków), po czym stoczyłem się z fotelu kiedy zobaczyłem jak reaguje nasz bohater). Postać pod wpływem strachu zaczyna zachowywać się jak koleś po tygodniowej libacji (obraz pływa, rozmazuje się i wisienka na torcie - czasami kamera opada aż do podłogi "iks De").
Gra jest też strasznie niekonsekwentna. Kiedy nasza postać usłyszy potworka lub zobaczy jak sobie spaceruje od raz zalewa się potem i zachowuje się jak pijany ale kiedy bierzemy "mordziaka" lub jego "krabogłowego" kolegę na klatę wszystko jest spoko, zero strachu. Tak jest, w ten sposób przeszedłem 50% starć z tymi śmieszkami. Wystarczy poczekać aż podejdzie, zrobić unik i pożegnać się z przeciwnikiem oddalając się w kierunku celu (na dłuższych dystansach dostają bonus +500% do szybkości i trzeba ich wyczuć ale po trafieniu w postać kontemplują chwilę nad swoimi czynami co daje nam czas na dalszą ucieczkę).
O wściekłym karpiu w wodnych poziomach nie wspomnę - tam da się zginąć?
Fabuła jest strasznie nudna i miałka, słabo poprowadzona i opowiedziana. Ukończyłem ją (jak mi się wydaje) na 100% w ciągu ok. 4h. Przeczytałem każdą znalezioną notkę, doświadczyłem wszystkich halucynacji, a głowa Agrippy pofrunęła do portalu niczym butelki w stronę naszych super strasznych przeciwników i z radością powitałem napisy końcowe po żałośnie słabym zakończeniu.
Podsumowując gra nie ma prawa przebywać nawet w tym samym mieście co choćby jedna kopia Silent Hill (gra w której klimat można nożem kroić). To coś nałapało ocen chyba tylko ze względu na jutuberów pokroju pewdiepie, którzy wrzucają filmiki jakie to jest straszne. A tu niespodzianka - kolejna gra pokroju Slendera.
Niestety nie mogę edytować a zapomniałem wspomnieć o arcytrudnych zagadkach... Nope. Łamigłówki są krótke, proste i jest ich mało. Osoby, które się nimi zachwycają nie grały w gry pokroju Silent HIll (z gatunku) lub jakikolwiek Myst.
Czysta kwestia upodobań.
Jeżeli chodzi o mnie to prócz Amnesii i Penumbry nie pamiętam innych gier, które trzymałyby mnie w stanie ciągłego niepokoju, niepewności i obawy, że zaraz coś mi wyskoczy na plecy albo twarz. Jasne, grając w inne horrory także jest niepokój i strach, bo to horror, od tego jest, natomiast Amnesia to taka gra, która mi zawsze gdzieś tam w podświadomości siedzi i jest dla mnie klasyką w tym gatunku :D Co do zachowania Daniela podczas interakcji z potworem - tutaj się zgodzę, gdy widział go z daleka bądź wyczuwał to szlag mnie trafiał, bo tak oporne sterowanie postacią działa na nerwy. Na strach także, próbuj się ewakuować, gdy ten shit jest blisko Ciebie :D Z drugiej strony taką samą zależność można zauważyć w masie horrorów ale pod postacią filmów. Gdy bohater widzi obiekt złodupca gdzieś dalej, to stara się powoli, ślamazarnie i cicho wycofać, ale gdy wyskoczy Ci taki na twarz to adrenalina robi swoje i uciekasz przed siebie tak mocno, że burzysz ściany. Wydaje mi się, że taką samą zależność twórcy wykorzystali w Amnesii. Ciężko by było zrobić cokolwiek przy jumpscarze, gdy Daniel traci poczytalność.
Ta, na wodnym da się umrzeć. Z tego co pamiętam to chyba na takiej samej zasadzie co przy pierwszym potworze. Trzy - cztery hity i padasz.
Rozumiem, że gra mogła do Ciebie nie trafić, kwestia gustu, natomiast degradowanie Amnesii do poziomu Slendera jest niesmaczne. I nie czepiam się pod przykrywką odmiennej opinii - te dwie gry to niebo i ziemia pod każdym względem.
Swoją drogą uważam, że 94% horrorów (na oko rzucam), nawet takich przeciętnych jest w stanie w jakiś sposób wystraszyć gracza, gdy tylko gra w "odpowiednich" warunkach. Środek nocy, całkowita ciemność w pokoju, w całym domu cisza, słuchawki na uszach i na pewno znajdzie się moment, który na wyobraźnię zadziała. Te pozostałe 6% to wyjątkowo niszowe tytuły :P