Moim zdaniem twórcy Amnesi zdołali wykorzystać potencjał tej produkcji w 75%. Za dużo
wątków fabularnych i w pewnym stopniu liniowość niemiłosiernie wpływają na rozgrywkę.
Mam nadzieję, że w kontynuacji autorzy usuną tę wady bo gra jest naprawdę dobra.
Tak jest wedlug ciebie, spoko. Wedlug mnie grze nic nie brakuje. Udalo im sie stworzyc klimat w ktorym najzagorzalszy krytyk mieknie, i powtorze to co napisalam w innym temacie. Moj kolega ktory byl przekonany ze zadna gra na dorosla osobe nie potrafi wplyanc na tyle aby zaczela sie bac. Po paru minutach w Amnesji przekonal sie ze nie mial racji, i juz nie dotknal gry :]. Tak wiec sadze osobiscie m ze Amnesia zasluguje na wielki szacunek.
Ja zacząłem przechodzić drugi raz i mimo to już po paru minutach ciężki klimat dawał się we znaki, a po parunastu...musiałem zrobić przerwę XD
Miałam całkiem podobnie :) Grałam, ale nie za długo, bo po prostu nie psychicznie nie dawałam rady. Mogę się wydawać słabiakiem, ale chodząc tymi korytarzami czasem miałam ochotę po prostu stanąć przy świecy w jakimś małym pokoiku i tam zostać, szczególnie jeśli słyszałam w oddali jakieś zawodzenie. Klimat w tej grze jest nieziemski. Przemogłam się, skończyłam i jestem wielce zadowolona :) Polecam każdemu!
Mimo iż grę przechodzę już któryś tam raz to za każdym razem odczuwam ten sam stres, minimalnie mniejszy ale nadal ogromny. I taki 'głos' w mojej głowie mówi "Wyłącz to! wyłącz!" :D, najchętniej bym to zrobiła lecz to wciąga jak cholera. Racja, klimat jest nieziemski jeszcze w żadnej grze nie odczułam takiego stresu, niepewności oraz satysfakcji po każdej udanej ucieczce przed monstrum. A no i AMO jest przykładem, że na grę nie warto wydawać 100 złoty a nawet i więcej. Właśnie takie tańsze gry są o wiele lepsze. Autorzy odwalili naprawdę dobry kawał roboty, szacunek.
naprawdę zakończenie Cię nie rozczarowalo?? Ja cały czas podniecałem się zajebistym głosem Aleksandra i nie moglem sobie wyobrazic jak on musi wyglądać a jak go w koncu pokazali to zalamalem sie jak mozna bylo tą postac tak spartolic :P
Wszyscy przesadzacie i to bardzo. Owszem gra trzyma w napięciu, ale zamek który zwiedzamy jest po prostu pusty i wiemy że nam nic nie grozi. Inaczej by było gdybyśmy byli w stanie spotkać jakieś duchy czy coś co wydaje te dzwięki (np. Płacz dziewczyny). I czego tu się bać skoro na aktualnej mapce słychać płacz, skoro oprócz niego nie ma tam nic innego i właściwie chodzimy w kółko. Muzyka robi wrażenie ale z czasem zaczyna nie wystarczyć. Pierwsze duże napięcie pojawia się właściwie gdy mijamy tego niewidzialnego potwora który chodzi po wodzie. Potem znowu długo długo długo nic nie ma. Jakieś potwory, które i tak nie mogą nas złapać, wystarczy wskoczyć do pierwszego lepszego pokoju, stanąc z boku i nawet jak potwór rozwali drzwi to nie wejdzie sprawdzić czy Cię tam nie ma. 7 dla tej gry to absolutny max.