Moje pierwsze spotkanie z grą z serii Anno. Na wstępie ostrzeżenie: gra jest NIEWIARYGODNYM pożeraczem czasu. Twórcy zdawali sobie z tego sprawę, bo co 2h ciągłej gry wyskakuje monit przypominający o "rozprostowaniu nóg" (powaga, tak dokładnie jest!) Ogólnie ciekawy przypadek - gra jest imho skomplikowana co najmniej tak, jak Civki czy Call to Power (swoją drogą - boska gra; zawsze wolałem ją od starych Civ), kładzie ogromny nacisk na ekonomię (acz, jednostki wojskowe też tu są, mamy także silosy atomowe; jednak aspekt mili), trzeba tworzyć całe łańcuchy produkcyjne: wydobywać surowce, następnie przetwarzać je w PÓŁprodukty, i dopiero na końcu tworzyć gotowe produkty; trzeba zapewnić dobre połączenia między wytwórniami a składami i magazynami; trzeba dbać jednocześnie o ekologię, bo inaczej plony będą mniejsze a mieszkańcy wkurzeni; trzeba poszukiwać odpowiednich gleb pod zasiew danej rośliny (świetne! Przecież nie wszędzie da się uprawiać taki na przykład ryż); trzeba dbać także właśnie o tych mieszkańców, a jako że podzieleni są oni na 3 grupy ideologiczne, każda z nich dodatkowo ma inne wymagania co do wszystkiego. Ponadto wraz z rozwojem i wzrostem dobrobytu pojawiają się nowe, wyższe klasy społeczne i jako takie mają coraz więcej wymagań (dyrektor w przeciwieństwie do robotnika nie zadowoli się tylko rybką i gorzałką na obiad ;)). Gra jest wielopłaszczyznowa (albo - uwaga, trudne słowo - multiplanarna :D), ale jednocześnie jest niezwykle łatwa i przyjemna w obsłudze; wręcz banalna, jak już człowiek się zapozna z interfejsem i mechaniką rozgrywki. Warto zagrać, gra daje ogromną satysfakcję, gdy później patrzy się na swoją ogromną, tętniącą życiem metropolię, wybudowaną od zera oraz okoliczne fabryki i uwijające się między nimi transportery. Wszystko to prezentuje się urzekająco w przepięknej oprawie graficznej, pełne 3D (mimo, że gra jest z 2011 roku). Grę można nabyć za 16 pln - jest w nowym CD-Action. Polecam. A jak mi nie wierzycie - 83/100 na Metacritic nie może kłamać.