https://www.youtube.com/watch?v=zb0moWEErOM&list=UUwNXpq0mR7brAfzxcP4JG-w
Nie jest to poziom Jespera Kyda i Lorne'a Balfe'a ale całkiem nieźle.
Nie czuć nic! Ani jednego epickiego momentu! Ani melancholii, ani smutku ani radości ani mroku. No kicz po prostu. Zwykłe buczenie, niekończący się underscore.