Mieliśmy Watch Dogs które miało być najcudowniejszą grą tego wydawcy, niszczycielem potęgi
GTA a to co dostaliśmy to zabugowana kupa z powtarzalnym gameplayem i grafiką wyraźnie
słabszą od tej z pierwszych pokazów.
Teraz jest AC:Unity. Gra która miała wprowadzić rewolucję w serii i niestety ta rewolucja nie
wyszła. To co mnie powitało to bugi na bugach koszmarna optymalizacja, nieustannie
produkujący problemy Uplay sporo złych decyzji w designie.
Najlepiej będzie jak zacznę od dobrych rzeczy.
Grafika w tej grze jest świetna. Gra wygląda jak next-gen i widać dlaczego nie wyszła na stare
konsole. Ubranka postaci ładnie falują na wietrze (włosy już mniej fajnie falują), tekstury są ostre,
cienie nie straszą pikselami w większości przypadków a na mniejszym ekranie rozdzielczość nie
jest godna pożałowania. Stylistycznie też jest dobrze. Paryż jest w skali 1:1 z tamtego okresu,
ulice się zgadzają, budynki też. Twórcy odwalili kawał dobrej roboty w tej kwestii i podobnie jest
z modelami postaci (tak długo jak nie wdzierają się bugi). Ludzie wyglądają jak ludzie a nie jak
kanciaste bloki a nowa fizyka ubrań jeszcze bardziej poprawia efekt. Animacje głównego
bohatera są cudowne, płynne i ogólnie przyjemne dla oka, aż chce się biegać po mieście dla
samego biegania. Modele otoczenia są pełne detali. Ogólnie grafika jest atutem tej gry.
Teraz plusy rozgrywki. Parkour działa lepiej, teraz jest osobny przycisk do mknięcia w górę i
mknięcia w dół, dzięki czemu nie ma już randomowego wpadania na ściany, jak to było w każdej
poprzedniej części. Walka jest nadal banalnie prosta ale usunięto kontrowanie więc insta-win
button odpada. Ogólnie Arno walczy też nieco wolniej co daje przewagę przeciwnikom a i im
dodano nieco sztucznej inteligencji przez co mają tendencję do atakowania grupowo.
Misje w końcu sprawiają przyjemność, bardziej przypominają pierwszą część gdzie dostawało
się odrobinę wolności w kwestii rozwiązania problemu, nie ma głupiej pełnej synchronizacji,
która tylko denerwowała. Niektóre zadania można przyjemnie rozwiązać na kilka sposobów.
Fabuła jest ok. Tyle mogę napisać, bo konspiracyjna moda na sukces średnio mnie obchodzi.
Główny bohater da się lubić. Imho jest nawet lepszy niż Ezio.
Na tym plusy się kończą.
Teraz czas na minusy. Gra tonie w bugach. Tu NPC magicznie zmieni płeć albo element ubioru
przed naszymi oczami, tu przelecimy przez ścianę i przepadniemy w nieskończonej pustce,
zostaniemy wessani bezpowrotnie przez stóg siana itd. Długo by wymieniać. Większym
problemem jest płynność gry. Nie dość, że na konsoli nie da się zagrać w Full HD (komputera
który to potrafi to ze świecą szukać trzeba) to sama gra nie radzi sobie z płynnością. W większych
tłumach mam 20 klatek na sekundę. 20! Oczy bolą od patrzenia na to nieporadne slowmotion. I
mówię o wersji na PS4. XBO działa jeszcze gorzej a by gra poprawnie działała na PC, trzeba
mieć naprawdę potężny komputer (a takiego nie mam, bo konsola była tańsza). Do tego
dochodzą problemy z sieciowymi elementami gry które są zaimplementowane w singleplayer.
Ogólnie sieciowość tej gry jest problemem. Nie multi, ale podobnie jak Watch Dogs, Unity stara
się wpychać kooperację oraz denerwującą aplikację na sprzęty mobilne bez której nie da się
zrobić paru rzeczy.
No i MIKROPŁATNOŚCI. To zło w czystej postaci. Ta gra oferuję cheaty za prawdziwe pieniądze.
Nie jest to uciążliwe ale wystarczy, że jest bym nienawidził ludzi którzy wpadli na ten pomysł.
Ogólnie rzecz biorąc to liczę, że patche naprawią tę grę szybko, bo inaczej żegnam się z tą serią
za to, że znowu dałem się nabrać na magię marketingu.
Cóż. Trochę przykro to czytać, bo mocno się nastawiłam na ta grę, a to nie pierwsza taka opinia z którą można się spotkać. Wszędzie wytyka się słabą optymalizację, bugi i brak płynności. Z drugiej strony trochę osładza mi to czas oczekiwania, bo póki co nie mam na czym tej gry odpalić a gdy już będę miała to powinni większość błędów naprawić. Mimo wszystko szkoda że najprawdopodobniej przez naciski z góry znowu ktoś wypuszcza za wcześnie niedokończony produkt. A póki co w czasie oczekiwania aż sama zagram w Unity pozostaje mi zadowolić się Rogue'm.