wiem że trochę wcześnie ale przyszedł mi do głowy pomysło na kontynuacje teraźniejszej fabuły AC:::: Wcielamy się w nową postać, bo Desmond nie zyje. Jest to inny ale już doświadczony asasyn, Zostaje on wysłany by wniknąć do laboratorium i siedzib Abstergo, jako ukryty agent assasynów. Udaje mu się. tam okazuje się że Abstergo znalazło już sposub by odczytywć czyjeś myśłi przez Animusa bez jego pozwolenia. Tak więc ktoś podłączony wbrew swojej woli urzycza wspomnień, a agent-asasyn zdobywszy zaufanie Abstergo zaostaje wyznaczony do ich odczytania. Na koniec po zakończeniu wątku historycznego okazuje się że chodziło o kolejną mapę z następnymi jabłkami edenu, jak w jedynce. I teraz zaskoczenie: asasyn wychodzi z aniumsa, na zewnątrz spotyka przywódce zakonu templariuszy, który stał za całym projektem. Trzyma on jabłko edenu. Okazuje się że wszystko co zobaczyliśmy w poprzednich częściach serii odnośnie pierwszych cywilizacji i końca świata było zwykłą iluzją, wywołaną przez jabłko, które było jedyną prawdziwą rzeczę (ale nie wiadomo narazie skąd pochodzi). Iluzje te stworzył właśnie ten mistrz templariuszy, który ma więcej jabłek i umie tworzyć aż tak ogromne iluzje. Jego celem jest zdobycie wszystkich jabłek. Junona z AC3 tę jest jego iluzją i to nie ona ma panować nad światem tylko ten templariusz. Zdradził on tak także swój zakon bo sam chce rządzić, nie chodzi mu o pokój ale o boską siłę. Nasz asasyn zabija go uwalnia osobę podłączoną do animusa i uciekają z Abstergo. Wtedy okazjue się że zebity mistrz to także iluzja, a walka z nim dopiero się zaczęła.............................................