No coraz lepiej się zapowiada. Widać że twórcy mają ogrom pomysłów a sama trylogia zapowiada się lepiej niż swojego czasu Prince of Persia.
To że dzieje się w Ameryce to nie znaczy, że gra będzie do kitu. Ważne aby utrzymywała poziom fabularny taki jak w poprzednich częściach choć szczerze boję się o to że w pewnym sensie zanikną elementy zręcznościowe co było widać już w Assasin Creed Revelation gdzie budynki w ogóle nie wymagały jakiś większych umiejętności poza tym otoczenie w którym znajdował się Ezio też było nieciekawe. Duże braki jakby patrzeć przez pryzmat części drugiej czy Brotherhood. Ja osobiście wolałbym aby akcja nowej części działa się we Franci :D Pod wieloma względami było by to lepsze.
Też bym wolał Francję. Pisałem jednak, że nie bardzo podoba mi się pomysł usadowienia akcji w USA, co nie znaczy że spodziewam się słabej gry. O nie!
Też uważam że Ameryka to troszeczkę oklepany pomysł. Wszystko dosłownie w USA. Bokiem wychodzi ale mam nadzieje że Ubisoft da z siebie wszystko i wypuści kolejną część wartą uwagi.
No i co potem? Jakie są niby nie tak odległe, ważne wydarzenia historyczne po Rewolucji Francuskiej? Tak jakby trochę ich nie ma.
A dzięki temu temu że będziemy grać w czasach rewolucji amerykańskiej, jako pod tytuł można dać Rewolucje Francuską.
Miejsce to nie wszystko, trzeba też trafić w odpowiedni czas historyczny. Bardzo ograniczone jest myślenie tylko o lokalizacjach w AC.
rozumiem że google gryzą, więc proszę:
Wydarzenia w grze dzieją się około 60 lat po upadku Konstantynopola, kiedy zakończyło się trwanie Cesarstwa Bizantyjskiego, a rozpoczynały się rządy Imperium Osmańskiego, które przejęło Cesarstwo Bizantyjskie, trwające od wieków. W wyniku tych wydarzeń populacja miasta zmalała do 40 000 ludzi. Po wkroczeniu Turków nastąpiła całkowita reorganizacja. W ciągu zaledwie dwustu lat liczba ludności wzrosła do 400 000. Konstantynopol upadł 60 lat przed rozpoczęciem wydarzeń w Revelations, ale w mieście nadal trwają reperkusje, a ostatni obrońcy stawiają jeszcze opór, kiedy przechodzi ono z rąk do rąk. Nie jest to taka prosta sprawa, gdyż nigdy nie jest to tak, że my wchodzimy, a oni opuszczają miejsce; chcieliśmy zatem odtworzyć uczucie niestabilności, gdy nowi ludzie napływają, a starzy ciągle tam są, Turcy wykonują dobrą robotę, ale napotykają się z oporem przeciwko zmianom, gdy zderza się ze sobą Wschód i Zachód. W grze mamy także przedstawicieli Zachodu – Ezio – i Wschodu – Altaira.
W tym czasie rządził tam sułtan, Bajazyd II. Był to schyłek jego władzy. Miał on synów, którzy chcieli przejąć po nim władzę: Ahmeda i Salima. Według historii Bajazyd wolał Ahmeda, ku konsternacji Salima. Jest jeszcze młody Sulejman, syn Salima, który w przyszłości stanie się jednym z największych przywódców w historii i będzie rządził przez około 50 lat, ale w naszej grze ma on dopiero 17 lat, zarządza już jedną z prowincji na północy. W książkach można znaleźć bardzo dużo informacji na jego temat, ale niewiele wiemy o jego młodości, więc mogliśmy zaprojektować tę postać właściwie od podstaw. Przełom lat 1511 i 1512 to ostatnie chwile rządów Bajazyda, będziemy mieli okazję przekonać się, co stanie się w tej królewskiej rodzinie.
IMO poziom fabularny już w końcówce II części zaczął lecieć na łeb, na szyję. Jednak mimo słabej wg mnie fabuły i tak najbardziej lubię Brotherhooda. Natomiast Revelations to była tragedia totalna.
Może fabuła faktycznie nie była odkrywcza jednak liczne rozwiązania typu, dodatkowe misje czy chociażby widoki sprawiały, że nie raziło to aż tak bardzo. Revelation fakt, porażka totalna i u mnie plasuje się na ostatnim miejscu. Miałem wrażanie że wszystko było takie wymuszone, takie na odwal się byle by tylko zakończyć historię Ezio.
Dla mnie to Brotherhood był porażką, w porównaniu do innych części, dla mnie Revelation miało lepsza fabułę i genialne momenty gdy sterowaliśmy Altairem. Najgorsze było samo miasto + Tower Defense (Jak można było coś takiego wymyślić!?)
Revelation miał ogromny potencjał, który kompletnie nie został wykorzystany. Podczas grania miałem wrażenie, że na siłę wcisnęli nam tą grę tylko po to by zakończyć wątek Ezio. Kolejnym minusem jest sam Konstantynopol. W ogóle nie zachwycał pięknem tamtejszego stylu, brak tego przepychu i gracji jaki panował w AC II czy Brotherhood, a jakby nie patrzeć to również wpływało na odbiór gry. Budynki w ogóle nie wymagały jakiś elementów zręcznościowych. Dodane tylko po to aby były i nic więcej. Sama fabuła też dość mocno kuleje. Po raz kolejny chcieli dać nam spisek zakrojony na ogromną skalę, ale coś im nie wyszło. To już nie Włochy, gdzie pełno panujących rodów będących zaangażowanych w wiele spraw. Borgia był unikatowy i jedyny w swoim rodzaju, a podrobienie go jakimś sułtanem nic nie zdziałało. Nie przemyślane, aczkolwiek muszę powiedzieć że gra dostała ode mnie duży plus za wątki Altaira oraz zachowanie sterowania z poprzednich części.
zgadzam się w 100%, fabuła w Revelation był tak naciagana, że aż żal, jedynie wstawki z Altairem ratowały sytuacje
Sądze że będzie właśnie więcej elementtów zręcznościowych. W końcu Connor to urodzony łowca, a duża część gry będzie się toczyć w puszczy gdzie przecież zręczność (gracza oczywiśćie:) jest wymagana
A ja wolałbym Polskę a najlepiej w czasach rozbiorów gdzie Asasyn pomagał by polakom likwidowaniu sprzedajnej szlachty!!! ;D
Dla mnie Prince of Persia skończyło się niestety na drugiej części. Trójka dla mnie była strasznie przekombinowana a na dodatek nudna. To co sprawdziło się w jedynce i dwójce nie sprawdziło się tutaj. Trochę lepsze od trójki były Zapomniane Piaski. Ładna oprawa graficzna, tryb mocy, fabuła nawet nawet ale brakowało mi tego czegoś a na dodatek historia nijak nie łączy jedynki ani dwójki a takie było założenie.
Cieszcie gały screenami!!!- http://www.evilsourcegaming.com/screenshot/assassins-creed-3-gameinformer-scans/
http://egplanet.net/?p=277
Pomysł z wojną o niepodległość USA słaby. W tym okresie powstawały dopiero miasta, więc jeśli Twórcy będą odwzorowywać miasta z tamtych czasów, to tak naprawdę będą to małe budynki, co ograniczy wspinanie się itd. Boje się, że trzecia cześć pójdzie w stronę slashera, ale mimo to pogram w nią
sluchajcie. to fakt, ze cala hollywodzka kinematografia, gry itp. faworyzuja, gloryfikuja USA, ale uwazam ze miejsce dobrali najlepiej jak mogli... Podobno w tworzeniu gry brali udział członkowie tajnych stowarzyszeń - są sekreciki, o których nie nakręcą filmu, ale moga np. zrobic o tym gre. Tym razem zaszczytną rolę templariuszy przejmą pewnie Anglicy.
Twórcy gry są bardzo konsekwentni - nie beda sie przeciez cofac w czasie, widzialem mnostwo komentarzy na forum, że gracze chcą Imperium Rzymskiego, jakiegoś innego średniowiecznego shitu, itd. Ale to byłoby idiotyczne. Fabuła musi się posuwać naprzód. I tak jestem zdziwiony ze odpuscili sobie juz Ezio. To była spoko postać, bardzo im sie spodobala, dobrze przyjeta, rekordowy zarobek na ,,dwójce", ale cale szczescie ida naprzod. Obiecuja w wywiadach jakis zarabisty spisek... czekam z niecierpliwością
(a jeśli chodzi o Desmonda - Assassin's Creed to rarytas. Zawsze ambitna w fabule gra dla ludzi, którzy lubia historie, maja wyobraznie i nie przepadaja za kosmicznych cieciem lbów laserami. Dla mnie zawsze pozostanie to przełomowa produkcja)
Stany to byłby świetny pomysł gdyby działo się w czasach współczesnych a tak?? Dobrze, że to koniec sagi bo nie oszukujmy się trochę to już się przejadło.
DAJ SPOKÓJ !
Ciągnie się to od kilku lat, a każda część taka sama - biegasz, zabijasz, skaczesz po dachach, uciekasz, biegasz po dachach , zabijasz, uciekasz, itd.
Ciągle się to powtarza, odgrzewany schemat rozgrywki.
Dlatego skończyłem na początku drugiej części trylogii
To samo jest w Prince of Persia, Diablo, Tomb Raider, Resident Evil i masie innych gier wchodzących w skład danej sagi. AC jest serią, która prócz fajnych rozwiązań rozgrywkowych czyli te bieganie, skakanie itd, zachwyca po pierwsze fajnymi zadaniami, pełnowymiarowymi postaciami, z czego każda jest unikatowa. Co najważniejsze idealnie przedstawione są realia okresu renesansu. Przepiękne budowle, klimat, a to wszystko doprawione niesamowitym klimatem Włoch renesansowych. Pozwala nam to na zwiedzenie kraju, bez ruszania się z domu. Oczywiście nie jest to porównywalne do realiów, ale nie oszukujmy się, dla wielu osób taka gra pomaga na zobaczenie czegoś, na co nie można sobie normalnie pozwolić.
Według seria Assassin's creed zmiażdżyła Prince of persia pod każdym względem a najbardziej fabularnym
I tutaj się nie zgodzę. Prince of persia jest fenomenem pod względem tego typu rozrywki. Można wręcz powiedzieć. że figuruje jako prekursor w tym gatunku. Reszta jest jedynie powieleniem pewnych wzorców rozgrywki rozwiniętych w serii PoP. W Assasin Creed, a w szczególności 2,3 i Revelation ma się wrażenie, że to już było, tylko twórcy tak sprawnie manewrowali pewnymi aspektami gry, iż nie odczuwamy zmęczenia. Co do kwestii fabularnej. I jedna i druga seria ma swoje plusy i minusy. W Assasin Creed dość fajnie operują znanymi faktami, a do tego ubrali to w nutkę tajemnicy i intrygi. PoP natomiast to historia ubrana w lekko nadnaturalne moce. Tak więc, jest to kwestia sporna. Zależy kto i co lubi. Ja osobiście obie serie stawiam na jednakowym poziomie, z tym, że AC jest kilka pkt wyżej. Moją przychylność zaskarbiło sobie dzięki okresie renesansu.
Bez dwóch zdań, Fabuła jest ogromną różnicą, co do specyfiki fizycznej bohatera też.....mimo przeskoku w czasie dla mnie zabójca wymiata, a książę może tylko nożyki jemu czyścić :)
mysle ze obiektywnie mozna ocenic dopiero jak sie wezma od nowa za Prince'a na co sie nie zanosi. Na Warrior Within - ekranizację też się nie zanosi za to Assassin juz powstaje w studiu Ubisoft
Logika przyszla i powiedziala....
Assassin I - z Altairem
Assassin II - z Ezio (w tym dodatki brotherhood i revelations poszerzaje historie tego asasyna)
Assassin III - z Connorem
no tak logiczne, mój błąd: patrzenie na szerszą perspektywę czasową :) za rok będzie w końcu qwadrologią jak to się teraz ładnie mówi, a za dwa lata już serią, ale znowu wybiegam w przyszłosć
watpie, znaczy moze tak byc, ale wtedy cala wyjatkowosc tej serii zostanie sfajczona... chec zarobienia na sequelach itp. to by byla lipa. Niech zrobia Connora i uratuja swiat z Desmondem bysmy mogli z duma i usmiechem na ustach wspominac ta trylogie i znalezc dla niej honorowe miejsce w szafce