Naprawdę wszystko w tej grze jest fantastyczne. Zakończenie jest idealne! Rocksteady ma łeb na karku, że nie ciągnęło Jokera, jak telenowele, choć było mi ogromnie przykro, kiedy zmarł. A wcześniejsza konwersacja, no cóż było wszystko!
Czyżby? [Tutaj właśnie jest duży spoiler]
Rocksteady zrobiło kawał dobrej roboty. Wystarczyłaby śmierć Jokera. Oni poszli dalej, natknąłem się na to podczas przechodzenia gry drugi raz. Teraz już wiem, że o ile fabuła była genialna teraz jest największym majstersztykiem w grach. Szczególnie akcji. Chodzi mi o stojak ze strojem Harley Quinn. Zobaczyłem to dopiero za drugim razem i pomyślałem, że tam musi być coś więcej i było. Test ciążowy Harley z wynikiem pozytywnym. To był dla mnie szok. Moim zdaniem nie dało się włożyć jeszcze tu czegoś. Test sprawił, iż siedziałem z rozdziawionym ryjem i zastanawiałem się, ile jeszcze takich niepozornych easter-eggów, które mają kolosalny wpływ na fabułę. Rocksteady właśnie awansowało u mnie na pozycje najlepszego studia. Jestem całkowicie zachwycony tym co zobaczyłem. I do tego po zobaczeniu tego testu na koniec gry odblokowuje się piosenka śpiewana właśnie przez Harley.
IDEAŁ
Jedyna rzecz jest BEZNADZIEJNA, TRAGICZNA i przez tą rzecz czuję się jakby ktoś kopnął mnie w jaja. Chyba wszyscy gracze którzy zaliczyli Arkham Asylum czuli to samo. BRAK SCARECROWA. Jak wydadzą go w DLC to... kupie, przejdę i znienawidzę za to co kazali mi zrobić. Do tego pod koniec AA chamsko ( w stosunku do AC ) wrzucili scenkę "że niby Scarecrow będzie". Wiem, że w pewnym miejscu w mieście jest easter egg z nim. Ale easter egg scarecrowa nie czyni, a ja jestem szczerze zirytowany tą bezczelną postawą Rocksteady. URGHH.