Uważam je za świetne itd ale nurtuje mnie jedno pytanie - dlaczego Joker po
prostu nie zlizał tego specyfiku z podłogi? Przecież widać że to nie wsiąknęło w ziemię bo były tam kafelki. :F
Uniósł się honorem i przez to umarł czy nie chciał się zranić szkłem? A może to po prostu
nieistotny błąd że po tym jak kapsułka z lekarstwem spadła to ta kałuża była tak widoczna? A
może jestem dziwny i nikogo to nie obchodzi? :D
Ale dlaczego by nie? Zanieczyszczone lekarstwo dalej działa myślę, syrop na kaszel może nie ale jeśli chodzi o to byś daną substancję przyjął - to chyba nieważne czy zliżesz ją z podłogi czy nabierzesz łyżeczką...
Batman żeby się wyleczyć wypił jakoś 1/4 buteleczki. Joker który był w zaawansowanym stadium choroby musiałby chyba wypić całą żeby się wyleczyć. Myślisz że parę kropel z podłogi by go uratowało kiedy on dosłownie by umierał?
Tak, mogło chociażby na chwilę spowolnić rozwój choroby aż Batman skombinowałby nowe lekarstwo.
Widziałeś że Joker umarł prawie od razu po zbiciu fiolki więc nawet te kropelki by go nie ocaliły, nie jest nawet wiadome czy gdyby dostał całą fiolkę to by go całkowicie wyleczyło. Freeze wspomina nawet że Joker ma zaawansowane stadium choroby i nie był pewien czy lek mu pomoże. Był tylko pewien że lek na pewno pomoże batmanowi (batman gorzej znosił to zatrucie bo odkąd joker go otruł to on nie miał żadnej pomocy medycznej). Kiedy ktoś umiera i jest dla niego lek to raczej nie warto go brać w kropelkach tylko w dużych dawkach żeby lek miał większą rozbieżność po organizmie. Więc nawet gdyby batman zachował część leku w słomce to nie ma szans żeby taka mała dawka pomogła komuś w zaawansowanej chorobie która była tylko spowalniana przez tyle czasu. W tym przypadku to albo wszystko albo nic.
Ja nie rozumiem jednego - dlaczego Joker nie wypił wcześniej tego lekarstwa, skoro Harley Quinn je ukradła i dała Clayface'owi, który przecież z nim współpracował? No i po co była cała ta maskarada? Żeby podbudować morale bandziorów Jokera, którzy zobaczyli swojego szefa znów zdrowego?
A Joker po zbiciu fiolki próbował zlizać jej zawartość. Padł w końcu na kolana.
Zaraz po tym jak Harley Quinn ukradła to lekarstwo - Talia jej je odebrała, mówi to w zakończeniu.
A co do ,,maskarady" Joker mówi jedynie - ,,trzeba zachować pozory" - czyli tak, pewnie nie chciał się pokazywać publicznie ale głównie raczej chodziło o to by Batman nie wiedział o co chodzi, by można było ustawić na niego zasadzkę itd, łatwiej wygrać z wrogiem gdy myśli że już po tobie.