ale uswiadomila mi jak glupi jest miejscami komiks o batmanie. lubilem tego bohatera bo nie
ma zadnych bzdurnych magicznych mocy, ale nie zdawalem sobie prawy ze poza jokerem,
pingwinem, czy dwie twarze wsrod przeciwnikow bohatera sa takie debilne postacie jak jakis
czlowiek-glut, czy inny mutant wielkosci malego domku mieszkajacy w metrze... wg mnie
spieprzylo to konwencje batmana.
Głupi? A miałeś chłopcze w rękach jakiś komiks? Batman istnieje od tylu lat, że ma lepsze i gorsze historie...tak samo ma lepszych i gorszych wrogów. To jest fikcja więc Batek raz walczyć będzie z bossem mafii a raz z Clayface'em czy Killer Crockiem. Nie będzie to głupie jeśli będzie dobrze napisane. Problem jest w tobie a raczej z twoim dobrowolnym zawieszeniem niewiary. :)
No cóż szkoda to już jest tylko twój problem. Fantasy też tak odbierasz? O nie hobbity przecież nie istnieją w realnym świecie ale ten Tolkien był głupi i jego książki też.
nie wiem gdzie dostrzegasz "problem". nie mam noc do fantasy choc faktycznie nie rozumiem zachwytu nad wladca pierscieni, a hobbita nie czytalem. po prostu batman jakiego znalem nie pasuje mi kompletnie do bestiariusza z arkham city. wlasnie za to mi sie podobala ta postac. zadnej magii i wydziwionych wrogow, a jedynie szurnieci. a tutaj takie bzdety na czele z czlowiekiem glutem...
Nie podoba Ci się, że wrogowie Batka to nie tylko szaleńcy jak Joker czy Two-Face. Spoko rozumiem to ale żeby od razu mówić, że coś jest głupie bo tobie się nie podoba... no cóż. Zresztą Batek, żyje w świece gdzie jest też Superman, Green Lantern, itp. Na koniec dodam, że wrogowie Batka, którzy są jak Killer Crock albo Clayface (czyli mają jakieś moce, są mutantami, itp) to promil wszystkich postaci. :P
Pomijajac fakt ze niektorzy wrogowie (a raczej ich bio) rzeczywiscie wygladaja wyjatkowo glupawo...juz wiem do kogo aluzja byl Artur w "Kleszczu"....
Poza tym troche mnie irytuje fakt ze gdzie nie popatrzec tam niemal zawsze mamy do czynienia z mistrzem walki wrecz i niesamowicie inteligentnym mistrzem strategii w jednym...taaa a Batman byl z nich naj,naj,najinteligentniejszy. i naj,naj,naj "mistrzowszy" w walce wrecz.
Mocą Batmana jest to, że jest Batmanem. :D Plus trenował i trenuje z najlepszymi. Podróżował po świecie. Do tego jest bardzo inteligentny.
Kto niby jest mistrzem walki w wręcz? Joker, Clayface, Poison Ivy, Two-Face, Bane, Hugo Strange, Penguin, Mr. Freeze, Solomon Grundy, Mad-Hatter, Hush, Black Mask, Killer Crock, Riddler? Oni nie. Zsasz też raczej nie. Deadshot to marksman.
W grze League of Assassins, Deadshot, Azrael, Batek, Robin, Nightwing i na siłę Catwoman to martial artists. :D
Mistrzami intrygi też jest tylko kilka z postaci, które pojawiają się w grze.
Gdybyś napisał, że większość wrogów Batka to czubki.. to miałbyś rację.
To poczytaj sobie biosy.
W AA, doprowadzalo mnie to do szalu momentami ze nawet Joker byl mistrzem walki wrecz.
Jasne byl niebezpieczny bo byl szybki i raczej nie bal sie zadawac smiertelnych atakow, ale mistrzostwem bym tego nie nazwal.
Mistrzostwo taktyki dostal Bane, strategi (ale roznica) znalazlem i Killer Crocka, chyba tylko postacie pokroju Czlowieka Kalendarza, nie mialy mistrzostwa.
W grze tak robili...nawet nie zwróciłem uwagi bo nie czytałem zbytnio tych biosów. W komiksach tak nie jest. A Bane poza tym, że jest skokszony jest bardzo inteligentny. :)
Joker ma doświadczenie po wielu walkach z Batmanem. Nie jest może żadnym mistrzem sztuk walki ale jest szybki i i wbrew pozorom silny (tak jak w bio go opisali).
Bane jest niewiele gorszy w walce w ręcz od Batmana, zbytnio zdaje się na Venom który go spowalnia i ogłupia.
Killer Croc był zawodowym zapaśnikiem a później pogromcą krokodyli więc w walce w ręcz ma jakieś doświadczenie
Pingwin również zna się na walce w ręcz (pokazane jest między innymi w kreskówce kiedy obronił się przed grupą bandytów samodzielnie) ale brakuje mu siły i zwinności do walki samemu cały czas (zwłaszcza z Batmanem) dlatego wyręczają go jego ludzie.
Deadshot w grze ani razu nie pokazał tego że jest dobry w walce.
Catwoman nie jest na siłę martial artist. Obejrzyj / przeczytaj "Batman: Rok Pierwszy" gdzie jest pokazane że Bruce Wayne świeżo po 7-8 latach ćwiczeń walczył z Seliną jak równy z równym.
Hush chyba pojawił się w komiksach Batman Beyond i jakoś jest w stanie skopać Batmana i Nightwinga. Chyba że to nie ten sam koleś
Czytałem i oglądałem Rok Pierwszy. Wszystko zależy od scenarzysty i tak. :P
Joker w walce wręcz nie ma szans z Batmanem. Jedyną jego przewagą jest to, że jest psycholem.
Killer Croc praktycznie opiera się na samej sile. Przecież nie używa żadnej sztuki walki. Bane to niby martial artist ale tego nie widać niestety (twórcy nie potrafią tego pokazać i fakt venom też ma na to jakiś wpływ) i wygląda to tak, że opiera się na sile.
Pingwin... proszę Cię... zerowe warunki fizyczne i wyszkolenie. Dlatego używa swoich parasoli, itp. Nie przeczę jednak, że w jakimś odcinku kreskówki (jakiej? jaki tytuł?) było pokazane co innego. Co inengo, że to głupie.
Deadshot jakieś umiejętności w walce wręcz ma ale opiera się głównie na broni palnej.
Catwoman.... no cóż to niestety jest głupie bo w Roku Pierwszym była dziwką, itp..ciekawe gdzie się na nauczyła tej walki. :D A Batek był po latach treningów z najlepszymi. Oh well... Jednak skilla w walce ma ale to nie jest typowa martial artist chyba.
Nie wiem czy to ten sam Hush...oryginalny to doysć nowa postać, przyjaciel Bruce'a z dzieciństwa, chirurg plastyczny, który się przerobił na sobowtóra Wayne'a. Koleś to geniusz tak jak Batek i wydał sporą część fortuny na treningi. Na pewno używał spluw...coś mi się może kojarzy, że noży alb skalpeli też. Więc tu przyznaje co do Husha się pomyliłem...ale czytając komiksy z nim nie zauważyłem żeby był dobrym karateką. :D
Zresztą to komiksy i gry...tu każda postać nagle może się okazać, że ma jakiej umiejętności w walce wręcz i opiera się Batkowi. Joker, Pingwin, itp to nie są martial artist. Marial artists w komiksach DC to np. właśnie Batek, Onyx, Robin (każdy), Nightwing, Talia, Azrael, Black Canary, Batgirl (każda), Bronze Tiger, Deathstroke, Katana, Judomaster i no więcej nie chce mi się wymieniać. Oni się opierają na jakichś technikach.
Po wielu latach walki z Batkiem Joker wyrobił sobie jakieś doświadczenie, może nie pokona Batmana bez żadnego (dosłownego i w przenośni) asa w rękawie ale parę ciosów na pewno mu wymierzy.
Killer Croc jest zapaśnikiem, wrestrelem może to nie jest jakaś zaawansowana sztuka walki ale jednak do takiej się zalicza.
Co do Pingwina (odcinek "Bird of a Feather" http://www.animeflavor.com/node/35467 z The Animated Series) to w Arkham City jest napisane że jest doświadczony w walce w ręcz.
Jak się ostatnio przekonałem w DC znajomość wszystkich stylów walki nie daje Batmanowi za dużej przewagi w walce z innymi (Bronze Tiger go pokonuje z palcem w nosie, jego pierwsza walka z Deathstrokiem trwała parę minut w których Deathstroke go prawie zatłukł na śmierć a później pokonał na raz Batmana i Nightwinga)
Deathstroke to kozak i ma jakieś tam nadludzkie sprawy bo:
Abilities
Enhanced physical and mental attributes
Regenerative healing factor
Expert martial artist, swordsman and marksman
Master tactician and strategist
Access to hi-tech equipment
Skillful manipulator
A Batek to jest tak, że raz dostaje wciry a raz kogoś z łatwością pokonuje. Wszystko zależy od historii i scenarzysty. :) Jednak na pewno jest kilka postaci w uniwersum, które pokonują Batka w walce wręcz bez problemów. Co innego, że Batek może np. rozgryźć ich plan i powstrzymać nie angażując się od razu w mordobicie. :D
Piracie przecież napisałem: Wszystko zależy od historii i scenarzysty. :) Więc jakie to urealnianie?
Próbowałeś kiedys w szczegółach wymyślić jakąś postać ?? podejrzewam ,że nie skoro gadasz takie bzdury Batman ma ponad 60 lat Jeśli stworzysz coś lepszego wymyślisz mu realnych wrogów ,że ludzie bd chcieli przez 60 lat grac ogladać i interesowac się czymś co ty wymyśliłeś... wtedy bd miał racje postacie z Batmana typu Killer croc czy White shark są głupie ale narazie nie krytykuj.
A czy ja napisalem ze wymyslilbym cos lepszego czy ze ostacie przeciwnikow batmana sa glupie? I nie musze nic wymyslac. Wystarczy tutaj z bestiariusza wyciac czlowieka gluta i reszte tej porypanej ferajny i mamy juz normalny swiat. Skoro jest joker, two faces, dead shot, bane itd to najwyrazniej da sie bez tych bzdurnych wymyslow
Joker - Dobra w 60 procentach to ten normalny.
Two-Face - Gość idealnie na połowie został oblany kwasem.nom tu już mamy durny wymysł.lubię Two-Face żeby nie było/
Dead shot- - obejrzyj sobie official trailer batman arkham orgins i zobaczysz ,że nie do końca jest normalny.
Bane- Gość jest napompowany trucizną która zwiększa jego siłę ... kurde ona zmienia go w goryla na sterydach !!!
Uwilebiam prawie wszystkie postacie nie licząc NAPRAWDĘ głupich jak na przykład ratcatcher czy jakos tak ty tez masz swoje rację ,ale Batman to nie było by to samo bez postaci które rozwalają ściany zamieniają się w innych ludzi lub ich zjadają .. ale Batman i tak ich zawsze pokonywał nawet NIEŚMIERTELNEGO Ras al Gula bez mocy sam nie liczę robina i batgirl czy innych bo batman i bez nich by sobie poradził.
to ,że z odległości paru kilometrów potrafił przestrzelić ogniwo w łańcuchu trzymający kontener...
To nie oznacza że jest jakimś mutantem. To że ktoś jest mistrzem karabinu snajperskiego jest bardziej prawdopodobne niż większość przeciwników Batmana
Killer Croc na początku był zwykłym mięśniakiem ze zdeformowaną skórą i spiłowanymi zębami. Później dodali mu wzrostu, dzikości i kanibalizm żeby Batman nie był uznawany za "bohatera dobrego przeciwko zwykłym ludziom". Ale dobra usuńmy "bzdurne pomysły" z bestiariusza przeciwników Batmana. Kogo zabraknie?
Poison Ivy - kobieta kontrolująca rośliny jak tylko jej się podoba za pomocą woli, której w żyłach nie płynie krew tylko jakieś feromony... (czy coś, nie pamiętam). Totalna bzdura!
Bane - A dokładniej usuńmy Venom który powoduje nagłe powiększenie jego mięśni, może je powiększać i zmniejszać jak tylko sobie życzy bez żadnych skutków ubocznych (typu zwisająca skóra, zdeformowane kości tu i tam od nagłego przyrostu masy)
Ra's Al Ghul - 600 latek który zyskał nieśmiertelność poprzez kąpanie się w zielonej wodzie. Jeżeli to jest realne to dzwoń do AVON'u lub NIVE'i
Mr. Freeze - Niebieski człowiek który nie przeżyje w temperaturze powyżej 0 stopni. Mający pistolecik z nieograniczoną mocą i wielkim zasięgiem który zamraża wszystko. Full realizm
To że reszta jest bardziej realna nie znaczy że służyliby za dobrych złoczyńców. Black Mask po wypadku w którym jego maska wtopiła się w jego skórę NIGDY nie byłby w stanie mówić płynnie i zrozumiale jak to robi w grze czy w animowanych filmach. A Two-face brzmiałby bardziej tak: "Aghwrghlargh" po tym jak pół jego twarzy i szyi by się stopiła. Co do Jokera nie mam uprzedzeń bo w tym "New 52" zrobili go realniejszego z całkowicie rozpuszczonym ciałem od chemikaliów i noszącym masko-twarz, która jest czystym dowodem na to że to psychol
Postać Ra's Al Ghula jest prawdopodobna. Istnieją na świecie różne, często demoniczne rytuały i miejsca, wystarczy przyjąć, że Ra's miał z takimi rzeczami styczność. Skoro mnichowie z Himalajów mogą żyć kilkaset lat to czemu nie on?
To że zazwyczaj są starzy nie znaczy że mają po kilkaset lat. Wtedy na świecie nikt nie ogłaszałby "najstarszego mieszkańca ziemi" bo inni by odpowiadali "i co z tego? Mnisi w himalajach mają po 600 lat"
Radziłbym najpierw trochę poczytać na ten temat zamiast bazować wyłącznie na swoim widzi-mi-się. Świat nie jest taki prosty i nie wszystko jest udostępniane ogółowi, ba, to najciekawsze pada najczęściej cenzurze.
Nie zamierzam włączać się w bezsensowną gadaninę, gdzie i tak fakty ,,ugną'' się pod ciężarem twojego sceptycyzmu. Więc oszczędź mi czasu i użyj czasem internetu by się czegoś dowiedzieć.
Ekhem lekko mnie boli że nazywasz Clayfacea człowiekiem-glutem ale do rzeczy-
Pierwszą postacią komiksową z super mocami był Supermen, Batman jest jednak tą bardziej realną postacią ale fakt że obaj bohaterowie żyją w tym samym universum ma pewien wpływ na niektórych przeciwników Batman po za tym gdybyśmy usuneli z DC wszystkie postaci które są nierealistyczne to postacie które zostały będzie można policzyć na palcach (może przesadzam)