Witam, chciałbym zagrać w batmana i jeśli dobrze wiem kolejność to asylium, city, orgin i knight, ale sporo osób odradzało mi orgin. Co z tą grą jest nie tak? Z tego co wiem to większość mechanizmów została przeniesiona z poprzedniczek.
Gra jest mym zdaniem bardzo dobra. Nie wnosi nic nowego być może, ale po co zmieniać coś, co jest dobre. Sporo nowych przeciwników, których zabrakło w innych częściach, oraz naprawiona postać Bane'a, bo niestety w Asylum i City wypadł on głupawo, bardziej jak z filmu Batman i Robin, niż z komiksu. Origins naprawia to jednak, i wyjaśnia dlaczego jest taki. Wedle mnie zatem, warto. Dodać można i Blackgate do tego, choć to przeniesiona gra z psp, i przez to nieco inny tryb gry.
W chwili premiery było nieco błędów w grze, choć ja osobiście spotkałem się tylko z jednym, i to niewielkim. Na chwilę obecną patche naprawiły już większość zapewne. Gra jednak działała, w porównaniu do obecnego Arkham Knight na pc. Poza tym, negatywne opinie były pewnie stąd, że jako tako w rozgrywce nie wprowadzono niczego nowego (ale ja pytam, po co na siłę coś ulepszać, co jest dobre?), no i dla niektórych największą bolączką było to, że nie robiło jej studio Rocksteady. Choć nie wiem, co to za problem, bo gra wygląda i działa na tej samej zasadzie co Asylum i City.
Opinie były kiepskie ponieważ fabuła była bardzo nie satysfakcjonująca, mechanika walki odrobinę kulała w porównaniu do poprzedniczki, masa błędów w dniu premiery np. glitche, gigantyczny spadek frame rate kiedy chodziło się po mieście i PC-towcy nie byli w stanie do końca przejść gry z powodu jednego masywnego błędu (co nie wiadome jest czy został naprawiony czy olany).
A Arkham Knight jest jak najbardziej grywalny, jeżeli zignorować niemożność ustawienie grafiki na wysoki poziom, to gra nie ma żadnych problemów z możliwością swobodnej gry.
Widzisz, to już kwestia gustu. Mi tam fabuła się podobała, trzymała poziom. A błąd przez całą grę miałem tylko jeden. Dla porównania, w Arkham Knight na ps4 miałem już ze 3 błędy, a i tak gra trzyma poziom. Choć w Knight, za mało bossów, a za dużo batmobila, mym zdaniem.
Bossów jest sporo, ale wszyscy są beznadziejni. A fabuła Origins zapowiadała się na lepszą na papierze, wykonanie było już trochę gorsze.
Przez pewien bug nie mogłem przesłuchać zbira ponieważ powaliłem go na ziemie . Wczytałem zapis i wszystko było ok . - jedeyny bug .
Ja osobiście również nie powiem złego słowa o tej grze. Pamiętać musisz jednak o jednym - historia opowiedziana jest w kolejności: Asylum, City, Knight. Wydarzenia z Origins zostały w historii "trylogii od Rocksteady" pominięte. Gra prezentuje swoją własną, oddzielną opowieść o tym jak jeszcze Batman nie był znany w Gotham, daleko przed wydarzeniami z Asylum. Świetny klimat Świąt Bożego Narodzenia (akcja dzieje się w Wigilie), pierwsze spotkanie Batmana z Jokerem, który potem w swoim stylu śpiewa kolędy, jak wyglądał początek współpracy z Gordonem, stosunkowo młody jeszcze Alfred i sporo smaczków dla fanów komiksów. Mi się grało bardzo przyjemnie. Mechanika gry bardzo zbliżona do tej z Rocksteady (silnik gry ten sam), kosmetyczne zmiany tylko. W grę grałem na PS3 2-3 miesiące po premierze, nie miałem żadnych błędów, o których niektórzy piszą.
Wydarzenia z Origins nie zostały pominięte. Deathstroke i Firefly wspominają starcia z Batmanen, niektórzy z tych kryminalistów na ulicy wspominają Anarky'ego. No i jeszcze w pomieszczeniu z dowodami można znaleźć rękawice Electrocutionera, a przy "wystawie" Black Mask, Cash wspomina o akcji z Jokerem z Origins.
To, że kilka odniesień się w AK znajduje, to zauważyłem.
Rocksteady jednak wycina z kanonu Origins co nie raz potwierdzali. Dodatkowym przykładem jest planowane wydanie Asylum i City w wersji zremasterowanej na PS4, bez Origins.
Największy płacz odnośnie produkcji był związany z bugami i niedoróbkami technicznymi notabene, tę grę robiło studio które teraz spartaczyło port pc Arkham Knighta... Aktualnie gra jest już połatana. Wg mnie fabuła jest na bardzo podobnym poziomie co w innych częściach. Dodatkowo polecę przejście części Blackgate.