W zasadzie jedyne, do czego można się poważnie i mocno przyczepić (może jeszcze poza
łatwością, z jaką umierają bossowie). Jak dla mnie wydarzenia można by pociągnąć
jeszcze przez jakieś cztery godziny gry.
Nie wiem, skąd ta moda na krótkie gry. Kiedyś jak siadało się do czegoś, to miało się frajdę
przez miesiąc. Pamiętam jak długo przechodziłem Dooma 3, RTCW, Quake'a 2... Teraz to
wszystko "wyewoluowało" i zamiast długiej, wciągającej rozgrywki mamy krótką,
oskryptowaną nawalankę. Fakt, że wciąga, ale co mi po tym, skoro nie zdążę się tym
nacieszyć?
Moja ocena 8/10, choć chciałem dać 7, to po "scenie" po końcowych napisach się
rozmyśliłem ;)
Odpowiedz dlaczego taka krotka jest dosc oczywista: na dniach ma sie pojawic DLC ;)
Podobnie jak z gra RAGE, tyle ze tam tragiczne zakonczenie zniechecilo
mnie doimentnie do oczekiwania na jakikolwiek dodatek.