Drony nie dorny. :)

moim zdaniem akcji było w sam raz, za dużo akcji, to chaos, czego dowodzi MW3, w którego nie grałeś jak widzę. BOII jest znacznie dłuższy, znaczy jak ja CoD i ma normalnej długości misje. BO I był lepszy pod względem klimatu, opowieść-przesłuchanie było bardzo dobrym posunięciem, teraz twórcy próbowali zrobić coś podobnego i nieźle im wyszło, choć to nie to samo. Na plus zasługują możliwości wyboru oraz ich wpływ na dalszą rozgrywkę, system rankingów gracza, osiągnięcia, modyfikacje broni - super, misje pobocze (przy których jest źle rozwiązany system zapisu w powiązaniu z główną fabułą - nie można do nich wrócić jak się wyjdzie). Grafika jest dobra, choć źle zoptymalizowana. Zmieniony jest też system obrażeń na bardziej realistyczny. Muzyka jakby zaczerpnięta motywami z "28 days later" i "Incepcji". Jak zaczynałem grę stwierdziłem, ale chaos, a przeciwnicy na doświadczonym poziomie nie stanowią żadnego zagrożenia. Jakość przeciwników się nie zmieniła i podejscie chosu odrobinę spadlo jak człowiek się wdroży. BO II przejść raz to tak jakby jej nie ukończyć, powtórka konieczna, kampania po raz trzeci zalecana, by z tej gry wyciągnąć jej pełen urok.

> za dużo akcji, to chaos, czego dowodzi MW3, w którego nie grałeś jak widzę
Grałem grałem...

patrzyłem po ocenach, i dlatego tak wywnioskowałem ;)

Za mało akcji? W CoDzie za mało akcji? W BO2 za mało akcji? Akcji jest po prostu mniej niż w MW3, co jest moim zdaniem zdecydowanie na plus. Gra jest bardzo widowiskowa, w kampanii można znowu pojeździć i polatać ( a tego brakowało w MW3), więcej przerwyników i momentów spokojniejszych jest z powodu fabuły (niestety niezbyt dobrej). No i nie ma nieustannych respawnów przeciwników ( co było głównym "sprawcą" wszelkiej akcji w BO1).

Według mnie jest za spokojnie. Fabuła dla mnie to najmniej istotny element gry. Skoro fabuła mnie nie interesuje i jestem atakowany mnóstwem równie drętwych cutscenek to można się zirytować.