Infinite Warfare czyli ostatni w ogóle bardzo dobry singiel w Codzie. Jednak przegrywa z wybitnym Advanced Warfare. Czego? Po prostu czegoś mu brakuje w porównaniu, Advanced był naszpikowany świetnymi scenami akcji, miał lepszą fabułę, i bardziej wciągał, postacie też miał lepsze, klimatem też wygrywał. Czarny charakter w nim wybrzmiał jak należy, tu to to leży. Infinite brakuje większej ilości efektownych scen, spodziewałem się czegoś więcej po akcji w kosmosie, scenariusz ogółem fajny ale nie tak fajny jak w dwa lata starszym bracie.
I w gruncie rzeczy wizja przyszłości za 40 lat bardziej ekscytowała tam niż tutaj efektownie pokazany kosmos za chyba 200 lat. Niby wszystko gra a coś tkwi w szczegółach, że Advanced jest po prostu lepszym Codem. Aaa, i multiplayer Advanced też ma lepszy.