wszystkie twoje wady rekompensuje HISTORIA! Jeśli grałeś od 1 część coda to pewnie wiesz o co chodzi bądź nie choć znam ludzi co lubią coda ale singla nie graja. Nie rozumiem takich gości!

Ja też nie, ale każdy woli co innego. Ja w multi nie grywam (prawie) wcale, zazwyczaj szybko mi się nudzą - w grach kręci mnie intryga, akcja, przygoda - nie nabijanie punktów dla nabijania punktów. Chętnie bym zagrał w sieciowego fps-a z jakimś podziałem na dowódców i podkomendnych, coś, co wymuszałoby koordynację, współpracę i taktykę, ale niekoniecznie dla szeregowego, jeśli taki by powstał.
E. Akurat pierwsze części Cod to były zrzynki ze scen z filmów o drugiej wojnie, chyba że masz na myśli MW1?
Historia jest tu motorem napędowym, a jakże. Jednakże zdarzyło mi się zakrzyknąć bullshit! przy niektórych akcjach, dlatego 7/10.
Zaletą tak krótkiej gry jest jej tempo i płynność, które niemożność wychyłu zza winkla, ergo niechybne branie ostrzału w twarz (szczególnie w levelu w Brazylii), imo zakłóca - w poprzedniej części, grając mądrze, dało się w zasadzie nie ginąć; mniej metody trial&error => lepsza wczuwka => płynniejszy odbiór fabuły. Ale to drobiazg, gra się w to nadal dobrze.