Moim zdaniem model jazdy jest naprawdę w porządku, auta "pływają" bo to nie jest taki typowy arcade jak np Need For Speed.
Ale zagraj sobie np w Forza Horizon 3: tam to dopiero auta "pływają" jak powyłączasz różne mechnizmy ułatwijące jazdę i poślizgi:wtedy ta gra staje się prawdziwą symulacją.
W Dirt 2 można przynajmniej fajnie podriftować, w FH3 większość driftów kończy się obróceniem pojazdu o 180 stopni, a samo driftowanie jest beznadziejne, nieprzydatne bo strasznie spowalnia prędkość jazdy i tak jakby wrzucone na siłę przez twórców. Oni cię dosłownie karzą, za to, że używasz driftu, szczególnie na asfalcie. Dirt 2 to świetna rajdówka, nie wiem czy grałem kiedykolwiek w lepszą.
Collin Mcrae 2 był świetny, ale to było tak dawno temu, że jakbym go teraz odpalił to bym sie chyba zerzygał, bo grafika jakbyś grał na kartoflu. Dlatego nie chcę odpalać tego starocia i porównywać z dirt 2, jedynie co pamiętam to, że przy collinie 2 naprawdę się świetnie bawiłem, ale to było daaaaawno temu.