Gra taka dla mnie nijaka. Nie przemawia do mnie nic po za świetną grafiką. Dubbing zwalony, grafika powala, fabuła oczywiście gorsza niż w jedynce. Nie wiem czym sie tak podniecać

dobrą strzelankę tworzą fajne bronie i ładne lokację, więc niczym się nie podniecać tylko grać!

Czy dobrą strzelanką można nazwać MW2? Gierkę tak spieprzoną a mimo to znalazła fanów i IW pozbyło się ponad 20 mln egzemplarzy. Szok. Ale nie o MW2 tu rozmawiamy tylko o Crysisie. Gra mogłaby być dobra jeśli twórcy zachowaliby wiele smaczków z jedynki. Podczas gry na przykład nie usłyszałem żadnego słowa na temat bohaterów z jedynki, oprócz Maj. Strickland'a. Po drugo nie wiadomo co to za cephidy (dobrze napisałem?) i dlaczego nie ma kosmitków z jedynki. Gra trzyma poziom ale nie powala, tak więc wyżej niż 7 dać nie mogę.

wczoraj ją skończyłem i niestety dojrzałem żeby przyznać ci rację, też daję 7. Nie potrafię zrozumieć dlaczego ten nowy york post apokaliptyczny nowy nowy york, na który się tak cieszyłem najbardziej mnie zaczął później odrzucać, chyba zabrakło w nim życia, wirus to jedno ale sam nie wiem...

Jeśli chodzi o pomysł przeniesienia akcji gry do "betonowej dżungli" był całkiem dobry, ale jeśli chodzi o całą resztę, wykonanie i itp to już tak fajnie nie jest. Bardzo się napaliłem na dwójke, ale też mi się odechciało gry, mimo to przeszedłem.

lol konsola? ludzi na pctach już tak nie potrafią hehe

Crysis był liniowy crysis warhead również więc nie ma się co czepiać Crysisa 2. Zawsze można powrócić do Far Cry 2 ps czy metro 2033 jest warte uwagi ??

ale czy gry liniowe na pewno są złe?

Crysis nie był zły, jednak dałem 8/10, bo przed wejściem do okrętu wojenngo obcych, gra była tak liniowa i po trzeciej misji nudna. Idziemy przez dżunglę, rozwalamy koreańczyków, znowu idziemy, znowu rozwalamy... Wkurzały mnie też helikoptery - zobaczył postać i już doszywał się do końca misji... Masakra, ani go tu rozwalić, ani uciec. Ale w okręcie obcych, przy braku grawitacji, potem ochrona Proroka, kończąc na ostatecznej bitwie, wszystkie te misje przeszedłem na jednym tchu.

A teraz Crysis 2:

duże obszary (mniejsze niż w 1, ale i tak wyborne), rewelacyjna grafika, świetna fabuła oraz nietypowość jak dla gatunku, w którym ta gra została stworzona - w Crysisie trzeba było rozwalać wszystkich koreańczyków w obozach, w Crysisie 2 omijać umiejętnie wrogów, zabijać po cichu lub tworzyć piekło. To mi się bardzo podobało.

"Po drugo nie wiadomo co to za cephidy (dobrze napisałem?) i dlaczego nie ma kosmitków z jedynki"

Cepidy to ci sami kosmici, co w jedynce, tylko że w Crysis byli oni w statkach wojennych, tutaj już nie.

noo zgadzam sie z poprzednikiem, brakowalo mi starych obcych jakichs ogromnych okretow itd, gra przez wprowadzanie na konsole niestety stala sie troche liniowa, juz niea takiej swobidy jak w 1, jak dla mnie gra obowiazek chodz niepotrzebnie usuneli nam osmiornice z przeciwnikow i ta koncowka troche zawodzi...... (nawet ostatnia walka niebyla trudna i interesujaca)