Ta gra padnie ofiarą własnego hype'u. W mojej opinii otrzymamy nie dziesiątkę a maksymalnie ósemkę. Jest to najbardziej oczekiwany produkt tego roku, do oficjalnej premiery - i tak przełożonej - zostało kilka miesięcy a po ostatnim gameplayu widać w trakcie przejażdżki przez miasto, że wygląda ono na opustoszałe a system walki wręcz wygląda okropnie pod względem animacji. Wyobrażenia ludzi na temat tej gry urosły do granic na tyle absurdalnych, że co po niektórzy spodziewają się czegoś na miarę GTA V a gdy te oczekiwania nie zostaną spełnione - pojawią się zdania o zawiedzonych graczach, którzy spodziewali się czegoś innego. Problem polega na tym, że Rockstar jest sprawdzony i wszystkie sandboxy spod ich rzemiosła to *coś*. CD Projekt RED zrobił jedną, dobrą grę i ludzie naiwnie zaufali, że powtórzą swój sukces przy Cyberpunku. Mogę się oczywiście mylić, nawet chętnie zobaczę rewolucję i zachowam pokorę, ale nie sądzę, by ta gra sprostała oczekiwaniom i nawet jeśli otrzymamy solidny produkt to pojawi się też sporo krytyki.
Miałem napisać niemal to samo ale trafiłem na Twój wpis. Hype' jest przeogromny. Jeszcze okaże się, że będą na dniach sprzedawać papier toaletowy z logiem Cyberpunka. Gdzie nie czytam branżowe wiadomości non stop coś o Cyberpunku. To już się robi męczące. Ja raczej nie zakupię na premierę bo zwyczajnie szkoda mi kasy a poza tym to bardziej RPG niż strzelanka więc nie do mnie za bardzo to pozycja. Obawiam się, że wielu ludzi natnie się i będzie płacz bo pieniążki poszły w błoto. :>
No i cóż. Częściowo obawy się potwierdziły, ale nie względu na niespełnienie oczekiwań ale przede wszystkim przez niedopracowanie wersji konsolowych. Ja się wstrzymałem i uruchomię tą grę prawdopodobnie dopiero w marcu, może w lutym. Istnieje cień szansy na zoptymalizowanie silnika gry, ale biorąc pod uwagę to, że to w końcu sandbox, trzeba dać Redom czas.