Rzadko zakładam nowy temat, ale w tym przypadku musiałem. Otóż konsola PS4 kupiona została po części z myślą właśnie o tej grze... Sromotnie się zawiodłem. Wyścigi to jeden z moich ulubionych gatunków. Nie jestem mistrzem, gram raczej na niższych poziomach trudności bez asystentów jazdy (automatycznego hamowania itp.) i w dodatku na padzie. Znacznie więcej frajdy dają mi gry pokroju RIDE (motocykle), F1 lub Gran Turismo niż Motorstorm lub NFS-y.
Zdawałem sobie sprawę, że tej pozycji znacznie bliżej do np. NFS Rivals, niż do GT, ale nie spodziewałem się aż takiego bubla... Od początku wymienię to, co mi nie przypadło do gustu (zaznaczam, iż grałem po zainstalowaniu prawie 11 GB aktualizacji!):
- brak wyboru poziomu trudności. Na początku szło fajnie, choć nie całkiem łatwo, ale później to był horror.
- system kar... Boże, jak mogli to aż tak sknocić?! Czasami zaliczało karę za nic, nie mówiąc już o ujemnych punktach za to, że ktoś we mnie uderzył...
- model jazdy również nie jest zbyt realistyczny, te slajdy bokiem powinny być jakoś ograniczone ;)
- mała liczba tras.

Dla mnie to jest typowy średniaczek ze słabym modelem jazdy, choć zdaję sobie sprawę, że fani szybkiej i arcadowej zabawy dadzą temu tytułowi dużo gwiazdek więcej. Plus za za ładną grafikę.