Wyjątkowo wkurzałem się przy Smelter Demonie, sam nie wiem czemu, ale wyjątkowo szybko mnie zdenerwował i uległem... Przywołałem NPC-ta. Poza tym chyba jedynka potrafiła bardziej zdenerwować i odrzucić od gry na kilka dni. Dwójka wydaje się dużo bardziej przyjazna. Poza tym Smelterem chyba nigdzie nie przywoływałem NPC, chyba, że tylko przy tym wspomnieniu gdzie bossem jest gigant.

Ja przyzwałem tylko na pewien odcinek przez Shrine of Amana , a najbardziej się wydenerwowałem podczas walki z Ancient Dragon'em ( opcjonalna walka ale za to fantastyczna ) . Ze Smelter Demonem też miałem problemy.Ale najbardziej mnie zadziwiło że chyba 6 bossów pokonałem za pierwszym razem a Covetous Demon to chyba najprostszy boss .

Z pierwej połowy trudni byli dla mnie "Stary zabójca smoków" na którego musiałem zdobyć z 20 poziomów (co równało się z wyczyszczeniem z wrogów całej lokacji) Strażnicy ruin byli trudni przez swą ilość, tam nawet pomoc nie była za bardzo pomocna, skończyło się tym samym co wcześniej. Przy "Demonie Kuźni" sytuacja się powtórzyła. Za to innych busów pokonywałem za pierwszym razem lub w przeciągu do 5 prób. Chciwy demon był aż za prosty, wystarczyło walić go od boku, a kiedy się ruszał uciec, i tak 5 razy.

smok, ale jeśli opanuje się uniki to jest łatwy jak chciwy demon. a lokacja to z pewnością kapliczka Amany.