Dark Souls to niezła gra, ale jest tragicznie wykonana. Lubię trudne gry, uwielbiam poczucie, że mój każdy kolejny zgon prowadzi mnie do celu i tą satysfakcję po osiągnięciu go. I Dark Souls satysfakcję oferuje... gorzej z resztą. W DS ginę często nie ze swojej winy, a przez beznadziejne i niechlujne wykonanie gry. Wrogowie zabijają mnie ciosami spod podłogi, przechodzącymi przez ściany, czy fizycznie nie trafiającymi mnie. Do tego dodajmy kamerę... Moim faworytem jest walka z wielkim wilkiem, gdzie najlepszym sposobem jest wejście pod niego... tylko, że wtedy nic nie widać, bo kamera szaleje. Nie wiem widzę swojej postaci, wiec nie wiem czy przeciwnik mnie trafi swoim atakiem czy nie, to kompletna loteria. Tak samo jest z blokowaniem kamery na przeciwniku. Blokuje sobie kamerę na wilku, on odskakuje kamera nagle zmienia swoje położenie pokazując mi coś kompletnie niepotrzebnego i zanim zdążę ją opanować przeciwnik mnie dopada i często zabija. Dodajmy do tego tragiczną detekcję kolizji. Czasami coś co powinno mnie zatrzymać, nie zatrzymuje bo sobie przenikam, natomiast innym razem nie mogę przejść mimo, iż jest przejście przez którą moja postać może się z powodzeniem przecisnąć.